Dziury ach te dziury...........

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ja juz nie moge. jak tak dalej pojdzie to trzeba bedzie jezdzic chodnikami ale w sumie to nie ma sie co smiac nie wiem jak u was ale na poludniu dziura dziure pogania. w saczu trzeba trzaskac takie myki, ze czasami jest to niebezpieczne. wiem, ze kazdy to przechodzi po zimie ale musialem sie komus wyzalic, a wy "kierowcy" mnie zrozumiecie.

pozdro
  
 
jest po prostu tragedia po tej zimie... wyrwy takie ze tylko sie pomodlic zeby na czas zauwazyc... a jak ludzie czasem je omijaja to takie wyczyny robia ze prawie w drzewo nie pier....lnie albo w kogos nie przyj....ie z na przeciwka heh.

mam nadzieje ze niedlugo to polataja bo na nowy asfalt to juz nawet nie licze....

pozdrawia Słupski Driver Maciey
  
 
Maciey, nie wiem czy to dobrze, że połatają. Z dolin zrobią się góry, albo grzybki wyrosną. I dalej trzeba omijać. To taki polski hartkor , coby kierowcy nie usypiali za kierownicą.
pozdr
  
 
Zgadzam się z przedmówcą, dosłownie masakra jeśli chodzi o te dziury, wyrwy itp. jak tak dalej pójdzie to zalożę jakieś 13``-tki na duuużym balonie jako dodatkowe amortyzejszyn, bez kitu po wypełnieniu dziur asfalto-smołą(bez żadnego uprzednio ich oczyszczenia) panowie od łopatologii przyklepują łopatą i poszedł dalej... i mamy to co mamy, wyrastają całe pasma górskie, drogowcy odpierdalają taką fuszerkę ze NO COMMENT! W Lublinie jeszcze mają czelność się usprawiedliwiać tym, że Lubelszczyzna leży na piaszczystych lessach i stąd te "fałdowania kaledońskie" na jezdniach już sami nie wiedzą jak mają sie wyłgać! Jak na razie z naszymi drogami jesteśmy najgorsi w Europie, już w Rumuni są lepsze bez ściemy! Jechałem kiedyś i spoko betonowe drogi mają poza kilkoma zdechłymi krowami i końmi leżącymi na jezdni nie napotkałem jakichś częstych dziur i kolein. W Polsce jedynym sposobem na wyłganie się z wypłatą odszkodowania za uszkodzone zawieszenie jest postawienie przez władzę znaku z ograniczeniem prędkości lub ostrzegawczego z napisem "koleiny" lub "wyboje" przez kolejne 5km itd... nie koncząca się opowieść. Widać ile na tym tracimy bo nikt nie chce u nas inwestować, np TOYOTA czy HYUNDAI bedą produkowac w Czechach i Słowacji bo drogi tam są o niebo lepsze w porównaniu do naszych....(wiadomo transprt itp.) jeśli w ogóle nasze jak ja to nazywam "kartofliska" mozna nazwać drogami...
Temat szeroki i długi jak droga...
Pozdrówka Przyjaciele OMEGowcy!
  
 
Witam u nas w Gdańsku podobnie ludzie jest masakra jeżdżąc po naszych polskich drogach jużmusiałem w ciągu roku wymieniać łączniki.... A teraz to już mam poważniejszą sytuacje naprawy bo niedosyć że łączniki to jeszcze swożeni dolny wachacza przedniego nie wspomne o powoli zużytych amorkach ..... A tył o matko tam to już jest tragedia nie wiem jak tak dalej pójdze to co roku będę musiał robić remont zawieszenia ... A ktoś z was pomyślał kiedyś o odszkodowanie od urzędu miasta ????? Tylko trzeba było by mieć opinie biegłego o uszkodzeniach tak będzie trzeba robić jak nie poprawią sytuacji na drogach ....... Pozdrowienia Los Omegas Bestiales "OmegaCar"