MotoNews.pl
  

Pytanko: Rozdłubanie katalizatora, czy można coś namieszać:)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, mam pytanko. Mam urlop i w związku z tym chciałbym pogrzebać coś w moim kocurku, a mianowicie myślałem o rozgrzebaniu katalizatora, zostawić tylko "puszkę" a środek won na śmietnik Ale obawiam sie czy ten tuning samorodnego inżyniera nie wpłynie negatywnie na mojego zetec-a
Jak możecie to Dajcie cynk czy ktoś robił takie eksperymenty
Dzięks za pomoc. Pozdrawiam.
  
 
Eeeee odpuść sobie . Bedzie brzęczał tak jakbyś zamiast kata miał puszke po konserwach a i osiągów na pewno nie poprawisz.
lepiej sobie swiece sprawdż czy inne tego typu rzeczy.
Wyprułem kiedys kata bo mi zatkał wydech i masakra normalnie. Teraz mam kawał rury wspawany zamiast ale kiedys wróce do katalizatora ...moze jakiś uniwersalny
  
 
Witam,a ja wręcz przeciwnie - polecam Mi zaczęło się od hałasowania aż się ludzie oglądali na ulicy,a później to już mi przytykał wydech podczas jazdy i nie dawało się jechać,brak przyspieszenia.Więc u siebie rozgrzebałem katalizator bez żadnych problemów i jakichś większych kombinacji.Opuściłem na jednym mocowaniu i długą "łyżką" do ściągania opon z felg przez otwór rury powoli rozbijałem zawartość katalizatora uderzając młotkiem na mniejsze części.Przygazowując wypadła cała zawartość i nic się nie tłucze.Auto odzyskało dawną moc,może tylko odrobinę jest głośniejsze.Na przeglądzie przeszedł bez żadnych wątpliwości także luzik.Pozdrawiam
  
 
Jeśli katalizator jest sprawny, a przynajmniej nie rozwalony, nie brzęczy i nie przytyka wydechu (czyli cały), to odpuść. Poprawić nic nie poprawisz, może być tylko gorzej, choć siła autosugestii niektórym podpowiada inaczej.