Koło zablokowane w martwym punkcie ( maxymalne wychylenie )

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam , mam następujący problem , jechałem po szutrze , dość głębokim ślizgiem , chciałem prostować kątre ale ku mojemu zdziwieniu nie dało się , nacisnąłem hamulec , po zatrzymaniu okazało się ,"wąs" zwrotnicy wpadł za ogranicznik na wahaczu dolnym ( nie wiem co za kretyn to projektował , że nie pomyślał o takiej ewentualności , jak bym przez takie coś sobie zrobił krzywdę to przysięgam ,że odnalazł bym go jeśli jeszcze żyje i się zemścił )

macie jakieś patenty jak się z tym uporać jak najmniejszym wysiłkiem , bo widzę ewentualności takie jak , zdjęcie sworznia , odkręcenie wahacza od belki , prostowanie ogranicznika młotkiem , bujanie autem a druga osoba kręci , ściśnięcie springa

co wy na to ?
  
 
jak bym miał prąd na polu gdzie stoi auto to bym te ograniczniki upitolił bo nie widzę sensu aby one tam były
  
 
no i oczywiście najważniejsze , auto to fiat 125p z 83 roku
  
 
Wymień sworznie, bo dopiero sobie krzywde zrobisz. Przy dobrych sworzniach takie zjawisko nie ma prawa zajść.