Muzyka do samochodu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sprzeczki i spory to nieodzowne atrybuty dyskusji na tym forum,wiec idącz myślą postepowo kolektywu posiadaczy samochodów marki Lada,postanowiłem otworzyć post.Tematem tego postu ma być:
uwaga!!!!
-MUZYKA JAKA JEST WEDŁUG WAS NAJLEPSZA DO SAMOCHODU?

pozdrawiam
  
 
...kwestia upodobań. Mi najlepiej się prowadzi auto przy muzyce typu Rock, "lekki" Heavy Metal, Reegge-Ska-Dub, R'n'B, pozytywnie dzialają też klimaty Funkowe...
ważne żeby nie była to muzyka relaksaycjna, uspakajająca, muląca... za szybko jezdze zeby odpoczywać za kierownicą... łupanina umcyk-umcyk w samochodzie też na mnie źle działa
  
 
Był taki rewelacyjny film z Jackiem Nicholsonem, bodajże "Lepiej być nie może", gdzie główny bohater zabierał ze sobą w podróż zestaw kaset na różne okazje. I to wydaje mi się optymalnym rozwiązaniem -> trudno chyba tak jednoznacznie odpowiedziec, jaki typ muzyki jest najlepszy, to zależy od osób i sytuacji. Ja też mam: Mariusz Mix1, Mariusz Mix2, itd. (oprócz standardowych płyt). Jestem w złym nastroju -> wybieram muzyczne cośtam, jestem w dobrym nastroju -> cośtaminnego, chcę się odprężyć po dużym stresie (np. czytając niektóre konwersacje na liście LKP ) -> cośtamrelaksującego, itd.
  
 
ja polecam radio - format gold. w Lodzi to np. 97,9 czy 101,3.
i nie musisz miec subbassu to takiej muzy
  
 
ja jednak poprosze o wiecej konkretów np:ulubieni (pod noge) wykonawcy utwory itp.

ja do sybkiej jazdy polecam np.S.O.A.D. albo bush - deconstrued(troszke elektroniczne ale to nadal rock)

a na kazdą trase polecak kazika lub kult w końcu nic lepszego nie ma
  
 
co do konkretow to : Nie zastąpiony Kazik, Guns'n'Roses, Bob Marley, Queen i Leonard Cohen, czasem troche cieżej czyli old time Metallica
  
 
U2 Clannad Depeche Mode od czasu do czasu
  
 
oj duzo tego... generalnie wszystko powstale przed 1990, z wtyjatkiem mzy wyzszych lotow niz umcumc umc... podobnie jak przedmowcy - jakies u2, DM czy Cohen sie trafi.... z polskich np. maanam czy ostatnio razdwatrzy... te klimaty.
na dlusze trasy jakas lekka klasyka, ale raczej tak z okolic operetki... ciezsza klasyka wylacznie w kapciach w domu.
w aucie slucham raczej audycji mowionych, newsow czy publicystyki, lub wymienionych wczesniej rozglosni, gdy mam ochote na muzyke. generalnie skacze po stacjach, szukajac tego, co mnie zaciekawi. Ostatnio "uciekam" po skali przed koszmarkiem zwanym sistars... boje sie otworzyc lodowke, zeby mi Przybyszówny nie wyskoczyly.... jak z takimi warunkami i wyksztalceniem mozna taka komercyjna kiszke tluc???

no dobra, dla pieniedzy.. ale robiac ambitniejsza muze tez da sie zyc... wiecie, w jakich nakladach sprzedaje sie klasyka? sam sie zdziwilem, jak zobaczylem... a o ile mniejszy rynek...
ale dosc juz truje... aha, cos mi umknelo wczesniej - jesli slucham muzy w aucie - musi byc raczej dynamiczna, rytm wprost proporcjonalnie do predkosci. - np. przy 140 - fear of the dark iron maiden.... ale co ja gadam, ja 140 praktycznie nigdy... moze raz kiedys.... no dobra, tak przy 110
  
 
Latem u mnie rzadzi:

W dzien:
Satriani - m.in. Train of Angels, Summer song
Steve Vai - Sisters, Crying Machine
Liquid Tension Experiment - Kindred Spirits - czek it!
Rammstein
itp.

W nocy:
Pat Metheny - Map of the world
Dzem w operze
Grzegorz Turnau



  
 
Ja zawsze woże ze soba pełno płytek własnej roboty. Jeżeli jestem w trasie to włączam sobie Jamiroquai, Sancheza, Cassius, Moloko itp. Coś spokojniejszego to np. Massive Attack bądź DM. Oczywiście często bywa ze mną U2. Mam też taki eklasyki jak Cool and the gang.

Jak jestem nabuzowany to biore Master of Puppets czy jedną z pozostałych płyt M

Pozatym jest różniście, a jeżeli chodzi o radio to słucham wyłącznie trójki pozostałe stacji to pożal się Boże, wszedzie kolny Zetki i Eremefu.
  
 
PR program 3

i wszystko jasne...
  
 
i usłyszysz więcej
  
 
...radość słuchania.
  
 
a ja sie obrazilem na trojke... traca fason i updabniaja sie do sieczkarni typu eska czy zetka
kiedys sluchalem namietnie - teraz tylko wybrane audycje. Ostatnio nawet hiphopy zaczeli puszczac - co dla mnie jest kpina z sluchaczy pamietajacych np. poczatki listy.... i ta czoloweczka z "the look of love..." - bylo kiedys fajne radio. A dzis - awet kompresorem dynamiki jada.... na samochodowym pierdzidelku to i lepiej - bo subiektywnie glosniej, ale domowy tuner obnaza te kiche, slychac jak przez poduszke. A lodzki gold i radio pabianice jescze kompresora nie daja.... za to kawalek poza miastem juz traci sie sygnal.... cos za cos...

chyba tylko radio ojcow tranzystorystow slychac wszedzie idealnie
  
 
KOLEGOM SYMPATYCZNYM POLECAM UTWÓR
KAZIK - RADIO

HEHEHE
POZDRAWIAM
  
 
Roznie... najchetniej radio i najchetniej RMF, ale ze ostatnimi czasy cos antena nie dziala i zakloca, wiec zostaja kasety - a tu tez roznie... od spokojnych nastrojowych po hip-hop, wlasciwie wszystko z wyjatkiem metalu - zalezy tylko z kim i gdzie jade
  
 
Ja nie mam jeszcze radia tzn mam ale nie podłączone ale zamówiłem sobie już półeczkę na radio więc jeszcze kilka dni i będziemy mogli pogadać. A jutro jak zawsze o 6:47 do 7:00 bo tylę jadę do pracy sam sobie pośpiewam fajne kawałki jak codzień
  
 
Cytat:
sam sobie pośpiewam fajne kawałki jak codzień


A jakie preferujesz ?
  
 
Elektryczne Gitary, Perfect, Budka S itp
  
 
A ja jade 8:45 - 9:00 z Pustek do centrum i ostatnimi czasy radia nie biorę, bo nie chce mi sie go tachać ze sobą do biura, a w autko nie zostawię, bo jeszcze ktoś sobie przytuli.