Ruda niedobra ...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, zrobiłem kilka zdjęc uwydatniających zadomowienie rudej w moim essim, byłem dziś u lakiernika zapytać ile za to ... Jak myślicie, ile za to może wziąsc? co jest warte roboty a co, jeżeli już, odpuścić?
Zdjęcia:

Otarcie parkingowe:



Nadkole, nie umiejętnie zrobione w jakimś zakładzie (chyba u rzeźnika, ale to jeszcze poprzedni właściciel)Przy brzegu nadkola odchodzi ... coś gumowego, co z tym?



Dóóół i tylnie drzwi, ile za to $$?prób zdrowy (zaczyna się dopiero dobierać), zabezpieczony, tylko wystająca blacha(łączenie ?) trochę nieładna :/ (jak ona się nazywa ? )



Bąbelki:



Wiem że nie jestem w zakładzie blacharskim ale chciałbym się dowiedzieć co i ile powinno, choć mniej wiecej mnie kosztować, np lakiernik, jesli chodzi o nadkole, powiedział ze trzeba wyciąc cała reperaturke i wstawić nową ... niewiem dlaczego, mi się wydaję ze trzeba tylko sam rant jakoś naprawić. Ci wy myslicie ? dobrze ze całokształt essiego jest dużo lepszy niż zdjęcia "MICRO" ...



[ wiadomość edytowana przez: bep dnia 2008-03-06 13:05:23 ]
  
 
szykuj worek pieniedzy.....
progi wyrypane, pewnie rdza przeszla do srodka kabiny, do tego z przodu pewnie przy nadkolach w podlodze bedzie trzeba wstawiac nowa podloge, ja bym sprawdzil podluznice bo na bank sa walniete(z tylu przy mocowaniach tylnej belki, a moze nawet podluznica wzdluz pekla)

drzwi do roboty...
nadkole katastrofa, trzeba ciac i to bez gadania, widac bomble(ktos nieudolnie zrobil poprzednim razem reparaturke)
po tym warto wstawic plastikowe nadkole...

potem wszystko dokladnie zakonserowac...

  
 
Ja miałem robione w swoim w ubiegłe wakacje:
- klapa tylna - okolice wycieraczki, tablicy rejestracyjnej (impregnat, cała malowana)
- nadkole tylne lewe i prawe - delikatne bąbelki (impregnat, malowane do załamania)
- progi lewy i prawy - lewy w dosyć dobrym stanie, prawy troszkę gorszy ale i tak dużo lepszy niż u Ciebie (impregnat, "baranek")
Robione to było w warsztaciku u znajomego mojego dobrego kolegi, wiec wyszło mnie tanio bo w sumie ok. 400 zł z lakierowaniem. Aaa i jeszcze tylni zderzak był malowany. Tylko... jest poczatek marca a nadkola znowu kwitną nistyty, progi na szczęście oki, więc teraz jak będę się przybierał do likwidacji rudej to nie będe się bawił w "maskowanie" tylko najlepszą metodę trzeba zastosować - ciach blaszkę i wspawać nowy fragment i lakierzyk tylko nie wiem ile mnie to teraz wyniesie dobrze, że szwagier jest lakiernik i trochę blacharz to się może coś sensownego otrzyma hehe. progi sa na allegro nóweczki ale największy koszt to ich wspawanie jak coś mi się jeszcze przypomni to dam znać

[ wiadomość edytowana przez: _KanaR_ dnia 2008-03-06 16:46:56 ]

[ wiadomość edytowana przez: _KanaR_ dnia 2008-03-06 16:47:33 ]
  
 
Jak juz coś robić to jak najprędzej i wycinać zardzewiałą blachę i wstawiać nową, ale to koszta, czy się opłaca ?. Tam gdzie widać bąble, a nie było bite, to na 100% rdza przeszła przez blachę. Progi katastrofa. Może być nawet tak, że nowych nie będzie do czego dospawać i trzeba będzie sztukować. Mój teściu miał w podobnym stanie i tak było.
  
 
To "gumowe" co odchodzi z nadkola to zapewne szpachel. A progi rzeczywiście nieźle skonsumowane... Ciekawe czy miałbyś jak postawić auto na oryginalny podanośnik. Szczerze w to wątpie. Jedyne sensowane rozwiązanie to ciąć i wspawywać nowe elementy.
  
 
radekboxTe kropki na nadkolach to nie ruda tylko śpiki od spawania. Progi ... schylając sie pod auto widać ze zabiera je od przodu auta i od tyłu, reszta to nalot, sam sprawdzałem. Ost zmienialem koła na podnośniku to nalot został na podnośniku a blacha sie "oczyściła" Niewiem czy to widać na zdjęciu, ale z tego co piszecie widać ze nie, próg od strony pola jest ok, zamalowany jakims czarnym czyms, łapie jedynie tam gdzie spotyka się próg z podwoziem ... niewiem czy to dobrze pisze bo nie znam sie na fachowych nazwach ... Rdza napewno nie przeszła do środka kabiny bo ostatnio sciągałem całe dywaniki, do gołej blachy, czysto aż miło. Pozatym w wilgotne dni nie mam wody w aucie (Szyby nie są zaparowane od środka), poaz tym, czemu radekbox piszesz ze od przodu to juz rdza weszła do auta jak nie ma tam zdjęcia przodu auta ? Jutro zrobie chyba nowe zdjęcia bo widać ze te wyszły makabrcznie sądząc po waszych opiniach progów Auto widział blacharz i widział je tez od spodu, mówił że "TO" by się przydało wymienic, ale nie będzie z tym problemu bo reszta jest zdrowa. I powiedzcie mi, czy ta blacha też sie klasyfikuje jako PRÓG ? (ta blacha za którą podnosi sie auto lewarkiem.
  
 
Cytat:
radekboxTe kropki na nadkolach to nie ruda tylko śpiki od spawania.


niezly fachura to robil
wez ostry srubokret i powbijaj go przy nadkolach z przodu w kabinie, tam gzdie ma nogi pasazer i kierowca, tam tez sa te nieszczesne maty, w te maty tez powsadzaj
  
 
No pisałem że rzeźnik jakis

Nie rozumiem tego ...
Cytat:
wez ostry srubokret i powbijaj go przy nadkolach z przodu w kabinie, tam gzdie ma nogi pasazer i kierowca, tam tez sa te nieszczesne maty, w te maty tez powsadzaj


  
 
Kolega Ci sugeruje, że śrubokręt może się zatrzymać dopiero na oponie - no cóż, zdarza się, życie...
  
 
bez przesady, nie jest tak źle :/
  
 
z tą rdzą to dopiero poczatek masz............
  
 
FORD
  
 
Cytat:
2008-03-07 00:00:31, bep pisze:
FORD



Nikt pączków na drzewie nie obiecywał
  
 
Ale nie przejmuj się. Mój też rdzewieje dlatego drugi, którego kupilem to passat. Nadwozie ocynkowane, nie bity, więc chyba już nigdy tego cholerstwa (rudy) tam nie zobaczę. Aczkolwiek muszę przyznać, że pod względem mechanicznym nic escortowi nie mogę zarzucić. Jak zacząłem wbijać śrubokręt w bąble na progu to wchodził miejscami jak w masło i w pewnym miejscu ziała dziura. Progi były do wymiany, ale to koszta. Skończyło się tak, że gumówką wyciąłem zardzewiałą blachę, wyczyściłem szczotką na gumówce, dałem włókno szklane i żywicę i trochę podszlifowałem. Próg okleiłem w ciepły dzień taśmą dekarską Soudala (aluminium + masa bitumiczna), zaczynając tuż pod drzwiami a kończąc na dole za łączeniem blach, aż do podłogi, starannie usuwając bąble powietrza. Całość wyrównałem równą szpachelką i wałkiem. Wyciąłem otwory odpływowe i na wszystko dałem 2 opakowania baranka w sprayu Motipa, zaczynając tuż powyżej górnej krawędzi taśmy dekarskiej. Psiknąłem dużą ilość WD40 głęboko w otwory odpływowe. Wygląd jest taki, jakby progi były nowe. 2 popołudnia roboty i koszty niewielkie. Oczywiście wożę podnośnik trapezowy. Po pół roku wszystko się trzyma bardzo dobrze, ale to eksperyment i w przyszłości trudno przewidzieć, co się będzie działo. Oczywiście, próg prawdopodobnie dalej, powoli sobie rdzewieje. Tylne, zardzewiałe podłużnice również potraktowałem od wewnatrz 0,4 litrem WD40. Tak będzie jezdził aż do naturalnej śmierci (w mieście).

[ wiadomość edytowana przez: Mirekm11 dnia 2008-03-07 19:08:12 ]
  
 
rozumiem ze smar w sprayu działa konserwująco ?
  
 
chcesz sie pozbyc rudej na dluugo to tnij ile wlezie
  
 
, i zostanie tylko buda , słuchajcie, mały offtop, gostek od którego kupiłem auto, pomylił sie, powiedział mi ze do silnika jest wlany olej mineralny, więc przy wymianie oleju ja także wlałem mineralny, dziś z nim gadam na gadu a on mi mówi że sobie przypomniał ze wlany był półsyntetyk :o :o :o przy przejechaniu około 200 (dwustu) km na mineralnym, można wlać spowrotem pół syntetyka ??
  
 
Spokojnie możesz wlać z powrotem półsyntetyk. 200 km, czyli cieszysz się z samochodu, to tylko ciąć, ciąć i ciąć aby gram rudej nie pozostał i dać do dobrego blacharza, to długo posłuży. Teściu koło Strzelina, za same progi i podłużnice z tyłu dał 1500 zł, a to i tak było tanio. Progi mu schrzanili.
Użyłem WD40 by jak najbardziej spenetrował złoża rudej w profilach zamkniętych. Ot taki eksperyment.

[ wiadomość edytowana przez: Mirekm11 dnia 2008-03-08 00:09:40 ]