MotoNews.pl
  

Szarpie zimny silnik na gazie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jestem nowy w klubie mam omegę 2,5 v6 cd z 1997 roku w automacie
z małym przebiegiem tj. około 100 tys km założyłem gaz sekwencja, do tej pory na benzynie zero jakichkolwiek problemów (a zrobiłem 15 tys km) . po założeniu gazu pojawił się jeden drobny problem, rano gdy silnik jest zimny gorzej, odpala choć robi to bez problemów, ale gdy chcę jechać i dodaje gazu strzela w tłumniki i szarpie. Dodam że robi to tylko przez pierwsze 300 do 1000 metrów, ale gdy przełącze w tym czasie na gaz silnik chodzi idealnie. Dodaję że objawy te występują tylko prze odpalaniu porannym( zimny silnik?) potem nie ma jakichkolwiek problemów benzyna czy gaz płynnie się przełącza i chodzi idealnie (spalanie tez klasa (cykl mieszany 14 litrów gazu).dodam ze gdy zresetuje komputer przez zdjęcie ujemnej klemy drugiego dnia nie ma takich problemów. Jutro jadę na dodatkową kalibracje gazu może ma ktoś jakieś rady dla mnie i mojego gazownika abym nie dał się zrobić w konia.
Jakie powinny być dysze jakie skutki będą gdyby były 2,7 a jakie gdy np. 2.0
  
 
Widocznie sterownik silnika łapie błędy podczas pracy na gazie i rano nieco głupieje. Potem jak tylko troszkę pochodzi na benzynie zaczyna rozpoznawać, że to benzyna i pracuje normalnie. Dlaczego jak jest zimny? Zimny silnik ma trudniejsze warunki pracy, może mieszanka jest za bogata? Tu raczej pomóc może odłączanie napięcia od komputera silnika po wyłączeniu stacyjki.
  
 
Witam.
Pozwoliłem sobie odświeżyć temat zamiast zakładać nowy.

Od tygodnia posiadam sekwencję Solaris. Od początku jest problem z pracą na gazie na zimnym silniku.
Po pierwsze mocno szarpie w momencie przełączania na gaz, jakby przez chwilę w ogóle nie miał mocy. Po drugie po przełączeniu silnik pracuje niestabilnie. Lekko szarpie, a obroty skaczą. Na benzynie żadnej złej pracy nie ma. Ani na zimnym ani na ciepłym.
Po przejechaniu ok 5 km i porządnym zagrzaniu wszystko wraca do normy i na gazie chodzi bezproblemowo.

Byłem już na pierwszym przeglądzie po ponad 1 tys km. Oprócz ponownej regulacji sprawdzono świece. Nie wiem kiedy były wymieniane (są to platynowe świece, wymiana co 90 tys km, a auto kupiłem niedawno), ale wyglądają dobrze i nie stwierdzono żadnych oznak zużycia. Dodatkowo zmniejszono odstęp między elektrodami do 0,7 mm. Niestety nic to nie pomogło.

Czy oprócz świec coś innego może powodować takie objawy? Dodam że nie mam przewodów WN, tylko osobną cewkę nad każdą ze świec.
Czy powodem może być np zła praca reduktora? Temp przełączenia ustawiona jest na 30 stopni, ale czy możliwe jest że następuje zafałszowany odczyt i przełącza na gaz kiedy temp reduktora jest niższa?
Osobliwy jest fakt, że problem występuje na bardzo zimnym silniku, czyli przy pierwszym uruchomieniu. Jeśli odpalę auto drugi raz, nawet po wielu godzinach to problemu nie ma albo jest on minimalny. Mimo że też muszę czekać na osiągnięcie odpowiedniej temperatury aby się przełączył.

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie