[OT] Odszedl kolejny maly rajdowiec... ["]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzisiaj kolo 18 do krainy wiecznych autostrad i darmowej benzyny odszedl moj pierwszy maluszek. Mial 28 lat (buda miala 20) przejechal na wlaskim silniku 160 000 km. Od roku stal w garazu bo buda byla do wyrzucenia. Dzisiaj oddalem sama bude za 10 zł !!
W garazu zatrzymalem sobie jego wloskie 600 cm serce ..sa na nim jescze PLOMBY Z FABRYKI. Niedlugo archeologia i moze do mojego elx'a go wsadze ??




[ wiadomość edytowana przez: dooh dnia 2003-07-17 20:16:17 ]
  
 
Szkoda malca.
  
 
Dzielny weteran...
  
 
No niestety odchodzą ludzie z tego świata no i samochody. Myślę, że dobrze Ci słurzył.
  
 
uuu....a taki ładny był. Myslałem ze on jest w bardzo dobrym stanie, przynajmniej tak wygladał na zdjęciach.
Masz jeszcze chromowe zderzaczki ? jesli tak to za ile chcialbys je sprzedac...

[']
  
 
Niestety pierwsza buda rozlazla sie po kolo 1980 r (pierwsze maluchy-brak doswiadczenia polskich skladaczy). Druga od kilku lat dogorywala (prowadnice wpadly w podloge a pasazer w deszczu mial mokre nogi, tunel srodkowy byl od spodu bez dna.... Zderzaki juz poszly w wyprzedazy garazowej...
  
 
az sie lezka w oku kreci

zawsze szkoda mi samochodow ktore ida na szrot
  
 
Oj, korozja, korozja... Skądś znam ten problem z mokrymi nogami. Ale staram się go zwalczać, na chwilę obecną mam pewność że nie zgubię po drodze silnika ze skrzynią i że mi wahacze nie poodpadają a także że jak coś wpadnie za tylne siedzenie to nie będę musiał tego szukać w rowie. Przeklęci pseudofachowcy! Kapitalka podwozia była robiona 6 lat temu przez jakiegoś ^$$%%$@ i całość równomiernie zgniła.