Czy kobiete da sie zrozumiec? (Czy tylko kochac?)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie, czy ktos z Was rozumie kobiety? Ilu z Was moze sie pochwalic "posiadaniem" przyjaciolki? Czy ta przyjazn nie zaczela sie aby kiedys od flirtu, zadurzenia?
Czemu wmawiaja nam, cos czego nie powiedzielismy? Czemu graja na emocjach?
Jednak samochod jest wdziecznym obiektem westchnien...
Chyba zaraz pojde pojezdzic...
Przepraszam, ze tak troche poza tematem.
  
 
Mozna by jeszcze dodac, ze kiedy zadaja pytanie a czlowiek (znaczy facet) tylko nabiera powietrza dla podtrzymania procesow zyciowych, to juz zaczynaja krzyczec, ze im sie przerywa w polowie zdania.
  
 
Ktoś tu ma kłopoty sercowe.....................................
  
 
Chlopie ty ich niepróbuj zrozumieć bo prędzej osiwiejesz ty naucz się z nimi żyć a nie je rozumieć.!!!
  
 
No proszę...
Ciekawe podejście.
  
 
Radek - niczym się nie przejmuj...
Kobiety są nieobliczalne....
Niestety....
Trza być twardym, a nie miętkim
  
 
Caroline!! TY ŻYJESZ???
To może wspomożesz naszego kolegę???.....
Adminek! Widzę, że ..."z niejednego pieca jadłeś"! ...Nic dodać nic ująć i nic mądrzejszego nikt nie wymyśli!..."Z kobietą trzeba się nauczyć żyć, NIGDY nie należy próbować kobiety zrozumieć !!/ człowiek żyje zbyt krótko na tak złożony proces....nawet biorąc pod uwagę pracę kilku pokoleń /
  
 
Jak dobrze że Was można łatwo zrozumieć....
Radek głowa do góry!
Pamiętaj są takie kobiety, których nie da się zrozumieć, ale są i takie, które nie tylko nie są skomplikowane ale również rozumieją Was...
...podobnie jest w drugą stronę...
  
 
Karola, Twojemu bankowi tez nie zapomne!
  
 
Ja mam przyjaciolke od 7 kl podstawowki.. mieszka w bloku obok...
Nie zaczelo sie od flirtu... nigdy go nie bylo i raczej nie bedzie bo dziewczyna teraz juz chyba sie bedzie chajtac

W kazdym badz razie czesto sie nie odzywamy rok do siebie.. brak czasu... (niby blok od siebie) .. ale potem normalnie jak by to bylo wczoraj...

Da sie z nimi zyc ....
Za to z moim samochodem NIE
  
 
Kobiety można PRÓBOWAĆ zrozumieć , ale zajmuje to dużo czasu i często kończy się to kłopotami. Ja "rozpracowuję" jedną od kilku lat, mam z tego dwójkę wspaniałych chłopaczków i dalej niewiele wiem .Na inne rozpracowania już nie mam ochoty.Na szczęście w pełni jestem zadowolony z tego co mam.Fajną rodzinkę i ESPEROOOOOOOOOOO!!!!!!!!!
  
 
Hm, trzeba pamiętać, że kobieta jest rządzona cyklami i różnie mówi w zależności od dnia.

Należy też zwrócić uwagę, że małżeństwo i macierzyństwo dla większości kobiety są uzasadnieniem jej bytu biologicznego i w zasadzie każda kobieta temu rytmowi się poddaje.

Dlatego też wiele kobiet po pewnym czasie zaczyna "polowanie”, na co bardziej atrakcyjnych partnerów i dąży do sformalizowania związku.

Jest kilka standardowo atrakcyjnych cech mężczyzn działających na większość kobiet, są to muzykalność (jaki on romantyczny), tężyzna fizyczna (jaki on silny), upodobania artystyczne (jaki on romantyczny, mądry, wrażliwy) itp.

Niestety różni się też sposób formułowania myśli i rozumienia gestów. Przytulenie kobieta odbiera jako gest miłości, w dla faceta to znak, że babka jest moja (albo sięgał po piwo jak w reklamie jednego z browarów). Mężczyzna woli powiedzieć to co trzeba, kobieta pozostawia wiele spraw w domyśle (przecież wiadomo o co chodzi).

W późniejszym etapie bardzo istotne jest szukanie mądrego kompromisu, tak, aby nie dochodziło do zbędnych spięć. Patrząc na wiele związków, które przetrwały lata widzę, że góruje tam wzajemny szacunek i raczej przyzwyczajenie niż miłość.
  
 
Nie ma to jak Andrzej
  
 
To się nazywa precyzyjna wiedza To pewnie wynik długoletnich badań
  
 
Andrzej_Libera pisze:

Cytat:
Dlatego też wiele kobiet po pewnym czasie zaczyna "polowanie”, na co bardziej atrakcyjnych partnerów i dąży do sformalizowania związku.



Ale podczas i po tym "polowaniu" często bywają nieobiektywne:










GG
  
 
  
 
Cholera, co ja ... taki mądry jestem, że dla mnie problemu zrozumienia kobiet nie ma ?
Do 30-tki kobiety są tak proste do zrozumienia jak młodzi faceci i równie wkurzajace jest to zestandaryzowanie oczekiwań danej płci (niczym figurki z jednej sztancy).
Mężczyźni lecą na ładną d..ę, a ich obawy i kompleksy, gdy jednak nie lecą są widoczne jak na dłoni i podobnie jest z młodymi kobietami (z tym, że d..a dla nich nie jest najważniejsza).

Chwilowe humory tu niczego nie zmieniają. Olanie nowego adoratora za to, że przyszedł na randkę w adidasach i z głupią fryzurą jest analogiczne do reakcji faceta, gdy jedyną wadą panienki są krzywe zęby. Chociaż ten ostatni, częściej schowa swoje "humory" myśląc o nagrodzie, czyli o tym jaką zgrabną d..ę ma adorowana.

Pozdrówka
  
 
w punktach moje dotychczasowe obserwacje:

1) Napewno okres zauroczenia pozwala na większe kompromisy, a więc i na większe udawanie ,że się kobietę rozumie....
2) Po wielu doświadczeniach zrozumiałem ,że kobiety nie lubią być zrozumiane - to wywołuje tylko agresję - jeśli potweirdzasz ,że ją rozumiesz jest zła jak jasna cholera
3) W kobietach złość wywyołują sprawy których my mężczyźni często nie zauważamy - źle złożony sweter i inne pierdoły...

ja nadal rozgryzam moją żonę - mamy za sobą chyba ze trzy powazne kryzysy, ale jakoś się toczy - chyba powoli wiąże nas najtrwalszy cement - przyzwyczajenie........
  
 
Panowie, jak Was słucham, to wydaje mnie się, że powinniście założyć gabinet pomocy społecznej
  
 
Jako kobieta mogę dodać że niektórym z Was udało sie trafić w 10!