MotoNews.pl
4 Padłem ofiarą ulicznej agresji:) (213958/13) - NT
  

Padłem ofiarą ulicznej agresji:)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dotarłem dziś do pracy lekko spóźniony. Poniważ...

Jadę sobie mazowiecką, przed chwilą przeciąłem świętokrzyską. Na pasach, na swoim czerwonym, wleciał mi pieszy, ale ja lekko dohamowałem, on lekko przyspieszył, obeszło się bez ofiar. Kilkanaście metrów dalej wlazł na jezdnię kolejny piechur, tyle że nawet nie patrzył w moją stronę, a krokiem szedł dostojnym. Zahamaowałem, on wlazł na chodnik, ja się zaraz zatrzymałem i pytam go czy mu życie nie miłe (nawet udało mi się nie przeklinać ) i czy chce do pracy dojść w jednym kawałku (należałoby dodać, cytując klasyka, że jak chce się zabić, to niech się w stajni na lejcach powiesi, a nie wciąga w to innych). A ten (pan lat ok. 60, garnitur, neseser) do mnie podlatuje, że jak ja jeżdżę, że omal go nie zabiłem, że 120 km/h jechałem (nie ma to akurat w tej sytuacji znaczenia, ale leciałem jakieś 70...). I najpierw mnie neseserem przez otwartą szybę po mordzie strzelił, a potem z kopa w drzwi (chyba zerwał linkę, bo nie mogę drzwi klamką otworzyć). No to wtedy już wysiadłem. Jakiś koleś, który akurat rozpakowywał obok busa z narzędzi podszedł, że w razie czego on może na moją korzyść świadkować, a dziadek dalej się burzył. Że ów świadek to z jakichś służb jest, że pewnie w zmowie ja z nim jestem itd. Zadzwoniłem na policję i czekamy, powstrzymawszy najpierw sprawcę w jego chęci opuszczenia miejsca zdarzenia. W końcu mu rura trochę zmiękła i pyta ile za to chcę. Powiedziałem mu, że bez 300 zł się nie obejdzie. Najpierw się zaczął śmiać, pieprzyć, że to wystarczy raz puknąć od drugiej strony. ,,No to czekamy na policję", powiedziałem. Po chwili zaproponował wycieczkę do bankomatu, po drodze cały czas sugerując, że ja takim zastawianiem pułapek moim rupieciastym samochodem na życie zarabiam. i cały czas p...doląc takie głupoty dał mi 300 zł. jak wróciłem, była na miejscu juz policja, której nie zdążyłem odwołać, bo połączenie się ze 112 zajmuje co najmniej kilka minut (które ponoć mogą uratować życie...). Powiedziałem panom, że sprawca zmienił front, zapłacił za zniszczenia, oni tylko spisali moje dane w tych swoich śmiesznych miniaturowych notesikach i życzyli miłego dnia, uprzednio uśmiawszy się setnie z teorii spiskowych tego gościa...

Tak że jestem parę złotych bogatszy i czeka mnie walka z naprawą klamki. Kto by pomyślał, że w tym wieku można takim agresywnym być... Ale to osoby do 26. roku życia mają zwyżkę na OC
  
 
No ja tam zaczepny nie jestem, ale na takie okazje wożę w aucie rozsuwaną pałkę. Choć z drugiej strony wole jej nie używać, szczególnie w centrum, gdzie jest kamer jak mrówków i potem ja będę miał gorzej niż taki palant.
  
 
Cytat:
2008-06-04 10:38:45, sebioza pisze:
No ja tam zaczepny nie jestem, ale na takie okazje wożę w aucie rozsuwaną pałkę. Choć z drugiej strony wole jej nie używać, szczególnie w centrum, gdzie jest kamer jak mrówków i potem ja będę miał gorzej niż taki palant.



jeśli mówisz o takim interesie, którego używają np. amerykańscy żołnierze (konstrukcja teleskopowa, jak się tym zamachnie człowiek podczas zadawania ciosu, to się rozsuwa, nabierając zajebistej prędkości kątowej), to można za to beknąć, owszem
  
 
Cytat:
2008-06-04 11:14:17, kowal00 pisze:
jeśli mówisz o takim interesie, którego używają np. amerykańscy żołnierze (konstrukcja teleskopowa, jak się tym zamachnie człowiek podczas zadawania ciosu, to się rozsuwa, nabierając zajebistej prędkości kątowej), to można za to beknąć, owszem


Tak mówię o tym i wiem, że za to można beknąć. Wytoczyłem sobie też w pracy kij baseball-owy z aluminium, ale tego nie wożę.

  
 
Witam
I tak Kowal masz mocne nerwy, że wytrzymałeś emeryta i nie obtłukłeś, bo po akcji z neseserem na twarz to chyba bym, sięgnął po klucz do kół
  
 
Hehe ja w drzwiach (tej poleczce/schowku) rozsuwany taki klucz do kol ;p

A jesli chodzi o bezpieczenstwo jazdy mlodzi kontra osoby starsze ciekawy odcinek (jak zwykle humorystycznie) Top Gear Klik !

Hyh u mnie w miescie jakis gnoj ostatnio podpala auta ...
Wlasnie bylem zobaczyc na parking pod jednym z supermarketow.
3 auta zjarane tak porzadnie, jedno podobno zabrali, a piąte przytopione ;/
Jezeli ktos nie mial ubezpieczonego auta od NW czy cos.... Eh rozplakac sie i nic wiecej...

Hyh i ja Cie podziwiam !!
Też bym chyba nie wytrzymał... Jak bym dostala takim neseserem to juz pewnikowo. Pierwsze co mi przyszlo do glowy. Wyrwadz dziadzi neseser i sobie pojechac... Ale oczywiscie to mnie by scigali za kradziez !
A świetnie zrobiłeś ! Znając życie, przyjechali by nieiescy, pospiwywali, on by pewnie dostał mndata a Ty... fige. Tłumaczenie niebieskich "Ten Pan nie przyszedł tu by zdemolować Panu auto." To usłyszał moj ojciec po tym jak dwóch wyrostków bijac się wgnietli maske w aucie ojczulka.
Aż krwe człowieka zalewa !
  
 
Cytat:
2008-06-04 09:06:56, kowal00 pisze:
No to wtedy już wysiadłem.


Kowal niepotrzebnie trzeba było dziadzia złapać za krawat przez szybę i sprawdzić jak szybko biega od świateł do świateł!!!
a tak na poważnie to w takich sytuacjach tylko spokój nas ratuje-dobrze rozegrałeś akcję!!!
  
 
Wyrwanie nesesera i odjazd- to tylko zabezpieczenie dowodow zbrodni
Oj nerwy trzymac na wodzy trzeba- i trzezwo myslec- a to nie idzie w parze w takich przypadkach.
  
 
hmmmm dobrze, ze u nas nie kazdy ma bron. Ja bym takiego od razu odstrzelil....
  
 
Cytat:
2008-06-04 21:57:41, Krzysztof-Fleszer pisze:
i trzezwo myslec-


Dotyczy to zwłaszcza pijanych kierowców
  
 
wczoraj w godzinach wieczornych wracając z pracy podjechałem pod wypożyczalnię DVD,kręciło się tam sporo pijanych wyrostków!!gdy odjeżdżałem dwóch palantów wpadło na pomysł że kopną sobie w ładę-jeden zamachnął się kopytem na tylny błotnik ale widząc co się kroi lekko przyspieszyłem i udało mi się uniknąć spotkania z trampkiem!!lekko podku........ wziąłem głęboki oddech i jadę dalej!!po drodze mijam dwóch kolesi którzy ostro się okładają-krew się lała!!podjeżdżdzam pod blok a tam watacha jakiś pseudo miłośników piłki podąża i po kolei wywala śmietniki,tłucze butelki no i oczywiście interesuje się zaparkowanymi autami!!krew mnie zalała!!!
jeśli nasz udział w EURO ma się z czymś takim wiązać to sorry!!dodam że mieszkam w dość spokojnej okolicy gdzie wcześniej takie sytuacje raczej się nie zdażały!!co jest grane

ja rozumiem że można się cieszyć z naszego udziału w mistrzostwach ale demonstrować to w ten sposób??
  
 
a gdzie tak sie dzieje? U mnie w okolicy spokoj, nie liczac sasiada, ktory od dluzszego juz czasu grozi mi poprzebijaniem kol.... zazdrosc straszna rzecz.
  
 
Ja miałem pracodawcę psychola. Kiedy odeszłem z jego roboty to nie chciał mi w terminie wysłać PIT-u za zeszły rok. Kiedy zadzwoniłem do niego i powiedziałem mu że nie mam zamiaru płacić przez niego kary w skarbówce za niezłożenie w terminie zeznań, to ten furiat wydarł na mnie ryja, powiedział, że mam zamknąć dziób, a jak mnie spotka gdzieś na ulicy, to mi mordę obije i się rozłączył. Po czym następtnego dnia wysłał do mnie polecony z PIT-em 37. Po prostu kompletny świr i imbecyl.
Jakby co to jest oddział Telepizzy w Bydgoszczy, ul. Poznańska 10 w Bydgoszczy, gdyby ktoś przejeżdżał przez Bydgoszcz, to omijać szerokim łukiem, co by tego psychola nie wspomagać.


[ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2008-06-09 11:10:43 ]