Odcięcie, czy co to było?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Pojechałem potestować hamulce po wymianie klocków na odludną drogę. Hamulce jak żyleta, ale w międzyczasie nastąpiło cos takiego:
-podczas przyspieszania (gaz do dechy) na 2 biegu nagle silnik przestał ciągnąć, zgasł i zamigotała kontrolka "engine". Obroty w tym momencie były ok 6tys. Przez parę minut nie dał się silnik uruchomić i "engine" migało. Potem zaskoczył jakgdyby nigdy nic i działa ok., ale już go tak nie forsowałem.
Co to mogło być?
Jak się silnik zachowuje po odcięciu paliwa przy zbyt wysokich obrotach?
Tu raczej za wysokich obrotów jeszce nie było.

Wiesiek (Maestro)
  
 
co to znaczy że po założeniu nowych hamulunków było ok?
hamulce przecie z resztą furki nie mają nic!
hm... jakaś padaczka
pozdrawiam wicio
  
 
Hamulce - raczej bez związku z wydarzeniem, tylko się chciałem pochwalić że są dobre

Wiesiek (Maestro)
  
 
hmm dziwne ja mam tez 1,5 a zyluje go czasme ponad 6 tys obr i nigdy nic takiego sie nie zdarzylo....
  
 
Jak CI sie wlaczy odciecie to tylko odczujesz znaczny brak mocy i samochod sie wyzej nie wkreci.. ale CHECK sie nie powinien zapalic ani zadne zgasniecie itd...

Mozliwe ze w 1.5 jest jakis uklad zabezpieczajacy przegrzanie czy inne bajery.. w 2.0 tego na 100% nie ma..
  
 
Komputer powinien zapamiętać kod błędu - sprawdź to jak najszybciej, bo możesz dzięki temu uniknąć awarii na drodze lub w najgorszym przypadku zrujnowania czegoś w silniku. Na pewno uspokoisz tym swoje sumienie a potrzebne Ci narzędzia to kawałek drutu którym zwierasz styki w złączu kompa i para bystrych oczu do zliczania impulsów kontrolki .
  
 
Przestudiowałem nieco książkę i przepytałem komp o kod błędu:
nie ma nic - w kółko błyska 12, czyli brak usterki.
A co się naszukałem tego złącza diagnostycznego!!
Przepytałem też mechaniora - mówi, że te silniki są odcinane w pobliżu 6 tys obr i wszytko by na to wskazywało gdyby nie miganie "engine", a silnik mógł zgasnąć bo się wystraszyłem i w moment wrzuciłem na luz.
Coś mi się widzi, że muszę zrobić wizję lokalną i znów mocno zakręcić. Ale to już jutro.

Pozdr.
Wiesiek (Maestro)
  
 
Czesc, ja rzadko jezdze na wysokich obrotach, ale wiem ze kiedys sprobowalem i na 2-gim biegu mozna dociagnac do 6600 - 6800, moze nawet wiecej, ... ale juz nawet jak chcemy bardzo przyspieszyc to juz najwyzsza pora (jak nie przy 5500) aby przelaczyc bieg na wyzszy. Nic takiego jak odciecie sie mi nie zdarzylo...ale tez nie zazynalem autka trzymajac go dluzej niz ulamki sekund na takich obrotach. ...
rjsunset
  
 
Maestro, może dla pewności próby dokonaj na parkingu? Myśle że tak będzie bezpieczniej dla silnika. Sprawa wygląda podejrzanie, bo skoro komp wykrył błąd (migająca kontrolka) to powinien też zapamiętać jego kod.
  
 
Ja swojego piłowałem przed założeniem gazu - w silniku 1.5 odciecie jest przy 7200 obr/min (wyjątkowo wysoko - ale to w końcu wysokoobrotowy silnik) i obiawia się jedynie tym, że silnik nie kręci się wyżej (poprzez ograniczenie dawki paliwa obroty utrzymywane są na 7200) i żadnych dodatkowych efektów niema (nic nie miga, nic nie gaśnie itp - poprostu jest 7200 i tyle)

Jesli komp ci oszalał to mozliwe, że masz uszkodzony któryś czujnik który ma kłopoty przy wyższych obrotach itp - musisz potestowac czy sie to powtarza i jaki ma dokładnie przebieg, bez panicznego zdejmowania nogi z gazu czy wciskania sprzęgła - sprawny silnik powinien normalnie iść na maksymalnych obrotach (nieco falujacych) i pownien normalnie z nich zejść do normalnej jazdy. Gdyby coś takiego stało ci się w trakcie wyprzedzania to wypadek gotowy.
  
 
a jak filterki paliwa 1- w baku 2- na podwoziu --był duzy pobór paliwa
  
 
No i dupa zbita
Wykonałem 2 próby i powtarza się to samo:
-przy ok 6 tys obrotów następuje gwałtowne wyhamowanie silnika, jakby odcięty zapłon, silnik gaśnie, ok 3 min nie daje się uruchomić, potem daje się odpalić, ale chodzi dziwnie z regularnymi przerwami (engine miga w takt przerywania silnika), aż wreszcie po jakichś 5 min odzyskuje pełną świadomość jakgdyby nigdy nic.
Jak nie rozkręcam do tych obrotów - silnik chodzi jak zegarek.
Co to za chol?
Podłamało mnie to nieco - chyba szykują się wydatki.
No coż - trzeba sie koniecznie dowiedzieć co to jest.
Nikt z Was nie przerabiał takiego tematu?

Wiesiek (Maestro)
  
 
Wygląda to na niedomagania układu paliwowego. Jak go wkręcisz na obroty to albo pompa nie nadąża albo wtryskiwacze się wieszają...
Jeżeli masz gasss, to by wszystko wyjaśniało. Lepiej nie ruszac dopóki chodzi..
  
 
Ja tez mam 1.5 i krece go do 6 tys i moim zdaniem jest odciecie zaplonu jak w kazdym kulturalnym samocgodzie z wtryskiemNajlepsza zabawa jest na gazie-tam nic nie odcina i ciagniesz ile chcesz
  
 
A jeszcze-po przekroczeniu max obrotow kiedy odcina wtrysk samochod nie gasnie!!Poprostu nie kreci sie dalej ale po odpuszczeniu gazu pracuje normalnie.
  
 
Zes sie uczepil tego gazu...

  
 
Petersen, skoro odcina przy 6 tys, to jak to mozliwe


Poza tym odnosze wrazenie, ze wiekszosc osob wypowiadajaca sie w tym watku nigdy nie slyszala odcinki Mowicie tak jakby ngle przy jakis tam obrotach obroty silnika sie zatrzymaly i silnik kreci sie rowno np. 7.000 obr...
Bzdura...

Poza tym stawiam na niedomagania kompa - moze reset by pomogl...?




[ wiadomość edytowana przez: Krawat dnia 2003-07-23 19:43:09 ]
  
 
nie mowie ze przy 6 tys odcina tylko napisalem ze ja krece do 6 tys.A odcina na bank tylko u mnie jeszcze takiej sytuacji nie było
  
 
Krawat ladnie to tak POMPKE paliwa zarzynac ??

Zero w baku a Ty na 7 tys go ciagniesz ??

Chcesz zeby Ci pompka flaki wyplula ?
  
 
Krawat a te obrociki to na benzynce ?? Czy na gazie ??