Problem z odpalaniem:(((S-coupe GAZ BRC

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam!!
mam Hyundaia scoupe 1,5 LS wielopunkt, instalacja BRC przejechane ok 30 tys... i od niedawna PROBLEM a mianowicie kiedy jezdze na gazie i samochod wylacze(silnik cieply) i ponownie np po 15minutach nie moge go odpalic juz na benzynie...zalewa swiece i w okol czuc paliwo...przewody swiece wymienione na nowe....kopułka i palec wyczyszczone stan bdb ISKRA SUPEER, filtr gzu wymieniony...wiec co to moze byc?!? aaa i co zauwazylem ze jadac na gazie przed planowanym zatrzymaniem np 1km przelacze na paliwo, odjezdzam do celu gasze i odpala normalnie,,,,a wczesniej nigdy nie bylo z tym problemu moze cos z instalacja?? prosze o pomoc bo sie na tym za bardzo nie znam...


[ wiadomość edytowana przez: robert87 dnia 2008-06-04 20:44:37 ]
  
 
hmm nikt nic nie wie na moj temat??? nie wierze
  
 
To sproboj moze dokladniej opisac swoj problem. Jaka dokladnie instalacja, czy "nie moge go odpalic" znaczy ze wogole nie zapala , czy ze trzeba nim dluzej pokrecic zeby zalapal. Po jakim czasie objaw ustepuje ? Przedewszystkim napisz ktora generacja instalacji (bo nie wiadomo czy slowo "wielopunkt " odnosi sie do benzyny czy do gazu). Ja mam podobnie, przy drugiej generacji , z tym ze moj zapala po ok 3 sek krecenia. U siebie podejrzewam swiece i juz od pol roku zabieram sie do ich wymiany.
  
 
Wiec tak Mam instalacje Gazową BRC reduktor typ. Tecno.... wielozawór typ Euro.... Wielopuktowy wtrysk paliwa... i to tyle wydaje mi sie ze to standardowa instalacja,,, instalacja a raczej sterowanie jest w niej takie ze zawsze samochod uruchamiany jest z benzyny...

daj my na to ze samochod uruchamiam rano odpala bez problemu ...potem przeskakuje na gaz i tez jest ok...auto na gazie smiga bardzo dobrze....ale po przejechaniu jakiegos dystansu np z punktu A do B samochod wyłacze (pójście do sklepu) i po 3min ponownie nie mozna go uruchomic...w ogole nie odpala...wszedzie czuc paliwo....zalewa swiece itp....tylko ponowne wykrecenie swiec przeczyszczenie pomaga ....
natomiast jezeli jadac z punktu A do B i przed planowanym zatrzymaniem przelacze guzikiem z Gazu na Paliwo i przejechaniu 300m wyłacze silinik na paliwie....samochod odpala bez problemow....wydaje mi sie ze to moze cos ze sterowaniem gazu badz cos z parownikiem... tylko wlasnie nie wiem co a do gosci którzy zakładali mi ta instalacje nie mam co jechac bo to delikatnie cymbały ktorzy tylko potrafia wyrwac pieniadze a nie pomoc....no mam nadzieje ze teraz juz jasno to widac o co mi chodzi ....czekam na odpowiedz

  
 
Moze moj post znow niewiele wniesie, ale powiedz jeszcze , czy stalo sie to jakos nagle , czy po wymianie jakiejs czesci , czy tak bylo "od zawsze". Sproboj awaryjnego odpalania na gazie. Na moje oko to za duzo gazu zbiera sie w dolocie , moze masz za dlugi , albo zle poprowadzony waz gazowy, moze nieszczelny zawor w parowniku.. Sproboj wyciagnac bezpiecznik od pompy paliwa i wtedy zapalac , zobaczysz co jest w ukl dolotowym.
  
 
mam wlaśnie podobny problem ale z instalacją sekwencyjną BRC, dzisiaj dzwoniłem do serwisu i powiedziano mi że prawdopodobnie jest to awaria reduktora, jutro jadę potwierdzić to w serwisie.
  
 
w sumie to stalo sie z czasem na poczatku tzn jakies 5tys km wczesniej było wszystko ok! smigalo wszystko jak marzenie wiec o za duzej dlugosci przewodow nie moze byc mowy....aha i wlasnie nie mam mozliwosci odpalenia smochodu na samym gazie (tylko automat lub benzyna ) a wczesniej rowniez to dzialalo ... tylko cos sie zjebb....;/ a najgorsze jest wlasnie to odpalanie



i jeszcze jedno zauważylem ze jak dosc intensywnie pojeżdze obroty 4-5tys na GAZIE! po jakims czasie cos jakby sie zawieszalo badz lapalo lewe powietrze bo mimowolnie zwiekszaja sie obroty i w ogole wariuje nawet na postojupo przelaczeniu na benyzne obr wracaja do normy.... moze to jakiegoś speca nakieruje co moze byc....poroszeee o pomoc

ps. kolego mbaworek jak wrocisz z diagnoza swojej sekwencji brc to sie pochwal co ci powiedzieli..... pozdr i czekam miastrzowie na odp
  
 
Niestety potwierdziły się przypuszczenia, padniety reduktor koszt naprawy to 550 zł, szlag mnie trafia bo 4-lata temu wywaliłem 4,5 tyś zł. a tu taka awaria, troche się zraziłem do BRC, ale cóż w poniedziałek umowiłem się na wymianę, proponuję ci abys udał się do warsztatu bo na tym forum jakoś mało użytkownków garnie sie do pomocy - a szkoda.
Pozdrawiam