Rewolucja na rondzie. Będziemy jeździć z "kierunkiem"?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Właśnie przeczytałem o przełomowym pomyśle: Rewolucja na rondzie???

Domyślam się że doświadczenie Pana Egzaminatora w dziedzinie ruchu drogowego nie wykracza poza kieleckie gumowe rondo (cokolwiek by to nie było), więc może kierownictwo tamtejszego WORDu powinno wysłać go na delegację choćby do nieodległych Katowic? Po powrocie Pan Egzaminator miałby może nieco poszerzony światopogląd...


[ wiadomość edytowana przez: barcin dnia 2010-03-20 17:46:32 ]
  
 
Co? Jaka rewolucja??
Takie rzeczy, jak sygnalizowanie skrętu, czy zmiany pasa ruchy (nawet na rondzie) wpoili mi już 20 lat temu instruktorzy nauki jazdy.
I do dnia dzisiejszego uważałem, że to co jest zapisane w K.D. jest obowiązkowe.
  
 
Taaa. Tylko ciekawe jak będzie wyglądało np. zawracanie na rondzie z więcej niż jednym pasem. Jadąc wewnętrznym pasem i zawracając z zamiarem przemieszczenia się na pas zewnętrzny trzeba będzie włączyć awaryjne? Hehehe.
  
 
totalne bzdury proponuje ów egzaminator. Wjazd na rondo bez kierunku, w przypadku wielu pasów lewy kierunek jak zmieniam pas na wewn. i prawy kierunek jak zjeżdżam - proste i bez pierdolizny
  
 
Tym bardziej, że ok. 60% kierowców już stosuje tą zasadę.
Zjechać z ronda gdzie jest wiele pasów można tylko z pasa zewnętrznego, a np. skręcać w lewo, czy nawracać należy jechać lewym pasem, by później włączyć prawy kierunek i przed zjazdem zmienić pas.
Niestety z powodu nie znajomości przepisów owe 40% pozostałych kierowców jedzie z prawego pasa w lewo blokując nam możliwość zmiany pasa na prawy.
  
 
Cytat:
2010-03-20 18:42:41, kisztan pisze:
wpoili mi już 20 lat temu instruktorzy nauki jazdy.



z tymi 20 latami to troszkę przesadziłeś
  
 
Cytat:
2010-03-20 18:42:41, kisztan pisze:
Co? Jaka rewolucja?? Takie rzeczy, jak sygnalizowanie skrętu, czy zmiany pasa ruchy (nawet na rondzie) wpoili mi już 20 lat temu instruktorzy nauki jazdy. I do dnia dzisiejszego uważałem, że to co jest zapisane w K.D. jest obowiązkowe.


Widać w Kielcach nie mają rond i nie wiedzą jak się po nich poruszać. Zawsze mnie tylko zastawia po jaką cholerę na rondzie używać lewego migacza?
  
 
Cytat:
2010-03-21 12:46:49, Adam4302 pisze:
Zawsze mnie tylko zastawia po jaką cholerę na rondzie używać lewego migacza?



Większość kierowców tak robi myśląc, że jak jadę w lewo to muszę lewy kierunek włączyć. Co ciekawe to Ci sami kierowcy jadąc drogą która zakręca naturalnie w lewo nie używają tego lewego kierunku. Niech se egzaminator ze szkieletczyzny wymyśla co chce. Zasada jest ku*ewski prosta - zmieniam pas ruchu - włączam kierunkowskaz i po co kombinować?
  
 
Cytat:
2010-03-21 12:18:38, archive15 pisze:
z tymi 20 latami to troszkę przesadziłeś

niestety latka lecą...
  
 
gupi ten egzaminator, po prostu gupi a do tego tempy. Widocznie na szkieleczczyźnie ronda mają tylko cztery wyloty. A jak wg niego ma się zachować kierowca na rondzie o ośmiu wylotach i trzech pasach ruchu? Co ma włączyć jeśli zjeżdża 3. zjazdem - nie jest to do końca w lewo, ale nie jest to też całkiem prosto. GUpi i tyle


[ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2010-03-21 19:39:05 ]
  
 
Niech przyjedzie do Będzina i objedzie "nerkę" z Łagiszy do Sosnowca.

Chyba by rzeczywiście zgłupiał i awaryjne włączył


Dla nieznających tego ronda


Kurs z Łagiszy do Sosnowca przebiega z góry na dół.
Po prawej Dąbrowa Górnicza a po lewej Czeladź
  
 
Cytat:
2010-03-21 21:03:28, krzychu_ch pisze:
Niech przyjedzie do Będzina i objedzie "nerkę" z Łagiszy do Sosnowca. Chyba by rzeczywiście zgłupiał i awaryjne włączył Dla nieznających tego ronda Kurs z Łagiszy do Sosnowca przebiega z góry na dół. Po prawej Dąbrowa Górnicza a po lewej Czeladź

znam doskonale to rondo ruch jest duży szczególnie w sobotę jak jest rynek
  
 
Nie jest sprawa taka prosta jak sie wydaje ...


Po pierwsze teraz większość kierowców jeździ tak ,że sygnalizuje tylko zjazd z ronda - ewentualnie zmianę pasa przed rondem - gdy na podejściu jest więcej pasów.

Ale... W rpzepisach pisze wyraźnie, że zamiar zmiany pasa, lub kierunku - w kodeksie nie pisze że nie dotyczy ronda!! Rondo jest skrzyżowaniem - trochę niezwykłym, ale jednak skrzyżowaniem!!Więc literalnie wg prawa na podjeździe do ronda należy sygnalizować chęć zmiany kierunku jazdy!!!

A teraz przykład z życia - w bydgoszczy miałem niemłą przygodę - o mały włoś przyłapałbym konkretnego dzwona. Mamy rondo - dwa pasy na podejściu, dwa na rondzie, dwa na wyjściu. Do ronda podtacza się facet prawym pasem ja ide lewym - oczywiście ruch jak diabli, ale trafiło sie oczko - wiec ogień na wprost -- co sie okazuje - cipoch z prawego pasa w lewo jechał.. w osatniej chwili machnąłem kierownicą i na centymetry przeleciałem obok.
A gdyby użył kiernkowskazu - to po pierwsze - ja bym widział, że jedzie głąb i go przepuścił, po drugie może mu by jakoś nie pasowało z prawego pasa wciskać kierunkowskaz w lewo...

Więc podsumowując- jest za tym, zeby zacząć wymagać - i nie jest to żadna rewolucja, tylko czytanie przepisów ze zrozumieniem.


  
 
Bo widzisz przyjacielu, rondo, a w zasadzie skrzyżowanie o ruchu okrężnym z pierwszeństwem to nic innego jak droga jednokierunkowa i myślę, że w tym aspekcie należy to rozpatrywać.
Dlatego w lewo jedziemy z lewego pasa, a skręcamy w prawo z prawego pasa, tak jak wspomniałeś sygnalizując wcześniej ten zamiar. Oczywiście zawsze należy zachować zdrowy rozsadek i należyty umiar.
  
 
Cytat:
2010-03-22 09:37:07, sweeper23 pisze:
Nie jest sprawa taka prosta jak sie wydaje ... Po pierwsze teraz większość kierowców jeździ tak ,że sygnalizuje tylko zjazd z ronda - ewentualnie zmianę pasa przed rondem - gdy na podejściu jest więcej pasów. Ale... W rpzepisach pisze wyraźnie, że zamiar zmiany pasa, lub kierunku - w kodeksie nie pisze że nie dotyczy ronda!! Rondo jest skrzyżowaniem - trochę niezwykłym, ale jednak skrzyżowaniem!!Więc literalnie wg prawa na podjeździe do ronda należy sygnalizować chęć zmiany kierunku jazdy!!! A teraz przykład z życia - w bydgoszczy miałem niemłą przygodę - o mały włoś przyłapałbym konkretnego dzwona. Mamy rondo - dwa pasy na podejściu, dwa na rondzie, dwa na wyjściu. Do ronda podtacza się facet prawym pasem ja ide lewym - oczywiście ruch jak diabli, ale trafiło sie oczko - wiec ogień na wprost -- co sie okazuje - cipoch z prawego pasa w lewo jechał.. w osatniej chwili machnąłem kierownicą i na centymetry przeleciałem obok. A gdyby użył kiernkowskazu - to po pierwsze - ja bym widział, że jedzie głąb i go przepuścił, po drugie może mu by jakoś nie pasowało z prawego pasa wciskać kierunkowskaz w lewo... Więc podsumowując- jest za tym, zeby zacząć wymagać - i nie jest to żadna rewolucja, tylko czytanie przepisów ze zrozumieniem.

W takim przypadku gość oczywiście powinien włączyć kierunkowskaz, ale tylko dlatego że zmieniał pas ruchu, a nie skręcał w lewo. Z prawego pasa nie może tego zrobić. W zamyśle tego nieszczęsnego egzaminatora było to żeby włączać lewy kierunkowskaz przy skręcaniu w lewo. Problem polega na tym że skręcając na rondzie w lewo w konsekwencji i tak zjeżdżasz w prawo. Więc dobrze jest jak jest. Kierunkowskazy włączamy przed zmianą pasa ruchu lub gdy zjeżdżamy z ronda.
  
 
Cytat:
2010-03-22 09:37:07, sweeper23 pisze:
Po pierwsze teraz większość kierowców jeździ tak ,że sygnalizuje tylko zjazd z ronda



No to tam gdzie ja się poruszam to rzadkość, a nawet jak włączają kierunki to co kierowca to inny zwyczaj - raz lewy, raz prawy.
  
 
Cytat:
W takim przypadku gość oczywiście powinien włączyć kierunkowskaz, ale tylko dlatego że zmieniał pas ruchu, a nie skręcał w lewo. Z prawego pasa nie może tego zrobić. W zamyśle tego nieszczęsnego egzaminatora było to żeby włączać lewy kierunkowskaz przy skręcaniu w lewo. Problem polega na tym że skręcając na rondzie w lewo w konsekwencji i tak zjeżdżasz w prawo. Więc dobrze jest jak jest. Kierunkowskazy włączamy przed zmianą pasa ruchu lub gdy zjeżdżamy z ronda.



to nie było rondo turbinkowe , tylko zwykłe, więc żadnego pasa nie zmeniał... cały czas jechał prawym ... były dwa pasy przed, na i za rondem.
przepis mówi jasno - przed zmianą kierunku ruchu - nie precyzuje czy na rondzie, czy na zwykłym skrzyżowaniu
  
 
Cytat:
2010-03-22 16:20:50, sweeper23 pisze:
to nie było rondo turbinkowe , tylko zwykłe, więc żadnego pasa nie zmeniał... cały czas jechał prawym ... były dwa pasy przed, na i za rondem. przepis mówi jasno - przed zmianą kierunku ruchu - nie precyzuje czy na rondzie, czy na zwykłym skrzyżowaniu

Gdyby doszło do stłuczki myślę że wina byłaby po Twojej stronie. Nie ustąpiłeś pierwszeństwa pojazdowi jadącemu pasem na który wjechałeś. Z resztą wszystko jest opisane tutaj.