MotoNews.pl
  

Elektryka - tylne drzwi i światła - czy tak powinno być?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, nie wiem czy jest to problem ale być może tak

Kiedy otwieram drzwi tylne (lewe bądź prawe) włączają mi się wszystkie żółte światła (że tak powiem jakby awaryjne ) nie mrygają, tylko zapalają się jakby to była lampka sufitowa tak długo do póki ich nie zamkne.

Z kolei lampka sufitowa zapala się tylko po otawrciu przednich drzwi (lewe lub prawe) - to jest OK

Czy od tylnych drzwi zapalać się powinna również lampka sufitowa? Czy może ta żółć co mi się zapala od nich to taka forma ostrzeżenia dla innych że tylne drzwi są otwarte

Mam nadzieje, że jasno napisałem , więc moje pytanie - czy tak powinno być?

Escort Kombi '99 1.6 16V (jakby ktoś się zastanawiał)

Pozdrawiam.
  
 
Jeśli dobrze zrozumiałem, to po otwarciu tylnych drzwi zapalają ci się światłem ciągłym kierunkowskazy, tak?
A spotkałeś sie już kiedyś z czymś takim? Myślisz, że to normalne?
Jeśli masz w tylnych drzwiach wyłączniki krańcowe, to gdzieś są one podłączone. I zazwyczaj to "gdzieś" to właśnie lampki oświetlenia wnętrza, a nie kierunkowskazy.
Więc albo jest gdzieś jakiś problem z elektryka, albo jakiś alarm cudacznie podpięty, albo jeszcze coś dziwnego...
  
 
Witam, fakt nie widziałem jeszcze takiego rozwiązania... no może w limuzynach ale tak poważnie, podejrzewam, że to elektryka. Aczkolwiek mój alarm w ogóle nie działa, nie wiem jak go naprawić może to też ma coś do tego.

Dodam, że nie było tego wcześniej dopiero od wczorajszego wieczora. Powalcze dzisiaj ze skrzynką i kablami, może coś tam się przycieło albo co.

Pozdrawiam.
  
 
Moim zdaniem włączniki krańcowe w tylnych drzwiach masz podłączone tylko do alarmu (bo oryginalnie były pewnie tylko z przodu) i w alarmie coś nie tak z elektryką. To tyle, bo lampka oświetlenia wnętrza działa poprawnie, jak wynika z Twojego opisu.
  
 
Ja się chyba przeprowadzę do Warszawy Bo widzę, ze sporo tamtejszych ma jazdy z elektryką w autach. Będę miał z czego żyć
Jak alarm nie działa, to go wypnij całkiem na kostce zasilającej. I sprawdź, czy dalej się kierunki dziwnie zapalają.
Bo w sumie, to musi być coś, co sprzęga te krańcówki z kierunkowskazami. Bo kierunkowskazy są zasilane plusem ze stałą masą, a krańcówki zwierają do masy. Czyli podanie masy na kierunkowskazy nic nie powinno robić.
  
 
Zapraszam, jeżeli będziesz miał konkurencyjne ceny, to sam podejdę

Co do kierunków... pogrzebałem trochę przy kablach w skrzynce (odczepiłem kilka wiązek, ułożyłem je troszkę inaczej) i pomogło Po otwarciu tylnych drzwi nic się nie dzieje

Natomiast naprawiła mi się inna rzecz. Po otwarciu drzwi kierowcy przy włączonych światłach brzęczy jakiś piszczek
Ile to mogą zdziałać magiczne ręce

Podsumowując, pewnie było to jakieś zwarcie, i gdzieś pewnie jest jakiś kabel, który powoduję te jazdy, ale póki co nie mam czasu ani chęci żeby bawić się w poszukiwania (póki co akcja Elektryczne Szyby w toku )

Dziękuję wszystkim za pomoc i mogę wam obiecać, że na pewno jeszcze nie raz napiszę z jakimś problemem

Pozdrawiam.
  
 
Może nie obiecuj