Gradobicie w Chorzowie !!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie - wczoraj, tj. 15 sierpnia br około godz. 7.00 nie tylko moje Espero, stojąc grzecznie na parkingu oberwało dość mocno
Byłem tak zszokowany tym co widziałem przez okno, że nie pomyślałem o zrobieniu zdjęć, tym wielkim (niektóre jak kurze jaja, a były też jeszcze większe !) kulom gradowym
Jestem załamany - tylko co to znaczy wobec tragedii ludzi, którzy również wczoraj w wyniku nawałnic utracili życie, zdrowie lub cały dobytek !!!
  
 
An współczuję Bardzo Esperak ucierpiał? Ale z Tobą wszystko OK?
U nas całą noc burza była.
  
 
Cytat:
2008-08-16 16:49:20, Esperynek pisze:
An współczuję Bardzo Esperak ucierpiał? Ale z Tobą wszystko OK?



Setki, a może i więcej samochodów w Chorzowie oberwało solidnie - mojemu też się dostało. Ale to można tylko ocenić gołym okiem - zdjęcia tego nie potrafią tak pokazać. A ze mną jest OK - właśnie we wtorek wieczorem wróciłem z urlopu, ech......

  
 
Wyrazy współczucia Heniu. Pokazywali wczoraj w TVN24 grad wielkości piłek do tenisa :O. Samochód po czyms takim wyglądał jak po dachowaniu. Szok.
A u nas cały dziń 41 st C w słońcu...

  
 
Ja wczoraj wracałem znad morza. Od szczecina wycieraczek już nie wyłączałem, na autostradzie A4 miejscami wycieraczki na maksa i prędkość poniżej 70 km/h, bo nie dało się jechać. Pod opolem byłem jakieś dwie godziny po przejściu trąby powietrznej. Oczywiście jazda objazdem przez opole-strzelce opolskie. Ale mimo to poza zamkniętym odcinkiem A4 widziałem te połamane jak zapałki kikuty drzew, drzewa leżące na autostradzie. Koszmar.

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
Ja dzisiaj odbyłam swoją dłuższa podróż klubowym Espero ok 80 km. w jedna stronę pogoda jak złotko, słoneczko, suchutko, a w drodze powrotnej widoczność zerowa, ściana deszczu, błyskawice, koleiny do połowy felgi - a mam P.J. od 14 dni. Ale dałam rade klan mifich żyje

Nam się udało, ale współczuje koledze HanBas, poobijanego bolida, ale ważne, że Wam sie nic nie stało, a koledze Adamowi4302 gratuluję, że trafił już po...
  
 
Dzisiejszej nocy walnęło u mnie pod domem na Wiosce znaczy u żony. Myślałem, ze szyby wylecą... Teraz przeszła Burza i idzie kolejna. Gradobicie też było ale małe... Najgorsze jest to, ze dom jest w generalnym remoncie i nie ma Piorun Ochronu...
  
 
Cytat:
2008-08-16 20:44:15, Ikarus260 pisze:
Dzisiejszej nocy walnęło u mnie pod domem na Wiosce znaczy u żony. Myślałem, ze szyby wylecą... Teraz przeszła Burza i idzie kolejna. Gradobicie też było ale małe... Najgorsze jest to, ze dom jest w generalnym remoncie i nie ma Piorun Ochronu...


No właśnie mifcia uciekała przed burzą w okolicach Mińska Maz.
Za Zakrętem musieliśmy się zatrzymać na BP, bo dalej nie dało sie jechać
A u mojej kuzynki wczoraj piorunek rozwalił urządzenia do dojenia krówek, a ma ich 27
To jest ból
Nawet nie chodzi o koszty, ale o ręce do wydojenia tych muciek
Mam nadzieję, że naszym Klubowiczom te burze, wichury i gradobicia nie wyrządziły zbyt wielu szkód
Wyrazy współczucia HanBas
  
 
Heniu ...współczuję

Mieliśma wielkie szczęście ( jak rzadko) - u nas ..mimo , że waliło gradem wszędzie w najbliższej okolicy ...nic się nie stało

...nawet potężna nocna burza ostatniej nocy nie wyrządziła żadnych większych szkód .....niesamowicie waliło .../nie pamiętam takiej nawałnicy !/...ale grad był drobny i nie zrobił samochodom krzywdy..

pogodę mamy naprawdę jak z tropikalnych krajów ....na szczęście się wszystko stabilizuje...zrobiło się b.wyraźnie chłodniej i dzięki temu nie należy się raczej spodziewać aktualnie żadnych sensacji ...


Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2008-08-16 20:53:41, mifinka pisze:
Mam nadzieję, że naszym Klubowiczom te burze, wichury i gradobicia nie wyrządziły zbyt wielu szkód



Wku*wiły mnie, bo zamierzałem się wczoraj dalej kąpać w basenie, ale mi przerwały... france jedne!!!
  
 
Cytat:
2008-08-16 22:19:03, piotr_ek pisze:
Wku*wiły mnie, bo zamierzałem się wczoraj dalej kąpać w basenie, ale mi przerwały... france jedne!!!


Znaczy się dalej brudny chadzasz?
Się nieodmoczyłeś?
Wyrazy wspołczucia - w szczególności, że inni potracili dorobek życia
  
 
Cytat:
2008-08-16 22:37:12, mifinka pisze:
Znaczy się dalej brudny chadzasz? Się nieodmoczyłeś? Wyrazy wspołczucia - w szczególności, że inni potracili dorobek życia


Xwłaszcza, że specjalnie na tą okazje basen ze szpitala se przyniósł
  
 
na pomorzu tylko pada, jaja z nieba nie spadaja
  
 
Cytat:
2008-08-16 22:37:12, mifinka pisze:
Znaczy się dalej brudny chadzasz?



Wypraszam sobie... na święto 22 lipca się wykąpałem!
Zresztą - umrzyj młodo! zostaw atrakcyjne zwłoki!

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-08-17 00:29:28 ]
  
 
Taki "gradzik" sypał w pobliskiej Czeladzi...fotkę dostałem od kumpla (na szczęście auta miał w garażu a niedawno zbudowany dom ma solidny dach):


  
 
Rok temu podobny spadł i 7 lat temu i 20 lat temu i 50 lat temu również. Tylko kto miał nam o tym powiedzieć? Państwowa TV czy głośnik u sołtysa zamontowany?
  
 
Współczuje strat!!!

Przypomina mi się jak w warszawie ładnych kilka lat temu padał grad rozmiarów piłek golfowych. Burza przeszła centralnie nad jednym dealerem ówczesnego dajeweoo.
Wszystkie nubiry, lanosy, leganzy, matizy podziurawione jak w bagdadzie.......natomiast polonezy nie licząc kilku pęknietych szyb ....bez strat
  
 
Cytat:
2008-08-17 09:53:21, Tomek-Mydlowski pisze:
Wszystkie nubiry, lanosy, leganzy, matizy podziurawione jak w bagdadzie.......natomiast polonezy nie licząc kilku pęknietych szyb ....bez strat



2 miesiące temu jak w Krakowie przygradziło to najbardziej ucierpiały auta japońskie (nowe hondy najlepiej wytłukło), koreańskie nieco mniej, a europejskie prawie wogóle.


[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-08-17 12:00:01 ]
  
 
Cytat:
2008-08-17 11:59:41, piotr_ek pisze:
2 miesiące temu jak w Krakowie przygradziło to najbardziej ucierpiały auta japońskie (nowe hondy najlepiej wytłukło), koreańskie nieco mniej, a europejskie prawie wogóle.."


a także ...nissany , suzuki i trochę forda ...dobre kilkaset nowych aut zmagazynowanych u centralnego dealera w okolicach ul. Jasnogórskiej....
(wiem. bo miałem odbierać stamtąd nowe auto dla salonu w Chorzowie...akurat przyjechał 1-wszy zespół "likwidatorów" z ubezpieczenia....kilku rzeczoznawców pisało szkody ponad 2 tygodnie!)
  
 
Mnie to dopadło na autostradzie przed Bratysławą , i dalej za Wiedniem , predkośc autostradowa oscyowała w okolicach 20-40km/h , pozniej na Słowenii wiedziałem auta bez szyb całe poobijane i dziury w dachach domów