Problem z Silnikiem 1.6 16V ZETEC

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Problem wygląda następująco: Podczas normlanej jazdy w pewnym momencie zaczal sie problem z wchodzeniem silnika na wysokie obroty zaczal szarpac przerywac dusic się. Wszystko wskazywalo na swiece lub kable wysokiego napięcia nie czekajac długo troche poczytalem na forum pojechalem kupilem swiecie i kable zalozylem ale problem sie powtorzyl pojechalem więc do warszatatu na komputer, wyszlo 5 bledow jeden z sonda lambda o zlej mieszance drogi o przepustnicy i o czujniku przeplywu powietrza. Pan fachman stwierdzil ze przeczysci przepustnice gdyz jest bardzo probna po przezyszczeniu jej sytuacja sie nieznacznie poprawila tzn jest poprawa ale defekt został i jest nadal uciażliwy. Pytanie brzmi co robic dalej jutro w niedziel jestem umowiony z elektronikiem ktory sprawdzi czy sprawne sa w/w czujniki. Co Forumowicze o tym myślicie
Prosze o pomoc z góry dziękuje
  
 
sprawdz przeplywomierz ja mialem podobne objawy gdy mi sie owy element odczepil od calego dolotu,do 2tys nie bylo nic a powyzej silnik zaczal sie dusic i szarpac,sonda zle moze ci zmienic proporcje paliwa i powietrza ale to wtedy bedziesz wiedzial jak ci zacznie nadmiernie palic paliwo to 1 objaw poprzegladaj jeszcze kable masowe
  
 
Komputer chyba nie klamie, to rzeczywiscie moga byc problemy z czujnikami. Jesli chodzi o problem wchodzenia na obroty to sonde bym odrzucil ( i tak moze byc uszkodzona) bo silnik wtedy dostaje zła mieszanke ale jezdzic sie da ale zazwyczaj spalanie wzrasta. Za to na gazie jest inna sytuacja. Ja gdy mialem uszkodzona sonde to na gazie nie chcial wchodzic na obroty ale widze ze w tym przypadku rozmawiamy o jezdzie na PB. Czesto pada potencjometr przepustnicy. Moze on jest problemem. Bez przeplywomierza tez mozna jezdzic ale bedzie troszke szarpac.
  
 
Sytuacja wyglada nastepująco pierwsze podejscie u mechanikow to czyszczenie przepustnicy pomoglo niewiele tak jak pisalem drogie podejcie pan elektryk stwierdzil ze mam dziurke w tlumiku jakbym o tym nie wiedzial i nie bedzie robil dopuki nie zrobi sie tego tlumika gdyz sonda lambda moze pokzywac bledy nie wiem czy naprawde to ma az tyle wspolnego ale mialem tak czy tak robic wiec sie nie klucilem zrobilem tlumik nastpene podejcie Pan mechanik powiedzial zebym narazie dal sobie spokuj z szukanie usterki sprzetowej kazal zalac cudownego plynu i dobrego paliwa troche pojezdzic powinno to oczysci wtryski i powinno byc ok mysle jesli tak no to dobra dwa dni temu to zrobilem od tego czasu jest poprawa zrobilom niecale 100 km czyli jeszcze niezbyt wiele ale dzisiaj jak jezdzilem troche wiecej po miescie silnik sie bardziej zagrzal to stwierdzielm ze na zimnym silniku jest duzo lepiej jednak wydaje mi sie ze to nie pomoze co Wy koledzy forumowicze o tym sądzicie. Auto jest mi potrzebne da sie nim jezdzic ale jednak przez czas jaki go mam silnik pracowal cudnie i chcialbym aby tak bylo nadal prosze o porade dziekujac z góry
  
 
Posłuchaj kolegi Iglarxr3i. Obstawiałbym przepływomierz.
  
 
Dokładnie - sprawdź przepływomierz i też wszystkie kostki pod maską wyczyść. Ja miałem taki problem, że przy gwałtowniejszym wchodzeniu na obroty sie dławil. Świece nie pomogły. Dopiero jak wyczyściłem przepływomierz, zaworek odpowietrzenia skrzyni (bo też obroty skakały) i wszystkie kostki pod maską się poprawiło. Już normalnie pracuje sobie. Swoją drogą, że warto zalać czerwonego STP do czyszczenia wtryskiwaczy i gaźników. Ja zalałem go jak jechałem w trasę i przepłukałem go troszkę - jakby stał się żywszy i łatwiej odpalał. A może tak mi się tylko wydaje.
  
 
ja bym ci proponowal wyjąć lutownice kupić dobrocyne zdemotowac skrzynkę bezpiecznikową i przelutowac wszystkie zgrzewy w niej miałem ten sam problem i jak reką odjol