Poziom oleju w B

Wykombinowałem wygodną metodę na kontrolowanie zużycia oleju: zamiast w dużej bańce mam olej w półlitrowych butelkach po napojach. Same zalety:
1. Można zabrać w trasę buteleczkę lub 2 w schowkach bocznych bagażnika - nie zajmuje przestrzeni bagażowej
2. Dolewam ściśle odmierzoną ilość
3. Łatwo wlać do silnika nie zalewając przy tym kolektora wydechowego
4. Łatwo wlać powoli, cieniutką strużką, kiedy w trasie silnik jest mocno rozgrzany i głowica mogłaby się pogniewać za nagłe chluśnięcie z bańki chłodnym olejem.
5. Łatwo kontrolować zużycie - wlewam buteleczkę po ukazaniu się na wyświetlaczu informacji o niskim stanie oleju i zeruję licznik aż do następnego wyświetlenia (ostatnio zeżarł pół litra przez 770 km).

PYTANIE: Nie mogę skapować różnicy między przesłaniem dwóch różnych treści wyświetlanych informacji o niskim stanie oleju. Czasem pojawia się jedna, czasem druga - nie mogę załapać reguły:
1. Low oil level
2. Oil lack
Wiem co to znaczy ("niski poziom" i "brak"), ale pytanie jak interpretować. Logicznie powinno pojawiać się 1 a po pewnym czasie 2. Niestety ta reguła nie działa. Może ktoś z Was ma dokumentację, która to wyjaśnia?

Nie wiem czy cos jest tu nie tak.....Piszecie o ubytkach oleju, ja tymczasem od ostatniej wymiany przejechalem 4000 km i nie stwierdzilem zadnej roznicy na bagnecie....

Dobra dobra ja tez swoja Omke gonie po 190km/h...To co za malo aby silink rozchulac do odpowiednich obrotow?

Jasne, ze predkosc odpowiednia do harcowania na drodze, przy 200 zaczyna juz zapasowe kolo obracac.... To jak szybko swoja Ome pogoniles???

He, he - tak, to jest moje zdjęcie.
Budzik wkrótce .

Olej wtedy oczywiście znika szybciej, ale nie w jakichś kosmicznych ilościach. Ponieważ wchodzi ok. 5,5L to kupuję dwie bańki po 5L, i pomiędzy wymianami dolewam z tej różnicy.

PS. Kartos: Mamy mniej kresek na budziku, bo my się nie rozdrabniamy

Pzdr.


-----------------
Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec

[ wiadomość edytowana przez: Prowo dnia 2003-08-04 08:40:09 ]

O dalewkach oleju zapomniałem jak zmieniłem bestię z A na B.
Mimo MV6 i ołowianej nogi Alicii pierwszą dolewkę miałem
po 6000 od wymiany oleju. Weszło raptem pół litra (oleju!).
A w starej, co 1000 km - literek.

Jestem pelen podziwu dla tych predkosci. Moze czas zapomniec o spojlerach i pomyslec o skrzydlach, bo przy tych szybkosciach ta oto maszyna odrywa sie od ziemii..