Most po raz enty...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przebieg 200kkm. Pocił się od zawsze, ale olej był dolewany. Chodził cicho.
Pewnego dnia pan mechanik wymienił uszczelniacz na wale oraz olej.
Most jest teraz suchy, ale wyje po zdjęciu nogi z gazu i tocząc się na biegu jałowym. Podczas jazdy z wciśniętym gazem jest cicho.
Pytanie dla znawców: czy możliwe, żeby coś zostało zrobione "nie tak" podczas wydaje się prostej naprawy? Czy możliwe, że takie zachowanie jest wynikiem jedynie zmiany oleju na inny?
Ratujta

Idzi
  
 
Mogę się mylić, ale prawdopodobnie, zbyt mocno jest spasowane (dokręcone) łożysko...
  
 
A wymienil Tulejke ???
jak nie to teraz udaj sie do niego i zazycz wymiany lozysk na ataku razem z ta tulejka a jak nie to drugi most
iporadz mu ze jak sie niezna to niech lapsk nie wsadza.
Klasyczny przyklad w omegach ze po checi poprawy stanu mostu szybko konczy sie jego zywot
  
 
Nie dokręcił fest, nakrętki napinającej łożyska na ataku.
  
 
Cytat:
2008-11-17 18:45:12, omegolotC30NE pisze:
Nie dokręcił fest, nakrętki napinającej łożyska na ataku.



Może da się jeszcze dokręcić i będzie dobrze, ale jak trochę pojeździ w takim stanie to dyfer w kibel...
  
 
Cytat:
2008-11-17 20:56:02, ilku pisze:
Może da się jeszcze dokręcić i będzie dobrze, ale jak trochę pojeździ w takim stanie to dyfer w kibel...


Zawsze jak cos to mamy ten Adama na sprzedanie ... na pare kanapek z ogórkiem by było
  
 
U mnie było podobnie lecz po dokręceniu most przestał huczeć. Olej nie ubywa, jedynie pojawił się luz na krzyżaku od kilku ostrzejszych zabaw