1.6 16v & 1.4 8v roznice

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam takie pytanie czy silniki 1.6 16v 94r i 1.6 v8 93r oprocz innej glowicy to czym sie roznia?




[ wiadomość edytowana przez: DRIVERRS_ dnia 2008-12-04 18:45:48 ]
  
 
wszystkim. dwa zupełnie inne motory.
  
 
to lipa a dokladnie blok silnika i sprzeglo mnie interesuje
  
 
Sprzeglo bedzie pasowac ale mozliwe ze z calym kolem zamachowym trzeba przekladac, blok jest podobny ale nie calkiem.
  
 
Cytat:
2008-10-31 23:06:17, Magik123 pisze:
Sprzeglo bedzie pasowac ale mozliwe ze z calym kolem zamachowym trzeba przekladac, blok jest podobny ale nie calkiem.


sprzeglo bedzie pasowac na 100% bez przekladania kola a blok sie rozni, inne kanaly wodne i olejowe, nie wspominajac o calym osprzecie silnika.


[ wiadomość edytowana przez: liked dnia 2008-11-01 11:52:08 ]
  
 
Dzieki Wielkie za info
  
 
A mam takie pytanko odnosnie przegubów z 1.4 93r jak przeloze do 1.6 z 94r bo jesli zwrotnice sa takie same to i przegoby sa identyko?
czy z 1.4 sa slabsze i te rozwijajace 1.6 zabojcza moc zmieli te przeguby? w co watpie ale wole zapytac
  
 
wedlug mnie sa takie same. Jedynie xr/rs mialy wieksze. Ale to tylko moje teoretyzowanie nie podparte dokladnymi danymi
  
 
Tez mi sie wydaje ze to samo. a patrzylem na allegro i sa niby do 1.4, 1.6 i 1.8 i niby to samo co jest dlamnie z deka dziwne ale chyba lepiej jest wstawic z 1.4 orginalne niz jakis tanni zamienik a nowych nie bede kupowac zwlaszcza ze moge z drugiego przelozyc a musze zbierac kazdy grocik bo ubezpieczenie sie konczy i zas parenascie stowek pojdzie sie *********** a wolabym ta kase w Essiego wlozyc.
  
 
Niedawno przekładaliśmy przegub z 1.4i 93 do 1.8 zetec 96 115KM,
są identyczne.
  
 
Nio to jutro smialo atakuje temat dzieki za info
  
 
Nie ma za co, radzę zaopatrzyć się w mocny ściągacz, bo możesz mieć problem z wyjęciem przegubów.
  
 
o ile nog nie dostal to mam tylko 4 przeguby sciagnac to mam nadzieje ze wytrzyma zapewne nie obejdzie sie bez jakis komplikacji bo jesli od nowosci nie byly sciagane to bedzie jazda.


[ wiadomość edytowana przez: DRIVERRS_ dnia 2008-12-05 19:31:40 ]
  
 
Może być ciężko, my jeden ściągacz wykończyliśmy na amen. Życzę przyjemnej pracy.
  
 
a dziekowac, dziekowac
  
 
Tyle razy wyciągałem przegub wewnętrzny, z dwóch escortach zakladany fabrycznie i wystarczyło monce przyłozenie z młotka w trzpień.

Ja to robie tak.Biore prządny klucz . Odkrecam przez rure nakretke w zwrotnicy )nawet nie rozginam tego ząbka zabezpieczającego, poprostu zrywam bo z nowym przegubem zakładam nową nakrętkę) i jak auto stoi jeszcze na kołach, sprzelam mu z młotka z w trzpień. Potem dopiero podnosze samochod zdejmuje koło i luzuje sobie zwrotnice ze sworznia wahacza ,zdejmuje opaske z osłony rozchylam zabezpieczenie i zdejmuje przegub z półosi.
  
 
W zasadzie masz rację, ale uwierz mi, nie zawsze młotek pomaga, a można uszkodzić gwint na sworzniu. Ryzyko jest Twoje. Niech moc
(młotka) będzie z Tobą!
  
 
O dzieki za podpowiedz ciekawy myk z pewnoscia go wykorzystam
  
 
wszytko wyjdzie w praniu zobacze jak to bedzie sie zachowywac. Jak nie podziala to wezme wiekszy mlotek
  
 
Cytat:
2008-12-05 20:04:04, Skuter9 pisze:
W zasadzie masz rację, ale uwierz mi, nie zawsze młotek pomaga, a można uszkodzić gwint na sworzniu. Ryzyko jest Twoje. Niech moc (młotka) będzie z Tobą!


Moc młotka jest nie oceniona, a młotkiem można władać sprawnie niczym biała bronią

A teraz serio. Opisałem przykład gdzie wymieniam przegób na drugi więc tu uszkodzenie gwintu jest nieistotne, gdyby to była wymiana półosi i przegób miałby wrócić to co innego i to sie z Tobą całkowicie zgadzam.
Wtedy mamy inny wariant.Końcówka przegubu ma w środku takie dość głębokie zatoczenie więc można przypasować twardą śrube dziesiątke złapać ją w kombinerki i ognia.Tu znów młotek jest nieocenionym przyjacielem. I choć tyle czasu wzbranialem sie od używania go w naprawach samochodu dopiero po długim czasie odktyłem jego przydatność przy wymianie przegubu (zwenętrzny /wewnętrzny) , luzowaniu szpilek, odpowietrzników w hamulcach etc .Warsztat bez młotka to warsztat stracony