126p spadek mocy - potrzebuje pomocy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wszystkich serdecznie.
o swoim problemie probowalem poczytac na wyszukiwarce - jest wiele podobnych problemow o przerywaniu itd ale nie do konca pokrywają sie objawy - wiec potzrebuje od Was jakiegos naprowadzenia.
moj bolid to stara 600-tka z 82r. chodzi idealnie - cyka jak zegareczek ale na na czwartm biegu (wyzszych obrotach 4 biegu) ma okropny spadek mocy
nie ma wiekszego problemu z odpalaniem silnika - obojetnie czy zimny czy cieply
bez problemu "zamyka" obtroty od 1 do 3 biegu
wolne tez dobrze trztyma
zapłon - odpala na "pol obrotu"
nowiutka pompa paliwa
przeczyszczony gaznik dysze itp
nowy filtr powietrza i kable wn
niby cudo ale jak zamykam 1, 2, 3 i zmieniam na 4 bieg to nagle zaczyna sie dławic a nawet jak sie nie dławi to mam wrazenie jakby ktos podpiął mi przyczepke
problemy zaczynaja sie od mniej wiecej od 70km/h na 4 biegu
mam wrazenie jakby ktos ucial prad albo paliwo.
dajcie prosze znac czy jest to charakterystyczne dla jakiegos typowego problemu czy szukac pomocy w rozbieraniu silnika. z gory dziekuje za kazda konstruktywną podpowiedź
  
 
Może poziom paliwa za niski?
Ja tak w fiacie miałem, że jak go butowałem to mi się gdzieś w połowie trójki paliwo w komorze kończyło i go zamulało.
  
 
no własnie a co do poziomu paliwka w gazniku to jakie powinno byc dokładnie - mam teraz tak "pi razy oko" 12 - 7
  
 
U mnie niby też było prawidłowo.
  
 
Ja stawiam na źle ustawiony zapłon miałem identycznie. Weź go troszkę opóźnij. W moim pierdzie pomogło
  
 
objaw masz co najmniej dziwny, skoro na kazdym biegu kuka a na tym 4 nie...? jedyne co mi przychodzi do głowy, to to ze pompa nie nadaza pompowac i paliwa szybciej ubywa niz przybywa i akurat zbiegiem okolicznosci konczy sie wtedy, kiedy rozpędzisz się do prędkosci 4 biegu. sprobuj pojechac w trasę i sprawdzić, czy jak się delikatnie rozpędzając i dochodząc powiedzmy do 80 kmh depniesz nagle na 4 pelny gaz, to tez jest to samo co ciagnac od jedynki na pelnej pycie. mozesz nawet na jakiejs gorce rozpedzic sie do 80, zrzucic na luz, potoczyc sie chwile i potem zapiac 4 i gaz sandał. jak objawy znikna, tzn. ze masz problem z paliwem
  
 
hej dzieki za zainteresowanie problemem
sprobowalem dzisiaj metody o ktorej napisal "poochaty"
o dziwo rozpedzilem sie do 95km/h i nawet udalo sie to przez chwile utrzymac
nie zamykalem 3 biegu tylko spokojnie od 60km/h rozpedzilem sie do tej 90 tki na 4
dodatkowo zauwazylem przy wymianie pompki paliwa ze ten plastikowy dystans miedzy silnikiem a pompką jest pękniety a popychacz ma jakies opory - na kilku centymetrach chodzi gładziutko a po chwili sie przycina .
z pewnascią na popychacz w czasie jazdy dziala duza sila wiec nie powinien sie przycinac gdy siljik pracuje ale czy biorac go w palce powinien leciutko smigac czy moze miec jakies przycinki
dajcie znac koledzy czy rto moze byc przyczyna mojej przypadłosci z malerem tzn pekniety dystans i przycinajacy sie popychacz.
  
 
popychacz powinien chodzic gladko. prawdopodobnie masz to co przypuszczam, czyli brakuje ci paliwa. na wysokich pompa nie nadąrza i silnik pracuje tylko na tym, co jest w gaźniku. jak sie spokojnie z niskich rozpędzasz, to stan paliwa jest nawet nawet i dlatego potem przy desce w podłoge gaznik ma zapas zeby przez chwile sie dopedzic do tych 90 kmh. mam wrazenie ze musisz pobawic sie z pompa.
  
 
Pisze ze pompka nowa (co nie znaczy ze sprawna), może być też wytarty mimośród na wałku rozrządu i z tego powodu pompka może słabo pompować.
  
 
a co z gaźnikiem?? jakie powinno byc wzorcowe/standartowe ustawienie pływaka
czas do czasu mam tez wrazenie ze gaźnik się"poci".......