Szaleństwa escorta (obroty)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
2 miesiące walczę i nic a sprawa wygląda tak:
1. przy wciśnięciu sprzęgła lub wrzuceniu na luz obroty spadają do 500-600 a po chwili wracają do powiedzmy normy
2. po czyszczeniu przepustnicy odczułem bardzo wyraźną ale niestety chwilową poprawę (na ok. 3 tygodnie), któregoś dnia po uruchomieniu polatały między 500 a 2000 i wszystko wróciło do smutnej normy.
3. dwa razy obroty w czasie jazdy zawiesiły sie na poziomie 2200 i 2800 obrotów, po paru chwilach (ok. 2 minutach) "odblokowały się".
4. po uruchomieniu na sekundę wzrastają na 1500 po czym spadają do 500 a potem "chodzi" normalnie.
5. obrotki na postoju potrafią delikatnie falować a poza tym obroty biegu jałowego na ciepłym silniku wahają się, czasem mam 1200, czasem 1100 innym razem 800.

Jakieś złote rady??
  
 
Najpierw zawór odpowietrzenia skrzyni korbowej, wyczyscic, sprawdzic szczelnosc rurek, i zrobic test pisaka.
  
 
może to dziwne ale nie mogę znaleźć jak taki test przeprowadzić..
możesz mi ktoś z grubsza opisać procedurę takiego testu??
  
 
wyjac zaworek, i zaslepic szczelnie przewod, i przejechac sie,sprawdzic.
Wczesniej sprawdzic oba przewody odp. skrzyni korbowej