Witam mam "mały" problem z moim escorcikiem MK IV z roku 1990 z silnikiem 1,4i na jednopunktowym wtrysku.
Problem zaczął sie po moim tankowaniu na stacji Nestea W Łodzi przy ul. Kilińskiego a Abramowskiego.
Problem polega na tym ze samochód przestal odpalać takto praktycznie zawsze palil na dotyk. Po tym tankowaniu samochod stracil moc ciezko sie rozpedza kopci jak poradziecki czołg i niechce odpalać. Odpala na jeden z 3 sposobów
1. na popych
2. jak sie kreci ze 3 minuty rozrusznikiem
3 jak sie zaleje troche benzyny do gaznika - tego cuda pod pokrywa filtra powietrza.
w samochodzie od tego czasu wymienilem: kopulke i palec rozdzielacza, akumulator, świece, i dolalem specyfiku do usówania wody z paliwa lecz nic to niepomoglo. wiec zawiozlem go do mechanika a ten wymienil w nim wtrysk(250zl) a samochod dalej niejezdzi i nieodpala jak nalezy nawet cos jeszcze sie pogorszylo nietrzyma teraz obrotow non stop gasnie dławi sie i podczas jazdy zachowuje sie jak zabka i co chwilę gaśnie płynnie jezdzi tylko na wstecznym i niewiem czemu. blagam was pomozcie mi bo niewiem co mam zrobic teraz.
Jeżeli znacie kogos z lodzi kto potrafil by zrobic moja fure to piszcie
Witam.
Było tego sporo na forum. Zacząłbym od sprawdzenia, ewentualnie czyszczenia silnika krokowego. Opisz dokładniej problem z gaśnięciem i brakiem mocy. Chodzi mi o to, czy gaśnie tylko na niskich obrotach, czy stracił moc w całym zakresie obrotów itd.