[mk6,hbk,1.6 16V] trzęsie tyłem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.
Od niedawna mam ten zaszczyt że jestem właścicielem escorta mk6. Obserwuję to forum praktycznie od momentu zakupu auta i mniej więcej wiem o co w nim chodzi. Zrobiłem już nim kilka spraw włączając progi i podłogę. Jeszcze troszeczkę przede mną zanim wszystko będzie po mojemu.
Chciałbym zapytać o taką rzecz........ (szukałem ale nic konkretnego nie było). Podczas jazdy po nierównościach (jeśli są gęste) widzę jak trzęsie mi tylną połową auta (drzwi, oparcie kanapy, plastiki trzymające półkę i pólka) Niedawno robiłem przegląd i amortyzatory tylne wyszły ok. 70%. Nadają się jeszcze do jazdy Może to być przyczyna tylnego zawieszenia? Z tego co pamiętam to jeśli z tyłu siedzi jedna osoba to nie czuć tego tak bardzo. Ale przyjżę się temu dokładniej.Powiem jeszcze że podłużnice też nie wyglądają za ciekawie i chodzi mi po głowie taki pomysł czy to może karoseria nie straciła sztywności.... A czy w czasie jazdy da się wyczuć w jakiś sposób że np. jest pęknięta podłużnica??? Nie wiem co myśleć dlatego proszę o jakieś sugestie. tylko nie takie w rodzaju: "Sprzedaj to będziesz miał spokój" itp. Nie kosztował mnie dużo do tej pory to chcę zrobić dla siebie. Z góry wielkie dzięki dla wszystkich!!!

[ wiadomość edytowana przez: ALLka dnia 2009-04-25 23:26:10 ]
[ powód edycji: Zmiana tytułu wątku. ]
  
 
Podłuznice sprawdzisz jedynie od spodu wizualnie, jesli przez całaszerokosc podłuznic nie ma blachy to napewno cos stracił na sztywnośći.
Z drugiej strony moze miękkie sprezyny, bądz luz jakis bo jesli przy jednej osobie z tyłu jest ok, to raczej podłuznice nie beda miały za wiele do problemu.
  
 
dokładnie jak pisze magik... podłużnice jeśli trzymaja belke to nie od nich chyba ze gdzieś masz wyrwane to lata a jak ktoś usiądzie to dociśnie albo cos... na przeglądzie jak nic nie zauważył to jest ok albo zmień diagnoste... może tuleje belki słabiutkie... przejedź się na szarpak i niech oblukają ci dobrze zawieche...
  
 
mi tez rzucało tylem i okazalo sie ze podluznice mam popekana po bokach.
  
 
Dzisiaj miałem chwilkę wolnego to wczołgałem się pod samochód i oczywiście nie byłem zadowolony z tego co zobaczyłem. łączenia podłużnic z belką poprzeczną przegniły praktycznie całkowicie.

Mi się wydaje że to może być rozwiązanie mojego problemu. I teraz pytanko. Co radzicie zrobić...? Remontować czy wstawiać nowe?
  
 
Ja ostatnio miałem ten sam problem,zaprowadziłem essiego do konserwacji i gość odkrył że lewa jest zgniła na dł. 40 cm. a prawa ok 15,niestety musiałem troche zabulić za robote,ale teraz wsio mam zrobione i problem z głowy.
  
 
Taki juz urok tych aut, kazdy wóz ma jakiś słaby punkt .Ja o tyle mam gorzej od ciebie, bo mam eskorcika mk 7 z końca 1999r i ku mojemu zaskoczeniu okazlao sie, że moja podluznica, oczywiście lewa niewygląda lepiej od twojej. Mam pęknięcie wzdłuż od łączenia az do trzymania belki tylniej
  
 
W moim było podobnie też mam mk7 z 1996 roku kupiłem go 3 lata temu był przywieziony z Niemiec, przez kupnem sprawdziłem podłogę i była OK nawet nie zakonserwowana i żadnego ogniska korozji. Przez pierwszą zimą pomalowałem podłogę i zakonserwowałem elementy zamknięte. I na wiele się to nie zdało po drugiej zimie miałem dziurawe podłużnice i kilka dziurek w podłodze. Na szczęście koleś zaparkował mi w bagażniku i dostałem kasę z ubezpieczenia więc zrobiłem wszystko za jednym razem i trochę dopłaciłem.
  
 
U mnie generalnie zechlane były końcówki na wysokości przewodów hamulcowych,najbardziej lewa przy tłumiku,zabuliłem 900 z konserwacją,koleś wstawił świeży metal i powiedział że narazie nie ma co robić pod spodem,robote zrobił fachowo,sam oglądałem,na jakiś czas mam spokój.
  
 
Ratować... Nie ma tragedii
  
 
Będę go ratował! Nie ma wyjścia. Bo w takim stanie troszkę strach jeździć. Tylko nie bardzo wiem w jaki sposób najlepiej to zrobić Wyciąć z innego i wstawić czy jakoś pospawać te co są??
  
 
jak bede mial chwilke to wrzuce fotke jak jest uratowana ja do spawalem na to blache 2-3mm gruba i jest elegancko na to konserwacja i jezdze pare latek jeszcze


[ wiadomość edytowana przez: groobyg2 dnia 2009-04-27 11:37:34 ]

[ wiadomość edytowana przez: groobyg2 dnia 2009-04-27 11:38:06 ]
  
 
Wyczyścic całą rdzę, to co trzeba wyciac i wspawac łatki. Nic innego nie zrobisz
  
 
Całkiem przyzwoicie to wszystko wygląda na zdjęciach. Najgorzej tylko będzie trafić na odpowiedniego fachowca który zrobiłby to z zaangażowaniem a nie tylko od siebie.
  
 


[ wiadomość edytowana przez: FAROW dnia 2011-07-19 14:51:05 ]
  
 
w ramach urlopu........ A ile u Ciebie mniej więcej kosztowałby taki zabieg? Ale zaczynam się zastanawiać czy naprawa podłużnic rozwiąże rzeczywiście mój problem Mam przeżarte łączenia z belką poprzeczna ale kilkanaście cm dalej podłużnice łączy belka od haka holowniczego....
  
 


[ wiadomość edytowana przez: FAROW dnia 2011-07-19 14:50:44 ]
  
 
Szukałem i znalazłem Powiedział że już nieraz robił regularnie coś takiego w tych samochodach i że Astry mają podobnie... Za dwie powiedział mi 3-4 stówki. Chyba że w czasie roboty zaczęły by wychodzić jakieś niespodzianki to oczywiście będzie więcej. A więc teraz trzeba czekać na zastrzyk gotówki i na warsztat
  
 
Nie chciałbym zakładać nowego wątku więc zapytam tutaj. Mogłby ktoś wrzucić zdjęcie podłogi od spodu??? Chciałbym zobaczyć jak powinna wyglądać. Była niedawno robiona ale sam zrobiłbym to lepiej niż ten niby fachowiec . Chodzi o to czy mniej wiecej na środku, po prawej i lewej stronie samochodu nie powinno być jakiejś belki(od tunela środkowego do progu)? Teraz auto stoi do remontu podłużnic (ale w innym warsztacie) więc może od razu poprawiłby to co trzeba. Z góry dzięki.
  
 
moze wrzuc swoje fotki to bedzie prościej powiedziec czy masz dobrze czy nie.