Części HYUDNAI COUPE 98 do PONY

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
mój Pony wymaga wielu napraw i tak się zastanawiam ile części mógłbym przełożyć z HYUNDAIA COUPE 98 do mojego PONY 91. Coupe mogę kupić bardzo tanio, jest on w bardzo dobrym stanie tyle tylko że jest to wersja angielska. Głównie interesuje mnie zawieszenie, układ hamulcowy, układ jezdny, silnik, wspomaganie, klimatyzacja i ewentualnie fotele i kanapa.
Prosiłbym o spis tego co się da wymienić i ewentualnie opis tej czynności.
Z góry dziękuje.
  
 
To są 2 zupełnie różne samochody, chyba że chcesz robić swap?
Takich tematów było na forum sporo ale ja nie widzę sensu i możliwości takiej operacji z gratów od coupe do ponego.
  
 
Taki pomysł przyszedł mi do głowy właśnie po przejrzeniu forum, chciałbym mieć takiego niepozornego ponego. Myślałem właśnie o całkowitej zamianie kompletnych podzespołów i wiem że to może wydawać się nieopłacalne i bezsensu ale jeżeli tylko jest to możliwe to chciałbym to zrobić. Z tego co juz wyczytałem to silnik i skrzynia od COUPE zmieści się w PONYM tylko nie wiem jak z resztą i dlatego proszę o pomoc.
  
 
Cytat:
2009-03-21 01:22:18, blachaKM pisze:
wiem że to może wydawać się nieopłacalne i bezsensu ale jeżeli tylko jest to możliwe to chciałbym to zrobić.


Ten pomysł jest nieopłacalny ze względów ekonomicznych i zwykłego poczucia bezpieczeństwa. Sorry ale buda Twojego poniaka ma 18lat. Nawet jak jest w optycznym stanie "igła" to i tak połowę blachy rdza zjadła a Ty chcesz w to wsadzić silnik 2 razy mocniejszy. Czego to wszystko ma się trzymać? Poniaki były dobre kiedyś, ich czas świetności dawno minął. Na bazie tej budy należałoby budować nowy samochód razem z nową klatką wzmacniającą. Kasę którą chcesz wsadzić (zapewniam że uzbiera się całkiem sporo) przeznacz na zakup czegoś innego. Jeśli Hyundai to po prostu kup Coupe, może Mitsu Eclipse lub Colt, Honda Civic?
Nie robi się wyścigówek na bazie starych, zużytych aut, no chyba że jest to auto kultowe jak Mustang czy Camaro


[ wiadomość edytowana przez: Jarek_2 dnia 2009-03-21 11:15:55 ]
  
 
Nie wiem Jarek czemu zakładasz ze każdy Pony musi byc zgniły na pół? Ja swojemu zafundowałem kompletny , porządny remont, blacharsko-lakierniczy za ok. 5 tys zł. Wiec nim w nim zgniłe nie jest. Duzo elementów było pognitych rzeczywiscie, ale wszystko wymieniłem na nowe.

Do jazdy na codzien kupiłem sobie BMW 320. A w poniaka będę własnie wkładał mocny silnik, jak pozwolą mi na to czas i finanse. Na razie stoi sobie spokojnie i czeka na remont, odpalam go raz na 2-3 tygodnie i jezdze kawłek po osiedlu, dla utrzymania pełnej sprawnosci. Nie bedę za 1 tys zł sprzedawał auta, w które włozyłem przez ostatnie lata z 8 tys zł.
Lakier i blache w poniaku mam lepsze niż w BMW z 2000 roku, bo w BMW już zaczęły krawędzie drzwi rdzewieć.

Także z poniaka jeszcze moze byc niezła rajdówka