Toyota camry 92r USA

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
mam pytanko czy w tej toyotce jest filtr pylkowy lub kabinowy czy cos takiego
z gory dziekuje i pozdrawiam
  
 
i mam jeszcze jedno pytanko co moglo sie zepsuc w klimatyzacji bo nie dziala
  
 
Cytat:
2009-07-03 04:08:58, czapla102 pisze:
i mam jeszcze jedno pytanko co moglo sie zepsuc w klimatyzacji bo nie dziala


Od braku czynnika zaczynając po np padniętą dmuchawę nawiewu (a między nimi kilkadziesiąt innych przyczyn).

Podaj więcej szczegółów : kiedy działała, czy przestała nagle itp.
  
 
Filtra PP/kabinowego nie ma.

W klimie sprawdź ilość czynnika.

pzdr

[ wiadomość edytowana przez: marcinm dnia 2009-07-03 14:33:02 ]
  
 
nie wiem kiedy sie zepsula samochod dopiero dostalem i probuje dojsc o co chodzi.Tutaj w Chicago jest troche drogo wiec nie chcial bym wymieniac czegos nie potrzebnie.Moge dodac ze wlacznik do klimy sie podswietla i jak zdejme kostke z osuszacza to wlaczaja sie wentylatory,nadmuchy dzialaja.
  
 
Nie wiem co masz na myśli pisząc ,,osuszacz" - nieistotne.
Jeśli nie znasz historii samochodu to trzeba sprawdzić czy jest czynnik chłodzący.

Chociaż lepiej to obejrzeć czy instalacja jest kompletna.
To nie żart - gdzieś czytałem (może nawet na tym forum), że ktoś chciał uruchomić klimę (właśnie kupił samochód i sprzedający twierdził aby uzupełnić czynnik i wszystko zagra) a brakowało kawałka instalacji razem ze skraplaczem.
  
 
Osuszacz to taki pojemniczek wielkości termosa 0,25l, który ma za zadanie usuwanie wilgoci z czynnika chłodzącego
Pozdro.
  
 
instalacja jest pelna
  
 
tzn.kompletna
  
 
Z "włączają się wentylatory" wnioskuję, że masz 2.2.

Jeśli instalacja jest kompletna, to podjedź do jakiegoś klimiarza, i niech sprawdzi ilość czynnika, ewentualnie go uzupełni.

Jeśli to 92r, to masz (mieć) R12 w układzie, w ilości 0.9-1kg.

pzdr
  
 
Cytat:
2009-07-04 01:07:20, Perzan pisze:
Osuszacz to taki pojemniczek wielkości termosa 0,25l, który ma za zadanie usuwanie wilgoci z czynnika chłodzącego Pozdro.


Dla jasności - nie pytałem co to jest ,,osuszacz" - bo wiedziałem.
A uznałem za nieistotne ,,zdejmowanie z niego kostki" (o czym pisał @czapla102) - cokolwiek miał na myśli.