[MK6 1.8 16v] problem sprzęgło lub ...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam mam problem z autkiem (xr3i 105KM 1,8 16v 1992r.),
mianowicie auto odpala, ale nie jedzie,
słyszałem już że: "to sprzęgło" , "to skrzynia" , "to co innego"
na odpalonym silniku mogę wrzucić każdy bieg bez sprzęgła i stoje dalej, czy to jest sprzęgło czy co?
Szukałem na forum ale nie znalazłem nic konkretnego

czytając forum dodaje że pedał sprzęgła nie opadł, jest jak wcześniej

[ wiadomość edytowana przez: DANIELKARI dnia 2009-06-30 10:56:25 ]

[ wiadomość edytowana przez: DANIELKARI dnia 2009-07-11 20:46:36 ]
  
 
Z tego co piszesz wnioskuje,że padł Ci docisk(zostało obcięte słoneczko na którym opiera się łożysko).Dżwignia sprzęgła nie opada,bo ją odciąga sprężyna.Musisz wymienić komplet:łożysko,docisk i tarcze.
 
 
Cytat:
2009-06-30 11:09:53, przemo2 pisze:
Z tego co piszesz wnioskuje,że padł Ci docisk(zostało obcięte słoneczko na którym opiera się łożysko).Dżwignia sprzęgła nie opada,bo ją odciąga sprężyna.Musisz wymienić komplet:łożysko,docisk i tarcze.


Oki dzięki,
ale pytanko czy dam rade zrobić sobie to sam (oczywiście studiując instrukcje w książce), czyli wymienić komplet sprzęgła? Chodzi mi o to czy dojde do sprzęgła od strony skrzyni bo silnika nie mam jak wyjąć, i czy będzie mi w czymś przeszkadzać instalacja gazowa?
  
 
Cytat:
Oki dzięki,
ale pytanko czy dam rade zrobić sobie to sam (oczywiście studiując instrukcje w książce), czyli wymienić komplet sprzęgła? Chodzi mi o to czy dojde do sprzęgła od strony skrzyni bo silnika nie mam jak wyjąć, i czy będzie mi w czymś przeszkadzać instalacja gazowa?


Trzeba wyjąć skrzynie,a wcześniej poodpinać to i owo tzn.przewody,linki instalacje i.t.p.coby ich nie pourywać.Jeśli nie robiłeś tego wcześniej to odradzam.Prócz literatury potrzebna jest wiedza i drugie ręce kogoś kto to już robił i zna temat.Powodzenia.
 
 
Cytat:
2009-06-30 11:51:31, przemo2 pisze:
Trzeba wyjąć skrzynie,a wcześniej poodpinać to i owo tzn.przewody,linki instalacje i.t.p.coby ich nie pourywać.Jeśli nie robiłeś tego wcześniej to odradzam.Prócz literatury potrzebna jest wiedza i drugie ręce kogoś kto to już robił i zna temat.Powodzenia.


Spróbuje, nie stać mnie na minimum 300zł dla mechanika, a jak nie dam rady to wtedy auto przeholuje do mechanika, jedynie że ktoś mi to wymieni za np.150zł - są chętni??
  
 
To ciężka robota i niestety musi kosztować.Ja biorę 200 pelenów.
 
 
Cytat:
2009-06-30 13:20:54, przemo2 pisze:
To ciężka robota i niestety musi kosztować.


Rozumiem, nie mam pretensji.

Cytat:
2009-06-30 13:20:54, przemo2 pisze: Ja biorę 200 pelenów.


Jak bym miał bliżej to bym się skosił
  
 
Niestety okazało się że to nie tylko sprzęgło ale także koło zamachowe jest do niczego (całkiem spalone)
Niestety auto musiałem dać do mechanika


Temat można zamknąć

[ wiadomość edytowana przez: DANIELKARI dnia 2009-07-11 20:47:14 ]
  
 
jak moze sie spalic kolo zamachowe ?? ??? ???? pierwsze slysze mozesz jakos to wytlumaczyc ??
  
 
Cytat:
2009-07-11 22:44:37, miecko pisze:
jak moze sie spalic kolo zamachowe ?? ??? ???? pierwsze slysze mozesz jakos to wytlumaczyc ??



Mechanik, który miał mi wymienić sprzęgło, po jego zdemontowaniu stwierdził, że koło zamachowe jest doszczętnie spalone i nadaje się do wywalenia, powiedział że postara się je wziąść do "planowania"
Koleś mnie w chu.. nie robi bo to po znajomości, kumplowi już od 5 lat wszystko w aucie robi.
Może mi powiedział że jest "spalone" żebym zrozumiał, a tak na prawde to nie znaczy że spalone ale zniszczone i ono mi rozwaliło sprzęgło.
  
 
aa czyli jest za gleboko zjechane heheeh
  
 
Cytat:
2009-07-11 23:04:07, miecko pisze:
aa czyli jest za gleboko zjechane heheeh



właśnie z nim gadałem i stwierdził że z koła zamachowego prawie już nic nie zostało

p.s. auto kupiłem 3 miechy temu i teraz wszystko wychodzi, mechanik stwierdził że auto było zrobione pod sprzedaż,
samego oleju mi bierze około litra na 3,5 tyś kilometrów i szykuje się remont silnika
  
 
Nie tam żebym się czepiał, ale stwierdzenie, że "spalone jest koło zamachowe" jest znaczną przesadą - koło zamachowe to jest po prostu kawał stali wydaje mi się, że można je spalić, ale jedynie w hucie.
Inną sprawą jest przegrzanie tego koła, ale czy to możliwe, chyba szybciej by się sprzęgło spaliło.
Ze zniszczeniem koła zamachowego przez wytarcie też bym się nie zgodził to jest na prawdę spory kawał stali, słyszałem o zniszczeniu koła przez uszkodzenie zębów, o innych wypadkach nie słyszałem.

Pytanko: jak zmieniasz biegi (nawet bez wciskania sprzęgła - tak piszesz) to czy dźwięk się zmienia jakoś, czy jest zawsze tak samo?
  
 
Cytat:
2009-07-12 00:34:54, R_O_Y pisze:
Pytanko: jak zmieniasz biegi (nawet bez wciskania sprzęgła - tak piszesz) to czy dźwięk się zmienia jakoś, czy jest zawsze tak samo?



dźwięk jest taki sam jak przy zmianie biegów na zgaszonym silniku

Cytat:
chyba szybciej by się sprzęgło spaliło.



sprzęgło też było spalone
  
 
A może masz zerwany wałek sprzęgłowy no chyba, że rozpadła ci się tarcz sprzęgłowa (nie wiem czy to możliwe) i w ogóle nie masz sprzęgła. W sumie to możliwe bo przecież mechanik nie stwierdzi ci tego na 100% bez rozsunięcia skrzyni i silnika. Licz się z tym, że sprzęgło jest do wymiany w zniszczenie koła zamachowego nie wierz.
  
 
Cytat:
2009-07-12 13:29:07, R_O_Y pisze:
A może masz zerwany wałek sprzęgłowy no chyba, że rozpadła ci się tarcz sprzęgłowa (nie wiem czy to możliwe) i w ogóle nie masz sprzęgła. W sumie to możliwe bo przecież mechanik nie stwierdzi ci tego na 100% bez rozsunięcia skrzyni i silnika. Licz się z tym, że sprzęgło jest do wymiany w zniszczenie koła zamachowego nie wierz.



Ja auto wraz z nowym sprzęgłem zawiozłem do mechanika na jego wymiane, mechanik po wyjęciu skrzyni i sprzęgła zadzwonił do mnie i powiedział że koło zamachowe jest "spalone" i też jest do wymiany, dogadaliśmy się, że on zawiezie je do planowania bo nowego nie opłaca się kupować i na tym koniec. We wtorek wieczorem odbieram już naprawione auto.