[MK VII 1,6 16V zetec] 99" Dławienie silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, poczytałem na forum na temat dolegliwości escorta i najbardziej na ta chwile wychodzi na uszkodzenie potencjometru przepustnicy. Objaw wygląda tak, że gdy jest zimny silnik to na biegu jałowym, lub tez jak chcę przyspieszyć w trakcie ruszania to jest coś w rodzaju dołka, tzn. ja mu w gaz a on tak jak by z opóźnieniem dostawał paliwo i później już jest ok. Żeby normalnie ruszyć to najpierw muszę dać mu gaz a potem puścić sprzęgło a powinien normalnie nawet powoli puszczając same sprzęgło ruszać bez gazu, ja jak tak robie to Escort prawie gaśnie. Jak jest już ciepły to ma tak samo ale te opóźnienie jest już mniejsze i łatwiej się rusza z miejsca. Obroty nie skaczą, nie falują normalnie schodzą do 900set, choć trochę powoli to robią nie tak jak na przykład w fiaciku Bravo mojej żony, ale słyszałem ze fordy tak mają. Odpinałem potencjometr i objawy są bez zmian oprócz tego że czuć w spalinach niedopalone paliwo, czyli dostaje zbyt bogatą mieszanka, więc jakoś reaguje ale dziwi mnie to że normalnie schodzi z obrotów tak jak wcześniej.?
Jakby wyszło na to że ten potencjometr jest dobry, to można przyczyny szukać w takiej sytuacji w filtrze paliwa, którego odkąd mam escorta jeszcze nie zmieniałem i nie wiem kiedy był ostatnio zmieniany, albo w katalizatorze, przy przebiegu 122kkm

[ wiadomość edytowana przez: maradona250 dnia 2009-07-31 14:48:09 ]

[ wiadomość edytowana przez: bociansan dnia 2009-07-31 15:00:57 ]
  
 
Przyczyną mogę być też świece, przewody WN.
  
 
Świece nowe nie platynowe, kable kiedyś miały przebicie i szarpało samochodem, ale je wyczyściłem Nitro i jest ok, podkreślam że to dławienie występuje tylko przy ruszaniu,lub gwałtownym wbiciu pedału w podłogę na luzie, po prostu robi wrażenia jak by nie nadążał z reakcją postawionej nogi na gazie, jak już rurze to escorcik leci jak strzała.
  
 
Wyciągnij potencjometr i zmierz oporność. Szczególnie na początku zakresu - ale tylko miernikiem wskazówkowym. Jeśli będzie rosnąć płynnie, to nie on.

Poza tym - kto gumę (silikon) czyści Nitro??
Nie masz przebicia na tych kablach?
Jakiej firmy świece założyłeś.

A tak w ogóle, to ja mam to samo, ale nie chce mi się potencjometru sprawdzać. Pomogła trochę wymiana kabli i świec - oryginały.
  
 
Powiem ci co do czyszczenia kabelków WN to nie ma lepszego, środka zawsze tak robiłem i zawsze odnosiłem skutek, no chyba że kabel jest w środku uszkodzony. Miałem przebicia zanim je wyczyściłem iskrzyło z nich i oczywiście szarpało samochodem, wyczyściłem je nitro z uwagi na to że na tych kablach osadza się coś w rodzaju węgla który powoduje przebicia, jak je wyczyściłem to chodzi jak szalony,oprócz ruszania, tyle że właśnie nie jestem pewien świec, bo do zateców zalecane są niby platynowe a ja mam zwykłe chyba NSK, zalecane do 1,6 EFI, może w nich jest problem, nie dają iskry takiej jak trzeba.
A co do zmierzenia potencjometru to jak ty to robiłeś, podpinałeś miernik i ręcznie potencjometrem kręciłeś, czy jak? Coś wcześniej wyczytałem że do konkretnego zmierzenia potrzebne jest napięcie chyba 5V.
  
 
Mam to samo, na zimnym po odpaleniu przy wciśnięciu pedału gazu dusi go powietrze, trzeba bardzo powoli wciskać gaz wtedy zwiększa obroty. Rozbierałem potencjometr, czyściłem (jedyne co zrobiłem to nie potraktowałem go regeneratorem potencjometrów i tu chyba był mój błąd) nie mam analogowego miernika wiec na pałę wsadziłem spowrotem, reset kompa itd., na jakiś krótki czas był spokój, ale wróciło.

Na co dzień śmigam na gazie wiec sprawę na razie olałem.
Mam jeszcze wątpliwości co do przepływki, ale po odpięciu chodzi znacznie gorzej. Kable i świece nowe (3miechy) Motorcrafta.

TPS sprawdza się analogowym miernikiem, trzeba sprawdzać czy przy przekręcaniu potencjometry wskazówka jednostajnie bez żadnych skoków porusza się po skali miernika. Jeśli skacze to jest lipa.
Więcej info znajdziesz TUTAJ
  
 
Właśnie dopiero co sprawdzalem po przez odpięcie przepływki, potencjometru i czujnika temp. powietrza, samochód chodzi normalnie tyle tak jak wczesniej pisałem czuć niedopalone paliwo, to troche mala róznica. Acha i jeszcze jedno pytanko jak dodajecie energicznie gazu tyle że z komory silnika, to słychać u was jak przepustnica zasysa powietrze, bo przez chwile miałem wrażenie że zasysa lewe powietrze, czy może tak jest normalnie.
  
 
Witam kontynuuje temat ze względu na dalsze spostrzeżenia, co do dławienia silnika byłem u mechanika z serwisu forda, początkowo stwierdzili ze ogolenie Essi jest zamulony nie ma tyle mocy, co powinien mieć, ze śmiga jak zwykły 1.4 escort i on by zaczął od rozrządu, ale mu wspomniałem ze rozrząd był już robiony i tu pytanie, czy rzeczywiście poprzez złe założenie rozrządu Essi mógł stracić na mocy i do tego szarpać, dodam ze po wymianie rozrządu zauważyłem właśnie jakby wręcz odwrotnie, mocy mu przybyło? kolejna rzeczą jest to że dławienia nie ma jak samochód jest w ruchu, tzn. jadąc na luzie z prędkością około 20km/h i wciskając mu nagle pedał gazu do oporu, znika dławienie, wyczytałem na forum o czujniku prędkości chyba vss, gdzie on się znajduje i czy to w nim szukać usterki.
  
 
[P]Poproszę o zmianę tematu na zgodny z regulaminem[/b]
  
 
Odepnij przeplywomierz i zobacz czy dlawienie ustanie, moze poszarpywac ale nie powinno byc dlawienia.
  
 
Juz odpinałem przeplywke, potencjometr, czujnik temp powietrza i wody i nie bylo zadnej roznicy, oprócz tego że czuć było paliwo w spalinach.
  
 
maradona250
Spójrz tu i przede wszystkim tu (ciąg dalszy).

Część objawów się pokrywa.
Okazał się to być jednoczesny pad lambdy i pompy paliwa.
Kosztowało to dwa wypalone zawory na 1. garnku i masę nerwów.
  
 
Dziewki kcprski, odpinałem trochę rzeczy, sondę tez i nie ma różnicy, prawie, że, no i właśnie dopiero, co wróciłem z odpiętą przeplywką i jak by śmielej sie wkręcał na obroty, ale dławienie jest i tak jak mówię na biegu jałowym, bo jak sie toczy z jakieś 10-20kmh to niema dławienia pięknie wchodzi na obroty na luzie, odpiąłem razem przepływkę i potencjometr i obroty zaczęły spadać i zaraz wracać na 900set, poczym znowu i tak w kółko, dodam ze przeplywke ktoś juz wcześniej zmieniał, bo jest z 97' rocznika, jak ja przytykam to samochód gaśnie wiec lewego powietrza nie łapię, przewód odpowietrzania korbowodu zatykałem i niema różnicy.
Czy czasem problemu można szukać odnośnie kompresji, bo tu dodaje, że jakiś czas temu z pospiechu przy wymianie świec wpadł mi kawałek porcelany do silnika no i od tej pory postukuje mi na zimnym silniku chyba popychacz? Resztki porcelany znalazłem w kolektorze plastikowym.

Mechanik mi mrowił się ze to nie będzie mieć wpływu
Acha escort bardzo ładnie odpala od dotyku, ładnie chodzi tylko te dławienie, przy nagłym dodaniu gazu. Świece NGK , ale tez mnie poinformowano ze jak by to one nawalały to by szarpały i na wyższych obrotach, a on spokojnie dochodzi do 7tys. tylko jakoś wolno.
Czemu się dławi tylko na postoju i kiedy ruszam esim, a na luzie jak jadę nie ma dławienia, dla mojego rozumu to wygląda jak by za mało on powietrza dostawał i się przyduszał?