ŁUnochod-skorodowane numery nadwozia, brak przeglądu itp....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Znajomy zanabył drogą kupna ŁUnochoda. Jako swój pierwszy Furious samochód

Jest kompletnym lajkonikiem w temacie i nie sprawdził numerów nadwozia. Na przeglądzie okazało się, że są one skorodowane - częsty przypadek w ŁUno.

W samochodzie skończył się wczoraj przegląd, a OC upływa we wtorek.

Jako że ubezpieczyciele nie bardzo chcą ubezpieczać auta bez przeglądu, co koleżka ma zrobić? Mówimy o działaniach zgodnych z prawem kolega jest idealistą
Samochód wymaga paru poprawek, jak to ŁUno. Przeglądu nie przejdzie.

Proszę o konstruktywne porady, bez je***ia za niefrasobliwość

Pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: el_comendanto dnia 2009-08-15 00:50:39 ]
  
 
www.olmet.pl. działa u nas lokalnie.
  
 
jak chce jeździć tym sztruclem to niech jedzie do okręgówki po nabicie zastępczych numerów na podstawie tabliczki i dowodu , pewnie się da , i kosztuje to pewnie z 500 zeta . Jak nie wie co dalej , niech w poniedziałek rano jedzie do ubezpieczyciela z pismem wypowiadającym polise OC - przynajmniej nie będzie płacił i będzie mógł poszukac dawcy papieru jak opcja pierwsza się nie sprawdzi .

dla idealisty polecam złomowanie w uprawnionym autozłomie , , jak nie zdąży do wtorku to niech zapłacie jeszcze OC , potem 200 za złomowanie , i nauczy się sprawdzać numery nadwozia przy kupnie auta....
  
 
a mi nigdy nie sprawdzali numerów na przeglądach. ja bym załatwił to na lewo, i jeździł tak długo aż coś odpanie co nie umożliwia jeżdzenia, bo jak już numery zjada to jest raczej źle.
  
 
numery w uno sa w takim miejscu, ze lapie je korozja i tyle.
zalatw mu przeglad.
  
 
Cytat:
2009-08-15 12:03:59, Try3ek pisze:
a mi nigdy nie sprawdzali numerów na przeglądach. ja bym załatwił to na lewo, i jeździł tak długo aż coś odpanie co nie umożliwia jeżdzenia, bo jak już numery zjada to jest raczej źle.



ale jak kolega jest idealista to pewnie chce miec wszystko zgodnie z litera prawa wiec pewnie lewy przeglad odpada w takiej sytuacji
  
 
Urząd Komunikacji -> złoży wniosek o nadanie nowych numerów ze względu na korozje
Rzeczoznawca motoryzacyjny -> orzeczenie wraz z opisem
Okręgowa stacja kontroli -> określona w dokumencie z UK

UK opłata za wniosek chyba 60zł, blachy, nowy dowód
Rzeczoznawca ok 200zł
OSK okolo 150zl (nabicie nowych numerów i zastąpcza tabliczna)

Na koniec do ubezpieczyciela poprawka nr. rej. w umowie

p.s.
Czy warto, w zwykłym unie?
  
 
Cytat:
2009-08-15 14:35:26, kania_ pisze:
Urząd Komunikacji -> złoży wniosek o nadanie nowych numerów ze względu na korozje
Rzeczoznawca motoryzacyjny -> orzeczenie wraz z opisem



Najpierw Rzeczoznawca musi stwierdzić, że numery stały się nieczytelne na wskutek korozji, a potem na tej podstawie WK wyda zgode na nabicie numerów i z tym do okręgówki.

Warto, nie warto, teraz już za późno.
Zgodnie z prawem nie pozbedzie się go w żaden sposób z nieczytelnym numerem
  
 
ma 14 dni na zwrot auta bez podawania dlaczego.


[ wiadomość edytowana przez: stasiu dnia 2009-08-15 17:50:02 ]
  
 
Dziekuje wszystkim za odPOwiedzi

Co do POrady Staszka - kolezka probowal juz tej opcji, ale cieciunio sie wypial i stwierdzil, ze teraz to on moze go do przyjecia zwrotu przymusic jedynie sadownie

A jak z ubezpieczeniem? Isc do inspektoratu i probowac ubezpieczac "na rympal"?
  
 
kurwa, jak byla oplacona skladka calkowicie, tzn druga rata tez itd, to teraz ubezpiecznie samo sie odnowi, automatycznie, po 30 dniach pojdzie do ubezpieczalni i przepisze na siebie nowe i kutas. Po drugie primo sad takie sprawy zalatwia z automata, a on moze mu oddac sama karoserie. Mniejsza z tym, niech wyjebie to na zlom, bo za cene tego papierkowego pierdolenia kupi se jeszcze 3 takie uno.
  
 
Czyli z tego jak rozumiem w calym sraniu z OC nie wystapi przypadek, ze PZU nie odnowi tej umowy wysylajac zawiadomienie do UFG o niemaniu OC przez pojazd o numerach XXXXXX? Te ch**ki zawsze chetnie wyciagaja lape po kase, ale jak mozna jej wyciagnac wiecej to na pewno z tej mozliwosci skorzystaja, stad wole sie upewnic zanim dopisze sie do umowy jako wspolwlasciciel

POrada ze zlomowanie tez jest brana pod uwage
  
 
dla mnei jak ktos jest idealista to nie jezdzi pognitym samochodem napisz ze jest pierdolniety i bedzie prosciej
  
 
napisz wypowiedzenie polisy i już...
  
 
w takim przypadku NAJlepszym rozwiązaniem jest umowa "na menela", pocięcie złoma i oddanie w kąskach na złom - dużym plusem jest fakt, że przy takim rozwiązaniu często wychodzi się z kasą na plus, a w najgorszym przypadku na zero
  
 
jak gosciu nawet nie obejrzal tabliczki to ja go juz widze jak stoi z flexem i tnie auto

moze to troche glupie i naiwne, ale jak bardzo jest owa tabliczka skorodowana?? moze by dalo rade jakos sie z tym pobawic i sprawic jakas chemia odrdzewiająca lub innym cudownym srodkiem aby stala sie nieco bardziej czytelna i inny diagnosta by juz to podbil
  
 
el co ty masz za znajomych ? jeden za mandat nie chce placic a ten taki pedant a numerow nie sprawdzil jak kupowal ? to niech przeglad przejdzie na lewo i tyle
  
 
Hheheeheheh..... Numer jest tak wyzarty, ze nic mu juz nie pomoze. Samochod jest juz po przegladzie, teraz rzeczoznawca i paru innych

Dziekuje za informacje