Utrudniony rozruch/kilkakrotne nagrzewanie świec 1.8D

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Zakupilem od kolegi MKV w dieslu, zero wyciekow, zadbany...

Jedynym mankamentem jest utrudniony zaplon...wiem wiem temat walkowany tysiace razy, naczytalem sie setek postow na roznych forach, no ale do rzeczy.

Pomimo iz obecnie panuja temp. 25-30st.C, aby odpalic musze zagrzac swiece 2-3 razy - im wiecej grzeje, tym lepiej zapala. Jak juz pochodzi, to pali bez problemu.

Jak przekrece kluczyk slysze "pyk", kontrolka od swiec pali sie 4s i gasnie, natomiast "pyk" konczacego grzanie o ktorym wszyscy pisza nie slychac.

Teraz sedno sprawy: kto jest winowajca?
a) swieczki slabo grzeja (chyba nigdy nie wymieniane jak na nie patrzec)
b) przekaznik ktory szwankuje





[ wiadomość edytowana przez: luckyboy dnia 2009-08-28 10:05:39 ]
  
 
sprawdź na początek miernikiem czy jest napięcie na świecach. jak na moje to masz świece popalone.

a jak odpali to chodzi równo czy kuleje ?
  
 
Jak odpali chodzi rownomiernie ale twardo, najpierw lekko szybciej, nastepnie schodzi nizej na obrotach, na ucho jakies 100-200 obr/min, zaczyna miekko klekotac - caly proces trwa jakies 30s
  
 
Zacznij od sprawdzenia swiec, a pykniecie przekaznika powinno byc slychac po gdzies 8-10 sekundach od zgasniecia kontrolki swiec.
  
 

Proszę edytować tytuł na zgodny z regulaminem działu.