Paski klinowe w samochodach toyota

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam czy ktoś spotkał się z opinią że paski klinowe europejskie różnią się od japońskich (głębokością rowka lub profilem stożka )i dlatego często po wymianie na nowy pasek zaczynają się piski?
może ktoś tą tezę potwierdzić lub obalić?? pozdrawiam fajnymen
  
 
Niewiadomo czym sie roznia ,ale piszcza jak cholera.
  
 
Ja nie potwierdzam zmieniłem ostatnio po wymianie koła na continentala i nic nie piszczy 45 pln
  
 
Gates od ponad roku nie piszczy
  
 
Znajomy kupił LC HDJ100 w komisie przy salonie. Serwisowana, po przegladzie, z gwarancją i po wymianie pasków. Jednak jakis mu piszczał więc postanowił wrócić do serwisu dołożyć trochę i wymienić wszystkie... i co ... teraz mu piszczą wszystkie , a jest ich tam chyba trzy. Paski były oryginalne i wymienione przez ASO. Jeździł do nich jeszcze kilka razy żeby w ramach gwarancji coś z tym zrobili. No i robili... podciągali, naciągali i teraz nie tylko piszczą paski, ale jeszcze zaczynają łożyska szumieć.
ASO w Krakowie.
  
 
Moze chlopaki naciagali na oko i podkręcili zbyt mocno wiec i łozyska lecą ...
Niech ich zapyta czy mają tensometr czy na oko ustawiają ?

Najgorszy syf jaki załozyłem nazywał sie BANDO i nie wiem czy ktos je importuje z jakiegoś drugiego sortu ale potrafił mi sie odwrócic żebami do góry mimo prawidlowego naciagu...

Pasek się naciaga w granicach podanych w instrukcji.

teraz Mitsuboshi i jest dobrze choc jęczy na zimnym silniku, contitechy tez są OK , dobrze się sprawdzajaw 4A-FE.
  
 
ja mam wszystkie gatesy i nic nie piszczy. lozyska tez nie szumia. rok temu piszczal jeden od wspomagania. ale to dlatego ze zapomnialem skontrowac sruba i sie luzowal ciagle
  
 
Cytat:
2010-01-12 15:10:46, Cromm pisze:
Moze chlopaki naciagali na oko i podkręcili zbyt mocno wiec i łozyska lecą ... Niech ich zapyta czy mają tensometr czy na oko ustawiają ? Najgorszy syf jaki załozyłem nazywał sie BANDO i nie wiem czy ktos je importuje z jakiegoś drugiego sortu ale potrafił mi sie odwrócic żebami do góry mimo prawidlowego naciagu... Pasek się naciaga w granicach podanych w instrukcji. teraz Mitsuboshi i jest dobrze choc jęczy na zimnym silniku, contitechy tez są OK , dobrze się sprawdzajaw 4A-FE.


Paski piszcza jak sa za luzne ,za mocno napiete,lub kola sa wyslizgane-duzy przebieg.Czasem bywa ze jest taka kompozycja gumy ze piszczy w calej rozciaglosci,i nie pomaga napinanie luzowanie,tylko celny rzut do kosza moze zakonczyc meki.
Pasek nalezy napinac tylko tyle aby nie obslizgiwal po polaniu woda.
Przykladowo pasek wspomagania napinam i sprawdzam czy podczas dobijania kierownica do oporu nie staje deba kolo pompy.Jezeli staje dociagam az przestaje sie slizgac,a potem chlusne woda z wiadra i jezeli nic nie piszczy jest ok.
Naciag paska to zawsze kompromis pomiedzy obslizgiwaniem a katowaniem lozysk.
Najlepiej jak jest napinacz ze sprezyna,chociaz w wykonaniu np VW to masakra i piski poranne sa nie odzowne.