Psychologiczne profile piratów ...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Polecam wszystkim naprawdę ciekawy artykuł:

Cztery typy pirata

Mało jest czynności, które o naszym charakterze mówią równie dużo jak zachowanie za kierownicą. Sposób prowadzenia samochodu zdradza nawet te nasze kłopoty z samym sobą, o których nie wiemy lub wolimy nie wiedzieć.

Andrzej Markowski, wiceprezes Stowarzyszenia Psychologów Transportu w Polsce, podobnie jak inni psychologowie tej specjalności wyróżnia cztery grupy kierowców stwarzających zagrożenie na drodze.

Agresor

Pierwsza z nich to ci, u których stwierdza się zespół nadmiernej agresji. Wiąże się on przede wszystkim z przymusem bezustannego potwierdzania własnej wartości i wynika z emocjonalnej i społecznej niedojrzałości. Najbardziej przykrą dla otoczenia stroną takiej postawy jest niezdolność do uwzględniania praw i interesów innych. Zespół nadmiernej agresji to zaburzenie dotykające głównie ludzi młodych, z czasem jego objawy zwykle łagodnieją. Bywa jednak, że z wiekiem przymus "sprawdzania się" zaczyna uzewnętrzniać się w innej formie. Niemało starszych kierowców widzi swe powołanie w tępieniu wszelkich odstępstw nie tylko od przepisów, ale także najrozmaitszych niepisanych reguł zachowania na drodze - czasem znanych jedynie owym "wychowawcom".

Pedagog

Postawa "nauczycielska" jest właściwie lustrzanym odbiciem zespołu nadmiernej agresji i podobnie jak on wynika z niepewności co do własnej wartości. Kierowcy tego typu nie tolerują nie tylko nonszalancji - co jeszcze można jakoś zrozumieć - ale także błędów, nawet niezawinionych. Narzędziem przywracania ładu i porządku są sygnały świetlne i dźwiękowe oraz demonstrowanie błędów w postaci np. pedagogicznego zajeżdżania drogi winowajcom. Kierowcy wychowujący innych nie dostrzegają jakoś, że ich zabiegi wychowawcze stanowią często większe zagrożenie niż to, co było ich przyczyną. W niektórych krajach takie zachowanie uważa się za wykroczenie. Niejeden z polskich pedagogów, usiłujący np. w Niemczech spędzić światłami samochód jadący lewym pasem, doczekał się zatrzymania przez policję.

Lękliwy inaczej

Dla niektórych osób samochód jest narzędziem rozładowywania lęków, stresów i codziennych niepowodzeń. Kierowcy o nadmiernym poziomie lęku mogą bać się wszystkiego - z wyjątkiem samochodu. Oddzieleni od świata w jego wnętrzu, w poczuciu bezpieczeństwa, z nogą na gazie, mogą dopuszczać się wyczynów mrożących krew w żyłach innym uczestnikom ruchu.

Słodki idiota

Sporym zagrożeniem są także osoby przyjmujące za kierownicą postawę "słodkiej idiotki". Równie często - jak zastrzega Andrzej Markowski - chodzi tu zresztą o słodkiego idiotę. Kierowcy tacy, kiedy widzą w tym korzyść, udają, że nie rozumieją sensu przepisów drogowych, a zwłaszcza tego, że również oni muszą ich przestrzegać. Kieruje nimi infantylny egoizm pozwalający na uwolnienie się od odpowiedzialności i poczucia przyzwoitości. To ci, co parkują gdzie popadnie, wpychają się przed innych, nie widzą linii na drodze, blokują skrzyżowania i skręcają bez kierunkowskazów.

Ile osób wykazujących podobne zaburzenia - w skrajnych przypadkach dyskwalifikują je one jako kierowców - zasiada codziennie za kierownicą samochodu, nikt nie jest w stanie obliczyć. Z pewnością zbyt wiele. Oblicza się, że przyczyną 86 proc. wypadków są błędy kierujących pojazdami. Psychologowie dysponują jedynie szacunkami dotyczącymi cech, które łatwiej badać, np. umiejętności oceny prędkości i odległości. Około 20 proc. osób posiadających prawo jazdy ma z tym poważne problemy, a 4 proc., czyli kilkaset tysięcy ludzi, nigdy nie powinno znaleźć się za kierownicą. Z pewnością drugie tyle nie powinno zostać kierowcami z powodu swego charakteru.


(autor Grzegorz Łyś, Rzeczpospolita 2003)
  
 
a mnie wkorzaja najbardziej buce w volvo!!!!!!!!!!!!

panowie co z tego ze macie super maszyny... jaj i tak nei kupicie sobie w sklepie
  
 
Conte, czyżby jakiś Ci dzisiaj szczególnie podpadł???

PS
W temacie - ja u siebie widzę zalążki kilku odmian piractwa
  
 
codziennie sie zalamuje ludzka glupota

a moja ulubiona rozrywka jest wkorzanei takich panow w volvo itp.

jak widze ze kolesiowi sie tak strasznei ''spieszy'' to z usmiechem na ustach puszczam gaz i zwalniam sobie i jest mi strasznei przykrohehehe jak ja to lubie lubie wkorzac glupich ludzi...
  
 
Cytat:
2003-09-02 13:09:53, conte pisze:
jak widze ze kolesiowi sie tak strasznei ''spieszy'' to z usmiechem na ustach puszczam gaz i zwalniam sobie i jest mi strasznei przykrohehehe jak ja to lubie lubie wkorzac glupich ludzi...



uważaj bo będzie jechać straż pożarna do pożaru wielkim czerwonym Volo i przejadą po Tobie górą

Niektórym naprawdę sieśpieszy, dlaczego ich blokujesz? IMO to że Ty masz czas nie znaczy, że wszyscy mają jechać ślimaczym tempem. W niedzielę wiozłem babcię na pogotowie i myślałem, że wysiądę i rozkwaszę na światłach nos paru takim palantom co mnie wcześniej blokowali.
  
 
zle mnei zrozumiales jak ktos jedzie normalnie to go zawsze puszcza ale jak koles robi sobie maraton swici swiatlami i podjezdza to ma przewalone u mnie
  
 
Conte ma na kierowców volvo ja zaś mam alergię na kobiety za kierownicą...
...to chyba nalęże do pierwszej wspomnianej kategorii...
  
 
Cóz niestety z przykrością stwierdzam, że w zależności od dnia i humoru i umnie występują niektóre z przytoczonych w 1 poście negatywnych cech. Myśle że zamiast krytykować innych powinniśmy czasami zastanowić się nad sobą.

A tak wogóle to wk..ją mnie kolesie w kapeluszu lub berecie (nie zdejmują go w samochodzie) którzy wyjeżdżają ze swojej wiochy w niedzielę na odpust.
  
 
Ciekawa dyskusja się wywiązała, a miałem nadzieję, że tylko poczytacie i każdy dopasuje do siebie jakim jest piratem
  
 
ja jestem typowym pedagogiem.... az sams ie zastanawiam jak juz wysiade z wozu po co ja to wlasciwie robie heh
  
 
A ja jak mam mozliwosc jechania Camry 3,0V6 2001 znajomego to nawet lusterek nie ustawiam bo jeszcze takiego cwaniaka nie spotkalem ) Takze jak jade tym autem to mam wszystkich w tyle. Doslownie i w przenosni
Nie wiem jaki to typ
  
 
Cytat:
2003-09-02 15:42:49, jackal pisze:
Ciekawa dyskusja się wywiązała, a miałem nadzieję, że tylko poczytacie i każdy dopasuje do siebie jakim jest piratem



Jak widać, ciężko jest się przyznać do złego.
Z rąką na sercu przaznalę, że zależnie od dnia oraz sytuacji na drodze - CHYBA we wszystkich przytoczonych w tekscie "przekroczeniach" mam swój udział.
Jestem tego świadom; i podobnie jak MarQs, zastanawiam się; dlaczego to robię.
Mimo iż jeżdżę już naprawdę wiele lat (pewnie dlatego) nie jest mi łatwo, pozbyć się tych wszystkich wad.
Ale jedno musicie mi przyznać - jestem samokrytyczny, a to już
coś!

pozdrawiam miras-s