Prośba o pomoc w zakupie maluszka i jego modyfikacji do KJS

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Siema!
Dosyć długo już przeglądam to forum, ale w końcu postanowiłem się zarejestrować i napisać temat, żeby rozwiać większość moich wątpliwości.
Jako, że to mój pierwszy post, to wypadało się przywitać, a teraz do rzeczy

Chciałbym sobie kupić malucha, w dobrym stanie, na KJSy i użytek codzienny.
Jako, że mechanik ze mnie żaden, chciałbym Wam zadać kilka pytań dotyczących zakupu malucha i jego późniejszej modyfikacji.
Do dyspozycji mam jednak kolegę, który trochę ogarnia temat (trochę, ponieważ jest mechanikiem w zwykłym warsztacie i z rajdówkami raczej nie miał od czynienia).


1. Na co zwracać uwagę podczas zakupu malucha? Czy za 1500zł znajdę coś w naprawdę super stanie? Czy są wersje (roczniki) lepsze i gorsze?


2. Tutaj bym Was bardzo prosił o wypisanie, w co i w jakiej kolejności inwestować w tego malucha, żeby był coraz lepszy. Pod każdym względem
Nie chciałbym potem się rozczarować, że zrobiłem coś naprawdę porządnie, a potem i tak będę musiał to np. wyrzucić, bo kolejna modyfikacja malucha będzie tego wymagała i pieniądze w błoto…

Generalnie na pewno chciałbym:
a) Wychrzanić tapicerkę, tylną kanapę i wszystko co zbędne.

b) jakoś wzmocnić jego budę, blachy, żeby był jak najbardziej odporny na dzwony i inne przykre wydarzenia tego typu (słyszałem o jakimś spawaniu? ale co tam w ogóle przyspawać i do czego? a może jeszcze jakiś inny sposób?)

c) wsadzić klatkę, najlepiej profesjonalnie wykonaną, zgodną z załącznikiem J – str. 11- http://www.pzm.pl/userfiles/2009-pliki/Samochody/2010/FIA/Zal__J/art253_16XII2009.pdf
standardowa klatka + wzmocnienia na drzwiach, dachu itp. – zależałoby mi na jak najlepiej wzmacniającej klatce (bezpieczeństwo przede wszystkim). Moglibyście mi napisać, jaki model klatki byłby najlepszy? Ale, żeby jednocześnie nie było nie wiadomo jak utrudnione wsiadanie do samochodu oraz żeby raczej nie było problemu z rejestracją.

d) zmienić zawieszenie (Tylko na jakie? Zarówno przód i tył? Zależałoby mi, aby było niezawodne i oferowało, jakiś kompromis pomiędzy KJSem i codziennym użytkowaniem. Co zrobić, aby było sztywne, ale aby jednocześnie nie tracić przyczepności na nierównościach?)

e) wsadzić fotele kubełkowe + pasy (przynajmniej 4-punktowe)

f) zamontować płytę (pod silnik, skrzynię biegów, bak itp.)

g) zamontować hydrauliczny hamulec ręczny

h) jakaś sportowa kierownica + gałka zmiany biegów

i) hamulce tarczowe (od 125p? czy CC?)

i) i jak to wszystko powyżej byłoby załatwione to możnaby wtedy pomyśleć o jakimś silniku 1.1, sprzęgle i skrzyni biegów z CC Sporting

c.d 2-go punktu:
Bardzo Was proszę napiszcie mi czy to co napisałem (kolejność modyfikacji) jest ok.? A tam gdzie napisałem pytania to bardzo Was proszę o odpowiedzi.


Generalnie to byłby mój debiut w KJSach, ale jednocześnie chciałbym, aby był to mój cywilny samochód. Dlatego chciałbym, żeby nie było problemu z rejestracją, przeglądem i OC.
Nie chciałbym zakładać sportowego tłumika, żeby nie psuć sobie komfortu jazdy „w cywilu”, a dla takiego amatora, jak ja, raczej to nie będzie stanowiło różnicy w osiągach.

Niestety mam strasznie ograniczony budżet, a chęć posiadania własnego auta i możliwość wystartowania nim w KJSach powoduje, że wszystkie modyfikacje będę musiał wprowadzać stopniowo. Dlatego też tak bardzo mi zależy na tym, żebyście pomogli mi wybrać prawidłową kolejność modyfikacji, które podałem powyżej (oraz zasugerowali coś jeszcze, jeśli coś pominąłem).

Miałbym także prośbę o oszacowanie (mniej więcej) kosztów każdej modyfikacji,

Bardzo Was proszę o pomoc i odpowiedzi (najlepiej w punktach, coby było czytelnie).
Z góry wielkie dzięki.
Pozdr!

[ wiadomość edytowana przez: kuba1989 dnia 2010-02-24 15:39:09 ]
  
 
1. do 1000 zł kupisz ładnego malana tylko trzeba się trochę naszukać.
2. Użyj wyszkuwiarki i pooglądaj tematy o autach innych.
2c. Rozbudowana klatka nie jest potrzebna do bezpieczeństwa w KJS a na pewno dodatkowe kilogramy też nie są za dobrym rozwiązaniem.
Na wszystkie twoje pytania są już odpowiedzi na forum.
Cytat:
Dlatego też tak bardzo mi zależy na tym, żebyście pomogli mi wybrać prawidłową kolejność modyfikacji, które podałem powyżej (oraz zasugerowali coś jeszcze, jeśli coś pominąłem).



Najpierw kup malca i wystartuj serią a sam dowiesz się jakie modyfikacje i w jakiej kolejności wprowadzać, start serią pomoże ci też najpierw nauczyć się zasad w tej imprezie jak i dogadywania się z pilotem a modyfikacje zostaw sobie na później bo jeszcze nawet nie wiesz czy jazda w kajtkach ci się spodoba.
  
 
Jeśli tak przygotujesz malucha jak napisałes post, to napewno bedzie nieźle przygotowany

Zgodze sie ze słowami 34, tyle, że przed pierwszym startem wypadałoby obniżyć malucha i generalnie doprowadzić serie do bardzo dobrego stanu. Potem zobaczysz sam czego Ci jeszcze trzeba.

Kolejna sprawa to wyszukiwarka. Warto skorzystać jeśli przegladałeś forum tylko na bieżąco. Forum ma juz prawie 7 lat wiec trochę sie tego nazbierało
  
 
Dzięki za odp

KJS to już pewne na 100%
Tak samo, jak wszystkie modyfikacje.

I tak się zastanawiam teraz.
Bo jeśli i tak to wszystko będzie na 100% modernizowane, to może lepiej zaoszczędzić trochę na samym maluchu i już na samym początku coś powymieniać?
Jak sądzicie?

Co do klatki, to po prostu widziałem zbyt dużo, żeby na tym oszczędzać. Maluch owinięty wokół drzewa albo wgnieciony dach po dachowaniu i stan ludzi po tych wypadkach, masakra...
Jednocześnie nie stać mnie na nic droższego, dlatego zdecydowałem się jednak na takiego, jak najbezpieczniejszego malucha.

Pozdr!

@edit
Aha i czy moglibyście mi poradzić jakąś literaturę odnośnie budowy samochodu, silnika? Najlepiej, gdyby to była jedna książką. Chciałbym, żeby wszystko tam było jasno i klarownie wytłumaczone (jak dla kompletnego laika), bo jest mi wstyd, jak chłopaki gadają o samochodzie, a ja nie wiem o co chodzi...
Przydałaby się także, jakaś książka dokładnie opisująca malucha

[ wiadomość edytowana przez: kuba1989 dnia 2010-02-24 17:50:41 ]
  
 
sciagnij sobie z neta "sam Reguluje i naprawiam fiat 126p" chyba taki tytul jest, tam wszystko napisane razem ze zdjeciami ,nawet laik sobie poradzi
  
 
Co do książki to jeżeli tak jak piszesz dla "kompletnego laika" ja polecam kiedyś dawno wydaną książkę: "Budowa pojazdów samochodowych" autorstwa Tadeusza Rychtera. Może na allegro gdzieś jeszcze znajdziesz, albo w necie jakieś skany... Do tego kup książkę o naprawie 126p i gitara- na początek styknie spokojnie, a w miarę dłubania przy furze będziesz wiedział jak to wygląda od strony praktycznej. No a co do samego auta no to tak jak pisali koledzy- przeglądnij forum, auta innych, wystartuj serią i będziesz wiedział co chcesz modzić. Mody silnika zostaw na koniec. Zacznij od zawieszenia i pozycji za kierownicą żebyś się swobodnie czuł w aucie. Jak już to zrobisz i wystartujesz tak zrobionym autem (zawias obniż przede wszystkim) to będziesz dalej wiedział czego chcesz

p.s. tym że chłopaki gadają o samochodach a Ty nie, to się nie przejmuj. Pełno jest "znawców" od nowych samochodów


EDIT:

Tutaj masz tą książkę o której pisałem

[ wiadomość edytowana przez: Tybek dnia 2010-02-24 19:10:51 ]
  
 
Cytat:
2010-02-24 17:47:29, kuba1989 pisze:
Dzięki za odp KJS to już pewne na 100% Tak samo, jak wszystkie modyfikacje. I tak się zastanawiam teraz. Bo jeśli i tak to wszystko będzie na 100% modernizowane, to może lepiej zaoszczędzić trochę na samym maluchu i już na samym początku coś powymieniać? Jak sądzicie? Co do klatki, to po prostu widziałem zbyt dużo, żeby na tym oszczędzać. Maluch owinięty wokół drzewa albo wgnieciony dach po dachowaniu i stan ludzi po tych wypadkach, masakra... Jednocześnie nie stać mnie na nic droższego, dlatego zdecydowałem się jednak na takiego, jak najbezpieczniejszego malucha. Pozdr! @edit Aha i czy moglibyście mi poradzić jakąś literaturę odnośnie budowy samochodu, silnika? Najlepiej, gdyby to była jedna książką. Chciałbym, żeby wszystko tam było jasno i klarownie wytłumaczone (jak dla kompletnego laika), bo jest mi wstyd, jak chłopaki gadają o samochodzie, a ja nie wiem o co chodzi... Przydałaby się także, jakaś książka dokładnie opisująca malucha [ wiadomość edytowana przez: kuba1989 dnia 2010-02-24 17:50:41 ]



Z własnego doświadczenia powiem CI ze nie ma co oszczędzać na zakupie "bazy", lepiej pare groszy dolozyc i kupic auto ze zdrową budą.
  
 
Też tak myślę, potem obniż zawias, jak zostanie Ci kasy kup sobie jakiś fotel i na początek juz będzie czym pojechać

Cytat:
2010-02-24 19:27:52, cichy_b0b pisze:
Z własnego doświadczenia powiem CI ze nie ma co oszczędzać na zakupie "bazy", lepiej pare groszy dolozyc i kupic auto ze zdrową budą.

  
 
Cytat:
2010-02-24 17:47:29, kuba1989 pisze:
Dzięki za odp Jednocześnie nie stać mnie na nic droższego, dlatego zdecydowałem się jednak na takiego, jak najbezpieczniejszego malucha.




Nie chce Cie zniechęcać ale przygotowanie malucha w takim stopniu o jakim mówisz też mało nie wyjdzie...
Zainwestuj w malucha z bardzo zdrową blachą, bezwypadkowego.
Potem zawias, fotel, kierownica, klatka owszem, byle nie jakaś wydumka z dupy spawana lutownicą... Silnik sobie odpuść bo owinietę wokół drzewa maluchy to głownie powod przygotowywania malucha w odrotnej kolejności. Nie chodzi mi o to, ze po modach silnika, maluch zmieni sie w potwora z mocą nie do opanowania, tylko o to , ze zawias, opony, układ kierowniczy, dobry stan techniczny boba, sa wazniejsze od silnika
  
 
Dzięki wielkie!

Książkę Rychnera już sobie zamówiłem (12,50zł z przesyłką).
Teraz szukam "Reguluje i naprawiam fiat 126p" - ale w wersji papierowej (książkowej), żeby móc w każdym momencie do niej zajrzeć

A co do całkowitego kosztu zmodyfikowania tego Boba, to zdaję sobie sprawę, że nie będzie on niski.

Dlatego też mam zamiar robić wszystkie modyfikacje etapowo
5 tys. w "ratach" jest dużo mniej odczuwalne niż taki jednorazowy wydatek

Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.
A forum przeglądam cały czas, tylko tyle tu tego jest

Pozdr serdeczne!
  
 
Kurczę, nie mogłem już zedytować tego posta nade mną, dlatego jestem zmuszony napisać nowego.

Chciałem spytać, czy to jest ta książka o naprawie Boba? http://www.allegro.pl/item933196486.html

Zgóry dzięki
Pzdr!
  
 
Ja od siebie polecam:
http://www.allegro.pl/item925681109_naprawa_samochodw_polski_fiat_126p_spis.html

lub troche nowsze wydanie

http://www.allegro.pl/item937346176_naprawa_samochodow_fiat_126p_zbigniew_klimecki.html
  
 
Taki oto sie na allegro pojawil http://www.allegro.pl/item934558179_fiat_126p_kjs_rajd_wyscig_gsmp_bcm.html
  
 
kupuj książkę klimeckiego
  
 
Polecam lekturę artykułu Jacka Chojnackiego "Przygotowanie samochodu do KJSów". Materiał zaczerpnięty ze strony Deniora.

Cytat:
Panuje powszechne przekonanie, że podstawą prawidłowego przygotowania samochodu do imprez typu KJS jest bardzo mocny silnik. Bardzo popularne jest zatem twierdzenie, że właśnie moc silnika decyduje w zasadniczym stopniu o powodzeniu w tego rodzaju imprezach.

Chciałbym pomóc nieco tą publikacją przyszłym uczestnikom tego rodzaju sportu automobilowego a obecnym - tym z niewielkim doświadczeniem - pozwolić na uniknięcie błędów, które z reguły są dość kosztowne i poza tym zmniejszają ich szansę na zajęcie lepszej lokaty.

Dla wielu z Was opisane sprawy będą banalne i mało odkrywcze, ale należy pamiętać, że wielu zaczyna swoją przygodę ze sportem samochodowym i nie mając odpowiedniego przygotowania może popełnić w przygotowaniu samochodu wiele niepotrzebnych błędów tracąc szansę na wyższe miejsce w kolejnych imprezach.

Ponieważ w dalszym ciągu najbardziej popularnymi samochodami w KJS-ach są maluszki i Cinquecento - pod kątem tych właśnie samochodów będą rozpatrywane różne aspekty. Nie będzie rozróżnienia na samochody przygotowane, nazwijmy to - profesjonalnie - czyli takie, które są przeznaczone tylko i wyłącznie do startów w KJS-ach i - amatorskie - gdzie oprócz przyjemnej zabawy w tym sporcie, służą również do codziennej eksploatacji.

Oczywiście różnice w tak przygotowanych samochodach będą znaczne, ale nie zawsze efekt końcowy w postaci dobrego wyniku jest uzależniony tylko i wyłącznie od takiego przygotowania.

Podwozie samochodu

Dobrze przygotowane podwozie to sprawny układ kierowniczy, hamulce i zawieszenie szczególnie bez bardzo często występujących w maluszkach luzów zwrotnic.

Hamulce

Ten układ musi być w nienagannym stanie z maksymalnie sprawnym hamulcem ręcznym. Dźwignia hamulca ręcznego powinna być zmodyfikowana w taki sposób by w razie potrzeby można było wyeliminować na czas próby sportowej zapadkę blokującą dzwignię. Warto pomyśleć o porządnych klockach czy szczękach hamulcowych. Do najlepszych należą produkty FERODO. Sprawdzone przez wielu użytkowników, są bardzo skuteczne. Należy jednak unikać klocków tzw. wyczynowych czy sportowych. Takie ściśle wyspecjalizowane materiały cierne wymagają odpowiedniego nagrzania i do momentu osiągnięcia odpowiedniej temperatury będą nieskuteczne. Poza tym specyfika tego rodzaju imprez nie przyczynia się do maksymalnego nagrzania hamulców. Należy również unikać w przypadku malucha tzw. rzemieślniczych bębnów hamulcowych, których wykonanie najczęściej przedstawia wiele do życzenia a największą i jedyną ich zaletą jest niższa od oryginalnych bębnów cena.

W profesjonalnych rozwiązaniach stosowany jest hamulec ręczny hydrauliczny. Olbrzymia siła i skuteczność tego rozwiązania zdecydowanie ułatwia wszelkie nawroty z zastosowaniem takiej techniki jazdy. Koszt takiego rozwiązania jest jednak bardzo duży a wykonanie tego w amatorskich warunkach jest jednak trudne i nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa.

Zawieszenie

Podstawowym elementem są amortyzatory i sprężyny. Tutaj niestety nie ma tanich czy prowizorycznych rozwiązań, które dadzą spodziewane wyniki. Trzeba oprzeć się o amortyzatory gazowe i to o sportowej charakterystyce. Należy unikać pewnych gazowych amortyzatorów bardzo intensywnie reklamowanych jako "inteligentne". Przepraszam - muszę to skomentować - Pełna abstrakcja ! Więcej już nic nie ma sensu dodawać. Do tego typu imprez nie nadają się, pomimo obietnic w materiałach reklamowych. Co by nie kombinować po prostu amortyzatory winne być "twarde". Należy tylko pamiętać, że zamontowanie twardszych sprężyn i twardych amortyzatorów pogorszy właściwości trakcyjne i bezpieczeństwo samochodu. Jest to często popełniany błąd. Takie rozwiązanie stosowane jest z powodzeniem w wyścigach na torze czy wyścigach górskich. W warunkach KJS-u na wszelkich muldach i nierównościach koła odrywają się od podłoża i pewną część drogi przebywają w powietrzu. Przyczepność samochodu w tej sytuacji jest prawie żadna tak zresztą jak i skuteczność hamowania. Jest to poważny błąd, którego należy unikać. Obniżając zawieszenie samochodu musimy pamiętać, że np. Cinquecento po obniżeniu już o 4 cm stanie się bardzo podatne na uszkodzenie silnika lub skrzyni biegów. W dodatku mając niezbyt mocne amortyzatory przód samochodu podczas gwałtownego hamowania "nurkuje" powodując zmniejszenie i tak już niewielkiego prześwitu.

Można oczywiście zdecydować się na obniżenie zawieszenia, ale wtedy wskazane jest zainwestowanie w osłonę zespołu napędowego. Niestety taka profesjonalna osłona w przypadku Cinquecento to koszt rzędu 2000 zł. Sama płyta ma grubość 10 mm i jest wykonana z duraluminium a poza tym należy jeszcze wykonać odpowiednie wsporniki mocujące ją skutecznie do elementów karoserii. Prawidłowa, profesjonalna osłona nieprawdopodobnie zwiększa wytrzymałość przedniej części samochodu oraz bezpieczeństwo bierne chroniąc w przypadku nawet poważnej kolizji przednią część samochodu przed totalnym zniszczeniem a także załogę samochodu. Poza dodatkową wagą, która jest niebagatelna i należy traktować to jako minus jest jeszcze jeden bardzo pozytywny element związany z taką inwestycją. Można wprawdzie zastosować płytę o grubości 3 czy 4 mm, ale jej działanie będzie raczej symboliczne.

Obie podłużnice a zatem cała część karoserii z przodu samochodu jest niezwykle solidnie wzmocniona poprzez takie rozwiązanie, umożliwiając wieloletnią eksploatację samochodu bez żadnych problemów z geometrią czy "rozłażeniem" się karoserii. Trzeba tu wspomnieć o popularnych wzmocnieniach zakładanych w komorze silnikowej w samochodach z przednim napędem a usztywniających górne gniazda kolumn zawieszenia. Montowanie tego rodzaju wsporników bez zastosowania osłony dolnej zespołu napędowego nie ma właściwie sensu. Można zamiast osłony dolnej wykonać wspornik mocujący i usztywniający podłużnice samochodu. Wtedy zamontowany górny wspornik zaczyna działać tak jak powinien. Przy samym zamontowanym górnym wsporniku skrzynka, jaką jest nadwozie nie będzie po prostu od dołu "zamknięta" a właśnie od dołu zawieszenia działają największe siły, które oddziałują na cały obszar przodu samochodu.

Podobnie ma się sprawa z tzw. dystansami. Bardzo dobre w wyścigach czy prawdziwych rajdach, w popularnych KJS-ach nie za dobrze się sprawdzają szczególnie, gdy jest mokro czy ślisko. Dotyczy to szczególnie 126, który w takich warunkach robi się jeszcze bardziej narowisty i nerwowy a konsekwencje stracenia przyczepności kół będą większe niż w rozwiązaniu seryjnym. Poza tym podczas wykonywania nawrotów utrudnią jednak ten manewr.

Początkujący kierowcy mają "owczy pęd" do montowania opon o większej szerokości licząc oczywiście na lepszą przyczepność. Trzeba jednak pamiętać, że szersze opony to większe opory i najczęściej większa średnica koła a zatem gorsze przyspieszenia. Także podczas zabawy na mokrej lub śliskiej nawierzchni ich przyczepność będzie niższa.

Trudno jest doradzić, jakiego producenta czy rodzaju opony stosować. Czasami te niezbyt drogie są bardzo skuteczne a koszty związane z ich eksploatacją niższe. Poza tym nie zawsze zależy nam przecież na maksymalnej przyczepności opon. Przy wszelkich próbach gdzie występują nawroty w samochodach o niewielkiej mocy opony o gorszej przyczepności są bardziej przydatne i skuteczne. Oczywiście inaczej ma się sprawa z samochodami o dużej mocy silnika i dużej masie. Tutaj opony już mają bardzo duże i odpowiedzialne zadanie i muszą doskonale znosić obciążenia na nawrotach a przede wszystkim zapewnić maksymalną przyczepność na starcie.

Specyfiką KJS-ów jest to, że podczas prób w trakcie których wykonywane są nawroty, najczęściej "na ręcznym" należy tak działać by doprowadzić do zmniejszenia (na suchej nawierzchni) przyczepności kół tylnych. Umożliwi to sprawne wykonanie pożądanego manewru. Sposobów jest jak zwykle kilka.

Można spróbować osiągnąć skrajne ciśnienie w tylnych kołach - czyli zbyt duże lub zbyt małe. Można również założyć opony o zdecydowanie gorszej przyczepności czyli po prostu złe. Startując do próby sportowej należy, gdy jest sucho, stosować duże ciśnienie w ogumieniu. Taka taktyka uniemożliwia "podwijanie się" opony na tarczy koła i zapewnia najwyższą przyczepność. Niestety w takim przypadku opona będzie miała mniejszą trwałość, lecz jednak większą zdecydowanie niż w przypadku niedopompowania opon. Podczas jazdy na mokrej czy śliskiej nawierzchni - radykalnie zmniejszamy ciśnienie w kołach i musimy pamiętać, że czym szersza opona tym mniejsza przyczepność w takich warunkach.

Na suchej nawierzchni betonowej lub asfaltowej najskuteczniejsze są opony o minimalnej wysokości bieżnika, czyli około 1,6 mm przy znaczku TWI na oponie. Opony z bardzo dużym ciśnieniem zużywają się szybciej w swojej środkowej strefie, natomiast te z małym - zużywają się na zewnętrznych krawędziach opony poprzez wyrywanie kawałków gumy z bieżnika.

Zbieżność :

Samochody z tylnym napędem powinny raczej mieć zbieżność neutralną, czyli koła przednie mają zbieżność "0". Tył bardzo często nie podlega regulacji a zwłaszcza w przypadku tzw. sztywnego mostu napędowego. Z tego też powodu nie ma się wpływu na pochylenie kół tylnych. Natomiast pochylenie kół przednich powinno być w tzw. "negatywie" najczęściej w granicach 1,5 stopnia. Ten negatyw to po prostu taka sytuacja, kiedy koła przy jezdni są szerzej niż na górnej krawędzi. Inaczej ma się sprawa z samochodami z przednim napędem.

  
 
Kup ksiązkę klimeckiego tak jak chłopy pisza, jest chyba najlepsza z dostepnych. I tak jak pisalo koledzy - kup najdroższego i najzdrowszego malucha na jakiego będzie
Cię stać - taka buda odwdzięczy się potem, o czym się niedługo przekonasz sam. Do kjsów hamulce tarczowe są zbędne, a dodatkowo uniemożliwiaja potem jazde na 12 calowych kołach (czesto bedziesz je zakladał na zime)
  
 
a moze zaczac od czego takiego: http://motonews.pl/forum/?op=fvt&t=243662&c=53&f=25
  
 
Cytat:
g) zamontować hydrauliczny hamulec ręczny

- i możesz zapomnieć o starcie w kjs-ie

Cytat:
5 tys. w "ratach" jest dużo mniej odczuwalne niż taki jednorazowy wydatek

- jeśli chcesz za tą kasę zbudować rajdówkę od a do z tak jak napisałeś w pierwszym poście to na stówę Ci zabraknie kasy
  
 
Cytat:

g) zamontować hydrauliczny hamulec ręczny

- i możesz zapomnieć o starcie w kjs-ie




a to niby dlaczego ???
  
 
bo do punktowanego kjsu zaden sedzia go nie dopusci, na wielu amatorkach tez juz stwarzaja problemy

swoja droga to na razie sprawe recznego bym oddalil, a pomyslal o profesjonalnym przygotowaniu budy

jak bedziesz mial polatana i obspawana baze to mozesz sie martwic o rzeczy tego pokroju