MotoNews.pl
6 Klatka 125p - rozwiązania... (244298/0) - NT
  

Klatka 125p - rozwiązania...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co sądzicie o wyprowadzeniu klatki na przód? Do czego najlepiej było by ją wyprowadzić? Zastanawiałem się nad wzmocnieniem nad sprężyną... Czy jest sens tak kombinować, czy może lepiej wyprowadzić ją odrobinę wyżej, na kielichy amortyzatorów? Ma ktoś doświadczenie w tej kwestii?

pozdro.
  
 
Napewno warto to zrobic, z tym, ze wzmocnienie kielicha przy mocowaniu amortyzatora pewnie juz wystarczy, a jest latwiejsze do realizacjie
  
 
bez dwóch zdań wypuszczenie klatki w komore ma sens,zdecydowanie usztywniu to całe nadwozie i w razie "W" zmniejszy też składanie się strefy zgniotu o ile taka w kancie występuje
  
 
Chciałem wyprowadzić na przód tylko czy lepiej gdybać nad wypuszczeniem jej nad sprężynę, czy wystarczy na kielich amorka?

Hemi, ty masz wypuszczoną do przodu? Jak tak możesz pokazać jakieś focisze?



[ wiadomość edytowana przez: pwr79 dnia 2010-03-10 20:17:47 ]
  
 
dziś akurat odebrałem od gościa który robił klatke i mówił że nie widzi opcji żeby jakoś wypuścić klatke do przodu

także tym bardziej chciałbym zobaczyć jak to wygląda u kogoś
  
 
Cytat:
2010-03-10 22:37:37, Tailgunner pisze:
dziś akurat odebrałem od gościa który robił klatke i mówił że nie widzi opcji żeby jakoś wypuścić klatke do przodu także tym bardziej chciałbym zobaczyć jak to wygląda u kogoś


jeżeli udało by sie "wstrzelić" do podłużnicy ...
ale z moich dumań (oraz Piotrka Barana-który pare klatek w swoim życiu zrobił) nad tym niewiele da się zrobić tak żeby miało to sens.
  
 
Cytat:
dziś akurat odebrałem od gościa który robił klatke i mówił że nie widzi opcji żeby jakoś wypuścić klatke do przodu




No, jak się nie da, jak się da
  
 
zdecydowanie ładuj do gniazda amora z przodu i z tyłu a'la Trzemecki
  
 
rure sobie możesz przyspawać , nawet na łapie , tylko że w kancie nawet bez serwa jest dupa z miejscem na takie połączenie tego z klatką w kabinie żeby to robiło robote . dokładac balastu pod maske , który nic nie da to raczej bez sensu . poza tym lepiej żeby się miało co poskładac niż miały by Ci się przy niedajboże dzwonie oczy poobrywać
  
 
Cytat:
2010-03-11 07:07:44, pwr79 pisze:
No, jak się nie da, jak się da



to pokaż
  
 
Dziwne bo wystarczy zdjąć deskę i widać którędy może iść Chyba, że zbyt kolorowo to widzę

Pokażę jak wyda



[ wiadomość edytowana przez: pwr79 dnia 2010-03-11 12:33:08 ]
  
 
Nie ja nie mam wypuszczonej ze względu na dumanie nowego motoru i osprzętu,dopiero gdy to będzie zrobione będę mógł popatrzeć czy będzie chęć wypuszczania klatki do przodu.Jak będę mieć chwile to zerknę na miejsce bo mam zdjętą dechę i nadkola więc może coś podpatrze
  
 
U mnie w ładzie to wygląda tak (wyprowadzone do wzmocnień mocowania amortyzatora, które standardowo zawsze robi się w każdej ładzie do sportu, tutaj nieco zmodyfikowane na potrzeby klatki). Pewnie w fiacie dałoby się zrobić coś podobnego.
Widziałem też w ładach zastrzały idące nie tak po skosie jak u mnie, tylko równolegle wzdłuż osi pojazdu, na wysokości "tuż pod maską" i "tuż przy błotnikach" od strony nadkoli (jak znajdę gdzieś foty to wrzucę, bo tak chyba ciężko sobie wyobrazić ;P ).