| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
pdasiek Sympatyk FEFK Bmw e39 zwoleń / kielce | 2010-04-08 17:31:02 troszke mnie zaciekawił ten temat.
ja normalnie poruszam się tak do 2.500 obr i nastepny bieg, a jak jade stałą predkością to staram utrzymywać nie mniej niż 2.000 obr. przy takiej jezdzie moj zetec 1.6 90km spala srednio 10-11l LPG w mieście, kiedyś robiłem małe testy i ciągnąłem troszke wyżej, ogolnie podobnie jak Ty mówisz, czyli 3.000-3.500 i zmiana, jednak spalanie mi skoczyło, innym razem sprobowałem bardzo wczesnie zmieniać biegi i być lekkim mułem drogowym, mianowicie 2.000 obr i bieg wyżej itp, spalanie było podobne jak w przypadku wyżej (zmiana przy 3.000-3.500 obr) wydaje mi się ze najoszczedniej jeździ się przy zmianie biegów w granicach 2.500 i pedal mniej więcej na 50-65%, co do minimalnego spalania na trasie to wydaje mi się ze między 90-110, raz zrobiłem dystans 115 km jadąc bez przerwy 90 km/h spalil mi 9 litrów lpg, nastepnym razem jezdziłem bardziej dynamicznie jednak nie przekraczając 120 km/h i spalił niezauważalnie więcej (rzędu 0.3-0.6 litra LPG więcej) |
TheJoker1984 Ford Escort 1.6 16V ;] Świętochłowice | 2010-04-08 17:41:19 Ja zmieniam biegi wcześnie, czyli w przedziale 2000-2500obr/min. Stosuję też często ale nie zawsze "jazdę wybiegiem" (za co napewno zostanę skrytykowany ale mam to gdzieś) i rezulaty są zadowalające, 8,0-8,5 Pb 95 na 100 przy -15 stopniach i poruszaniu się na dystansach do 15km po GOP-ie (Katowice i okolice). Teraz jak jest ładnie i mam letnie oponki pali około 7,5l/100km, także GOP.
[ wiadomość edytowana przez: TheJoker1984 dnia 2010-04-08 17:42:14 ] |
![]() ArekCLX Sympatyk FEFK BMW E34 525I 24v/Sca ... Bydgoszcz | 2010-04-09 07:51:25 Ja podczas ruszania / przyspieszania kręce silnik nawet do 4000rpm, niewiem jakie w danym momencie jest chwilowe spalanie bo na 30l. kończy mi się skala ekonomizera i wskazówka chowa się pod prędkościomierz... Wiem że nie można porównywać mojego silnika z zetekiem 1.6 ale zainteresowało mnie to że 1.6 potrafi spalić 9l w trasie... Ja w trasie przy bardzo bardzo spokojnej jezdzie trybem emeryta mieszczę się w 7l, przy normalnej ( w moim mniemaniu normalnej) jezdzie czyli 100-120/140 nie przekroczyłem jeszcze 9l w trasie... W mieście jeżdżę bardzo spokojnie i mieszczę się w 11-12l. Mówi się że silniki BMW są paliwożerne, to fakt bo potrafi pierdyknąć nawet 30l/100KM ale wymaga to jazdy na pełnym gwizdku...
Ogólnie ja jeżdząc spokojnie i "Ekonomicznie" staram się utrzymywać minimum te 2500RPM, przy tych obrotach na 5biegu mam 100km/h, jeżdżę dynamicznie, nie tamuje ruchu itp... W trasie na 750km auto spala mi 60l więc nie uważam tego za zły wynik biorąc pod uwagę to że mam 2.5l pojemności, 6 garów w rzędzie i 24 wentyle a do tego 1,5T masy auta i jadąc w trasę jadę zazwyczaj MAX obciążonym autem... EDIT: Aaa i żeby nie było że escort 1.4 mało pali... W trasie 140km escort potrafił wyżłopać mi 25l paliwa... nie wspomnę co działo się w mieście... [ wiadomość edytowana przez: ArekCLX dnia 2010-04-09 08:01:00 ] |
PlesniaK Sympatyk FEFK Ford Escort Mk.7 Cab ... Kraków | 2010-04-12 13:18:34 Dzisiaj znowu zalałem do fula, tym razem po przejechaniu 70km w dwie osoby. Praktycznie cały czas po drodze szybkiego ruchu. Starałem się trzymać założonych obrotów jeśli chodzi o zmianę biegów choć nieraz nie było mi z tym po drodze, np w sytuacji kiedy ktoś przede mną powoli ruszał, wtedy siłą rzeczy musiałem zrobić tak samo. Za to zawsze trzymałem się idei stanowczego naciskania gazu. Wlazło mi 4,8 litra, co w przeliczeniu na 100km wynosi niemal równe 7 litrów w 90% na trasie . Jestem totalnie zaskoczony, do tej pory minimum wynosiło 8 litrów na 100% trasie w pojedynkę. Narzekałem ile to Essi żłopie a teraz za jednym tankowaniem zszedłem w dół aż o litr . |
luckyboy Sympatyk FEFK Ford Escort 1.8D Toruń | 2010-04-12 19:47:25 Teraz ja opowiem jak jezdze
Mam wolnossacego diesla w dobrym stanie, w miescie na krotkich odcinkach osiagam ok.5l/100km (stale tankuje za 20pln i robie 100km, caly czas obszar czerwonego pola), na trasie najmniej zszedlem w zeszlym roku, do 4,3l/100 jadac 80-90km/h na Mazury. W miescie biegi wrzucam jak najszybciej sie da: "2" od 20km/h, "3" od 30km/h itd - silnik bez problemu daje sobie rade, nie przeciaza sie. Zauwazylem ze na zuzycie paliwa w miescie wplywa to jak wciskam pedal gazu: jezeli wciskam i przyspieszam po malu i delikatnie, wtedy mam niskie spalanie. Nawet gdybym wciskal mocniej gaz, to i tak szybciej nie pojade, a ropki przelecialoby wiecej Ogolnie trzymam jak najnizsze obroty jakie mozna i duzo jezdze na luzie (od swiatel do swiatel).
Na trasie podstawa to duzy odstep od innych aut i utrzymywanie rownej predkosci (zwykle 90km/h bo szybciej jest za glosno), nie falowanie gazem (noga sztywno na gazie), a pod gore jak nie chce isc, to nie cisne mu na sile bo i tak to nie pomoze, a ropka znowu niepotrzebnie przeleci
Mniej zaczal palic w miescie gdy zmienilem opony z letnich 175 na zimowe 155. Styl jazdy niby dziadkowy, ale ostatnio na dystansie 100km przyjechalem tak samo szybko jak cala reszta co jechala w grupie po 120km/h - spotkalismy sie na pierwszych swiatlach na przedmiesciach duzego miasta
Bawie sie w eko-driving i mysle ze jakos mi to wychodzi
[ wiadomość edytowana przez: luckyboy dnia 2010-04-12 19:48:58 ] |
PlesniaK Sympatyk FEFK Ford Escort Mk.7 Cab ... Kraków | 2010-04-15 21:04:29 Faktycznie, trochę ekstremalny tek eko-driving . Ja nie jestem aż takim masochistą hehe, mogę się zgodzić na eko dopóki nie zacznie mi on psuć radości z jazdy. Wyznaję zasadę że auto ma dawać przyjemność podczas jazdy a nie na stacjach benzynowych .
Dobrze powiedziałeś, że gazu nie ciśniesz więcej bo i tak to już nic nie da. I o tym cały czas mówimy. Pisałem o tym w pierwszym poście, gaz naciskamy do tego momentu kiedy dalsze naciskanie nie daje efektów w postaci lepszego przyspieszenia. Rozumiem że w wolnossącym dieslu to o wiele mniej niż np. w benzynowym Zetecu. Co do obrotów przy których zmieniasz bieg to ich nie podałeś, jedynie prędkości, a nie wiem jak to jest w dieslu. To zależy od momentu. W jednym aucie może być to 2 tysiące w innym 5 .
Tak czy siak, niezły wynik, ale wytłumacz nam jedno, w jaki sposób mierzysz spalanie nie tankując do pełna? Ps. Tankowanie za pare złotych jest niezdrowe dla auta. Nie lepiej tankować rzadziej a do pełna?
[ wiadomość edytowana przez: PlesniaK dnia 2010-04-15 21:05:07 ] |
Niezarejestrowany | 2010-04-15 21:22:35
to jeszcze usuń to dojeżdżanie na luzie - do świateł itp dojeżdża się na biegu - hamując silikiem nie zuzywasz paliwa wogóle |
arti31 Sympatyk FEFK Peugeot 407 Inowrocław | 2010-04-15 21:25:05
Ooo to mnie pasuje
Oszczędzać za wszelką cenę... Tez tak mozna ale bez przesady. Nie liczę spalania do dziesiątek litra bo to może tylko nerwice przynieść. Spalanie normalne i odpowiednie do stylu jazdy Czego chcieć więcej... Pozdrawiam |
luckyboy Sympatyk FEFK Ford Escort 1.8D Toruń | 2010-04-15 21:44:03
Przeliczajac przelozenia skrzyni i przekladni glownej to jezdze w zakresie 1200-2200obr/min.
Rezerwa w Escorcie ma 8l. Gdy zaczyna sie rezerwa od tego momentu robie 100km i wlewam 5l paliwa i tak w kolko bo jak doleje ropki to mam ponownie poczatek rezerwy - skoro nie stanalem jeszcze to znaczy ze auto pali ok. 5l Proste jak drut
Tankujac do pelna wozi sie zbedne kilogramy i spala sie przez to wiecej, szczegolnie w miescie w trybie stop & go
Stary diesel to nie benzyna z wtryskiem: mimo ze hamujesz silnikiem idzie na cylindry minimalna dawka paliwa (jak dla wolnych obrotow). Jadac na luzie zajade dalej niz hamujac silnikiem, a zuzywam te same ilosci paliwa, wszystko mam obmyslone
[ wiadomość edytowana przez: luckyboy dnia 2010-04-15 21:46:33 ] |
Jarek77 Sympatyk FEFK Jastrzębie Zdrój | 2010-04-15 21:46:47
Znawcą nie jestem, ale w wolnossącym zwykłym dieslu bez żadnej elektroniki raczej cut-off nie występuje tak jak w zwykłym gaźniku. Musiałby posiadać elektronikę, czujnik podciśnienia itp. Widzę, że luckyboy mnie uprzedził [ wiadomość edytowana przez: Jarek77 dnia 2010-04-15 21:50:40 ] |
Qwet Sympatyk FEFK BMW e46 330Ci Białe Błota | 2010-04-15 22:28:53 PlesniaK, dobrze zauważyłeś że jazda z bardzo lekkim gazem wcale nie jest taka oszczędna. Wynika to z faktu, że na malutkim gazie stosunek wytworzonej energii mechanicznej do energii wytraconej na oporach pracy silnika jest mniejszy niż na większym gazie. Bardzo dobrze zauważyłeś też, że najlepiej jest wciskać gaz do 70% maksimum, bo rzeczywiście silnik beznynowy ma wtedy optymalne warunki pracy. Zetec osiąga największą sprawność przy 3000rpm, więc przyspieszając w okolicach tych obrotów będziemy mięli najmniejsze spalanie. Mimo to przyspieszając na 1500rpm przy bardzo delikatnym gazie spalanie jest jednak trochę mniejsze niż na 3000rpm i 70% gazu. Wynika to z faktu, że rozpędzając na wyższych obrotach osiągamy wyższe prędkości i z większych prędkości wyhamowujemy auto. Energia zużyta na rozpędzenie pojazdu jest większa, a przejechany dystans od świateł do świateł jest taki sam.
Może pomyślicie że jestem jakiś nawiedzony ale sam robię takie eksperymenty jeżdżąc codziennie do szkoły. Po zatankowaniu za powiedzmy 50zł jeżdżę jednym stylem jazdy i patrzę kiedy wskazówka dotknie zera. Silnik oczywiście Zetec 1.6.
1. Rozpędzałem na około 1500rpm przy delikatnym gazie, do prędkości 70-80kmh nie przejmując się niczym hamując tuż przed światłami. Spalił prawie 11 LPG na 100km. 2. Rozpędzanie na około 1500rpm przy delikatnym gazie, do prędkości 50kmh jadąc prawym pasem, będąc wyprzedzanym wrzucałem luz daleko przed światłami. Spalił jakieś 9,5 na 100km. 3. Rozpędzanie do 3000-3500rpm na każdym biegu z dość głęboko wciśniętym gazem, do prędkości 80kmh i więcej, dziko wyprzedzając fiaty uno, dełu tico i matizy. Spalił około 11 LPG na 100km. 4. Rozpędzanie do 3000-3500rpm na każdym biegu z głębokim gazem, po osiągnięciu jakichś 60kmh wbijany 5 bieg i jazda bez przyspieszania, daleko przed światłami luz i wytracanie prędkości wybiegiem. Spalanie trochę powyżej 9l na 100km. Na trasie najmniej pali przy równej prędkości 80km/h, wtedy bierze 7,5-8,0 na 100km. Poniżej tej prędkości spalanie nie spada. Przy większych prędkościach spalanie rośnie, ale nieznacznie - przy utrzymywaniu 100-120kmh wzrasta do 8,5 na 100km. W mondeo miałem podobne spalanie w podobnych warunkach, ale Pb nie LPG. Oczywiście silnik trochę większy, ale też zetec. Z tego wynika, że jazda do 3500rpm nie powoduje większego spalania, a przyjemność jest dużo większa ![]() |
PlesniaK Sympatyk FEFK Ford Escort Mk.7 Cab ... Kraków | 2010-04-16 00:12:57 Kolega poniżej bardzo ładnie to wytłumaczył trochę bardziej naukowo . Mój kuzyn po mechanice i budowie maszyn tłumaczył mi to jakoś podobnie, ale wolałem się nie podejmować pisania czegoś czego brzmienia do końca sam nie byłem pewien .
luckyboy - Po pierwsze owszem, Twój diesel nie odcina zapłonu kiedy hamujesz na biegu i nie oszczędzasz paliwa, ale hamulce już tak . Sam się o tym przekonałem bo od kiedy kupiłem auto mam jedne klocki i wyglądają prawie jak nowe. Nie zapominajmy też że panowanie nad autem jest wtedy o wiele lepsze, szczególnie w zimie kiedy to w ten sposób dociążamy przód. A z tymi kilogramami w baku to nie do końca prawda. Ok, co fakt to fakt. Ale z drugiej strony, jak już powiedziałem, jazda na ciągłej rezerwie nie jest zdrowa dla samochodu. W takim przypadku:
a) bardzo maleje żywotność pompy paliwa a za to bardzo wzrasta ryzyko jej zatarcia, i to nie jest wcale nagłośniona rzadkość tylko normalne zjawisko. b) w baku skraplają się duże ilości wody, chyba nie muszę mówić że silnik za tym nie przepada
c) istnieje duże prawdopodobieństwo zassania ciężkich osadów które znajdują się na dnie, znajomy miał taką sytuację kiedy chciał wyjeździć paliwo do końca. I to pomimo 3 litrów które jeszcze w baku były! d) Uczucie odbijającego pistoletu jest bezcenne
e) Kto wie co jeszcze .
Poza tym jeździć ciągle na rezerwie to tak jakoś...dziwnie . Nie chciałoby mi się wysiadać z auta żeby tankować za 2 dychy, hehe. wolę zalać do pełna, być spokojnym o podzespoły i spalić te 2zł więcej na pełnym baku. Może jednak warto zmienić nawyki. Przede wszystkim zatankować do pełna i w ten sposób zmierzyć spalanie ponieważ znając MEGA niedokładne wskaźniki paliwa w naszych Essach, jedynym sposobem dającym MNIEJ WIĘCEJ wiarygodny wynik jest zatankowanie na full do drugiego odbicia pistoletu a po przejechaniu 100km ponownie, przy tym samym dystrybutorze, też do drugiego odbicia.
Pozdrawiam! [ wiadomość edytowana przez: PlesniaK dnia 2010-04-16 00:13:51 ] |
morhot ESCORT MK7 Myślenice | 2010-04-16 08:07:11 Ja w zasadzie nie widze niestety znaczących oszczędności z jeżdżenia "na emeryta". Mam silnik 1,8 115 HP zagazowany. Być może z winy starożytnej instalacji gazowej II gen...
W każdym razie pali 10,5 litra (średnio, miasto-trasa, długodystansowo, obliczone na 20 000 km). Zmiana stylu jazdy niewiele zmienia tą wartość... Zawsze tankuję do pełna i kasuję mały licznik, potem znów do pełna i wiem ile wyszło na te 330 przejechanych km. Jedyną różnicę udało mi się uchwycić podczas trasy nad morze (1300 km) gdzie zszedł na 8,5 - 9l. Niestety mój silnik może z powodu zagazowania, baaaardzo lubi zostać pociśniety ponad 3500-4000 obrotów - jakoś wyraźnie wtedy ożywa
No w każdym razie mogę Wam powiedzieć, że mam już czwarty samochód, za każdym razem prowadzę dokładne obliczenia co do kosztów rzeczywistych przejechania jednego kilometra (paliwo + naprawy + opłaty + wszystkie inne duperele). Kształtuje się to tak: Maluszek '89 - 27gr/km Escort MK V '92 1,4 75HP - 32gr/km Escort MK VII '95 1,8 105 HP - 35 gr/km Escort MK VII '96 1,8 115 HP - 35gr/km |