MotoNews.pl
  

Jaki jest sposób przygotowania pod lakierowaine

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam malucha w dwóch różnych odcienia ch wiśni. No to postanowłem go machnąc lakierem, więc Przeszłem się do lakiernika, Zawołał mi za nie oszpachlowanego - samo malowanie 200zł, . Cz ktoś z was kiedy kolwiek szpachlował malucha i przygotowywał do lakierowania jak to wygląda i co trzeba zrobić ?

Wiem że trzeba go zmatowić , wiem że trzeba nałożyć szpachel i trzeba go szlifować do równego, ale co potem , widziałem kiedyś jak koleś po szpachlowniu malował maskę jakąs masą .

Czekam na wasze zdanie i zgóry dziękuje
  
 
podkladem go po szpachlu potem zmatowic ewentualne poprawki szpachelm (tam znowu podlkad) no i lakier podklad 80 zl
ja jutro juz podkladem lece
  
 

Hm mm są dwie drogi!!!!!
Pierwsza to papier ścierny wodny 1500 i fruu całe auto i już zmatowione.
Rzucić szpachle na dziury - mega łatwo się robi - potrenuj parę razy i dobierzesz odpowiedni skład szpachla utwardzacz - każdy potrafi.

Potem nakładasz warstwami i szlif
Warstwa i szlif
Aż będzie cacy. Potem podkład i znowu wodnym całe auto.
Drugi raz podkład i papierem i wtedy masz pewność ze auto jest dobrze przygotowane.

A teraz druga droga, która dzisiaj zobaczyłem jak wiozłem belkę do wujka.
Przyjechał facet elegantem na konserwacje podłogi - i co wujek rozciął profil żeby postukać rdze a tu............ Nie ma rdzy.
Zbaraniałem, co jest.
Wiec odpowiem facet pracował w firmie, która miała dostęp do piaskarki- remonty mostów itp.
Po kupnie w 98 – słyszał ze się, ely sypią wypiaskował całego kaszla (stracił przy tym gwarancje) na to podkład specjalny i farba – wściekłą żółć ( facet ma około 70 lat)
Podłogę i wszystkie profile dokładnie zalane konserwacją.
Zbaraniałem zero rdzy od 97!!!!!!!!!!!!
Tyle ze, co roku dokładna konserwacja – aha facet mówił ze zdemontował plastiki w nadkolach, bo najwięcej się tam rdzy zbiera a zamiast nich dał tam wyciszenie!!!!!
Wychodzi na to, że starsi ludzie jednak czasami mogą zadziwić.

I moje pytanie – ile by wziął zakłąd za wypiaskowanie całego auta – są piaskarki przenośne, którymi piaskują np. ogromne betonowe słupy.
  
 
u nas godzina piaskowania 70zl 4 felgi od bmw mi tyle piaskowali no troceh dluzej ale zaplacilem jak za godzine jesli metal jest pokryty proszkowo to strasznie ciezko schodzi nawet piaskowaniem normalna farbe raz dwa ale na cala bude musisz tak z 2-3 h liczyc moze wiecej
a potem np bude proszkow pomalowac 4 felgi bez podkladu 100zl zpodkladem 150 grrr to na bude to juz majatek a wczesniej po piaskowniu do ocynkowania tez duzooo
ale wtedy rdzy nie zobaczysz i to dlugoooo
  
 
To zależy jak twoje auto wyglada.Nie wiem co lakiernik rozumiał i miał na myśli gdy mówił nie oszpachlowany.Jeżeli były to jakies dołki to należy zmatować najpierw starą farbe tak jak kolega CZUCZU już powiedział .Przydał by ci sie zmywacz silikonowy i papier "niepylący" razem z dwie dychy Cię to wyniesie.Do szpachli kup sobie takie plastikowe szpachelki w lakierniczym chyba z 4 zeta.Aha chyba nie ma co na szpachli oszczedzać bo 2 kg kosztuje 22 zeta a za małe pojemniki to płacisz za opakowanie.Gdy zmatowisz ta powierzchnie przeczyść to wszystko tym zmywaczem i papierem dokładnie i nakładaj szpachle.Lepiej dodać mniej utwardzacza i poczekać dłużej na wyschnięcie niz dodać za duzo i nie zdązyc nałożyć.Szpachel rozprowadzasz sobie packami po czym wszystkie wycierasz-czyścisz(packi).Gdy wyschnie jedziesz z jakimś klockiem na który zakładasz papier scierny zacznij powiedzmy od 60 i gdy zjedziesz "fajfusy" załóż powiedzmy 120 i skończ na 400.Zapewne za pierwszym nałożeniem szpachli nie wyrównasz wszystkiego na glanc, także wyczyść wszystko i nałóż następno i tak do momentu aż osiągniesz porządany efekt.A i nie przejmój się jak gdzieś lekko przedrzesz sie do gołej blachy to normalne.Gdy to już nastąpi znów wszystko dokładnie wyczyść po czym połóż podkład- jak pod akryl to z utwardzaczem jak pod renowacje to zwkły wystarczy i na drugi dzień go zmatuj go.
Pisze tak ogólnie bo nie wiem co musisz zrobić
  
 
Piaskowanie może nie jest złym pomysłem ale tzreba wziąc pod uwagę kilka rzeczy.

Do piaskowania mysi być auto dosłownie całe zdekompletowane, tzn nie moze mieć żadnych innych częsci oprócz metalowych, trzeba wyrzucić wszystkie szyby, plastiki itp. Wnętzre jakoś zabezpieczyć jeżeli też nie wypróżnić.

Po drugie po wypiaskowaniu powstają dołki, które niestety trzeba także zaszpachlować, co w rezulatacie powoduje podwójna robotę.

Po trzecie zaraz po piaskowaniu należy zabezpieczyć karoserię np. minią, ponieważ taka "goła" blacha jest niezmiernie szybko atakowana przez rdze - najlepiej zabezpieczyć ją jeszcze tego samego dnia.

No i reszte roboty tak jak wyżej czyli szpachla, matowienie, podkład i malowanie.

Dla posiuadacza malucha o wartości 2-3 tys PLN to może i się opłaca (względnie za zagorzałego miłośnika) ale dla kogoś kto chce tylko jeżdzić maluchem wystarczy metoda piewsza czyli bez piaskowania.

Co zaś tyczy się konserwacji to polecam -sam miałem w 20 letnim maluszku od pierwszego właściciela zakonserwowane podwozie i byłem w szoku że jest całe !!!
  
 
to wszystko zalezy od stanu twojego kaszlaka. w kazdym przypadku najwazniejsze jest pozbycie sie calosci rdzy. trzeba dokladnie poszukc czy gdzies tam pod lakierem nie siedzi ZONK i nie zzera ci budy. Moze zdarzyc sie tak, ze przez przypadek wlozysz palec jakas czesc karoserii Pamietaj to trzeba wyciac i zaspawac bo jak tylko zaszpachlujesz to rdza wyzre ci dookola. niegdy nie jest tak ze miescisz sie w okreslonym budzecie. taki juz to jet samochod. Moja rada: pozbadz sie kazdej nawet najmniejszej rdzy. reszta to pikuś