Cena, czyli ILE ZA ESPERO ? :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam uprzejmie !
Jestem (jak na razie) sympatykiem Klubu Espero, ale chciałbym to w najbliższej przyszłości zmienić
Jestem z okolic Kraka - (nie tylko ja, gdyż czytając różne posty na forum - widzę, że właścicieli Espero mieszkających w grodzie Kraka jest więcej - i głównie do moich "sąsiadów" kieruję to zapytanie, choć opinii pozostałych Osób równie chętnie wysłucham (lub raczej przeczytam)
Ale do rzeczy...
Ile teraz tak mniej - więcej trzeba wyłożyć na auto (wiadomo jakie z silnikiem 1,8 lub 2,0 ? (co do wyposażenia, to wiem, że w standardzie nie było tylko poduszki, ABS`u i klimy) Jeśli chodzi o rocznik... to nie jestem zbyt wybredny... na dobrą sprawę to ma być moje pierwsze auto, więc nie będę zbytnio "przeginał"
Czy za 11500 - 13000 coś się znajdzie ? Widziałem ogłoszenia w gazetach i w komisach, ale (zwłaszcza w tych ostatnich) tu przecież zdzierają z człowieka ile się da



Z góry wielkie dzięki za wszelkie odpowiedzi i opinie na ten temat.


Pozdrawiam gorąco !

Michał "Mihty" Ziarkowski
  
 
Za 12-13 tys. zł nie kupisz 1.8, a tymbardziej 2.0

Jak wyszukasz 1.5 za takie pieniądze to będzie dobrze.


Pozdro.
  
 
Ojej...to mnie nie pocieszyłeś...

Pzdr!
Mihty
  
 
13 to za mało
  
 
Cytat:
Czy za 11500 - 13000 coś się znajdzie ?



Ja kupilem miesiąc temu za 13000 wersję 1,5 z XII.96 chociaż też szukałem 1,8; 2,0. Za to udało mi się trafić na auto z malym przebiegiem oraz z ABS i klimą, więc się dlugo nie zastanawiałem i nie żałuję, bo o Espero w dobrym stanie malo kto sprzedaje.
Musisz dobrze poszukać i uważać na komisy, bo tam są głównie auta po taksiarzach /i oczywiście wszystkie mają kręcone liczniki/,przynajmniej w Krakowie i okolicy.
Ja oglądalem przed zakupem ok. 10 Espero,głównie w komisach.
Auta szukałem przez 1,5 miesiąca.
Dobra rada-jak będziesz kupował to szukaj na śląsku bo tam są tańsze średnio o 1,5-2 tys. niż w małopolskim.
  
 
Stary, nie lam sie, ja 2 LATA TEMU za swoje 1.5 dalem 13kzl.
Jak Ci sie nie spieszy bardzo to uzbieraj kase zeby byc gotowym i poprostu cierpliwie szukaj. Prawdziwe okazje tez sie zdazaja.
Z drugiej strony nie zapominaj, ze prawdopodobnie kupisz auto z takim przebiegiem, ktory wymusza juz wymiane sprezyn i amorkow, tarcz, bebnow, klockow itd itp. No a na dziendobry rozrzad.
  
 
WIELKIE DZIĘKI za wszystkie informacje i porady.


Tak więc poczekam jeszcze jakiś czas (dozbieram kilka groszy) i pewnie kupię coś po nowym roku. (wtedy chyba auto powinno być tańsze, bo jakby nie patrzeć, będzie już o rok starsze).
Poza tym znajomi mówią, że przed zimą się nie kupuje samochodu, bo właśnie w tym okresie najbardziej "leci" cała blacharka (sól i te sprawy). A po zimie, np. wczesną wiosną będzie widać co i jak , tzn. czy poprzedniemu właścicielowi zaczęło żreć progi, czy też auto jest OK. (no chyba, że ktoś naleje betonu do progów, żeby się lepiej trzymały



Tak więc raz jeszcze dzięki za wszystkie porady (i pocieszenia !

Trzymajcie sie!

Pzdr!
Mihty z Kraka
  
 
jak chcesz teraz kupic to juz napawde TERAZ i porzadnie zakonserwowac (na tak duze auto jak espero to minimum 400zl kosztow porzadnej konserwacji) zeby Ci fotele nie powypadaly w dol na lato ;P

a jak cos to juz na nastepna wiosne...
  
 
Lub po otwarciu granic. Ceny zapewne będą bardzo kuszące


Pozdro.
  
 
Cytat:
2003-09-11 16:11:43, Cwikus pisze:
...na tak duze auto jak espero to minimum 400zl kosztow porzadnej konserwacji...


Niestety bardzo ciężko znaleźć warsztat, który robi PORZĄDNĄ konserwację (antykorozję).
Robią to jak wiadomo dla pieniędzy i niestety zwykle w jak najkrótszym czasie, co negatywnie odbija się na jakośći
  
 
Witam, ja za swoją brykę dałem półtora roku temu 13 tys, to jest espero 1,5 Glx z 1997 z książką serwisową i przebiegiem 70 tys niebity i w stanie idealnym naprawde, ateraz wiem że jakbym chciał go sprzedać to zarabiam spokojnie około 1,5 tys i to mnie cieszyy .
  
 
Witam!! Ja mam swojego Espero dopiero 2 miesiące i "trochę" się naszukałem tego samochodu. Naoglądałem się kupę samochodów, także można powiedzieć, że jestem na świeżo w temacie. Nieprawdą jest, że za tre pieniądze nie kupisz wersji 1.8 lub 2.0. Ja za mojego dałem 14,8 tys. a jest to wersja 2.0 97r. z maks wypasem na alumach i od pierwszego właściciela, który bardzo widać dbał o samochód. Facet mi dorzuciał do tego cztery pełne koła zimowe( i nie byle jakie bo Continental),bagażnik na dach i do tego auto jest w 100% bezwypadkowe . Wiem, że to była super okazja, ale wcześniej miewałem również podobne, ale zawsze mi uciekały z pod nosa. Facet mi chciał wcześniej sprzedać od ręki też wersje 2.0 (full wypas) za 13,5tys. no ale niestety auto było bite . Jedyne co ci mogę doradzić, to żebyś się nie gorączkował. Dużo zdrowia i nerwów straciłem na poszukiwaniach Espera, ale było warto. Także zawsze pamiętaj : nie ten, to następny. Nic na chama . Życzę powowdzenia i pozdrawiam
  
 
Witam !

Raz jeszcze OGROMNE DZIĘKI za informacje
Muszę przyznać, że zwłaszcza te ostatnie posty mnie trochę pocieszyły

  
 
Dopiero się będziesz cieszył jak kupisz. Nagle okaże się że sygnał dźwiękowy zdechł, antena się nie wysuwa, centralny działa losowo itp. itd
  
 
Cytat:
2003-09-11 22:23:44, SpeedR pisze:
Niestety bardzo ciężko znaleźć warsztat, który robi PORZĄDNĄ konserwację (antykorozję).
Robią to jak wiadomo dla pieniędzy i niestety zwykle w jak najkrótszym czasie, co negatywnie odbija się na jakośći



No z tym to naprawde ciezko, trzeba miec raczej juz troszke znajomosci i szczescia, a ze wiadomo ze glupi ma szczescie, to... moge powiedziec, ze moje zlotko stoi wlasnie w konserwacji u kumpla szwagra brata mojego ojca kumpel ow zajmuje sie glownie samochodami marki DU, robi naprawde za grosze a moje espero w sumie stac bedzie u niego 8-10 dni... w tym czasie skrobanie rdzy do zywego z podwozia i porzadna, setkolitrowa konserwacja fluidolo-costam ;P . Za wszystko chce wziac niewiecej niz 400zl.

Cytat:
Dopiero się będziesz cieszył jak kupisz. Nagle okaże się że sygnał dźwiękowy zdechł, antena się nie wysuwa, centralny działa losowo itp. itd



Zawsze byles Piotrku dobry w dzwiganiu ludzi na duchu ;P. Kazdy z nas chyba takie usterki przechodzil, niektorzy dalej przechodza ale to blachostki ktorych naprawienie bedzie radoscia (oczywiscie juz po naprawieniu )
  
 
Cytat:
2003-09-12 10:58:43, Cwikus pisze:
Cytat:
2003-09-11 22:23:44, SpeedR pisze:
Niestety bardzo ciężko znaleźć warsztat, który robi PORZĄDNĄ konserwację (antykorozję).
Robią to jak wiadomo dla pieniędzy i niestety zwykle w jak najkrótszym czasie, co negatywnie odbija się na jakośći



No z tym to naprawde ciezko, trzeba miec raczej juz troszke znajomosci i szczescia, a ze wiadomo ze glupi ma szczescie, to... moge powiedziec, ze moje zlotko stoi wlasnie w konserwacji u kumpla szwagra brata mojego ojca kumpel ow zajmuje sie glownie samochodami marki DU, robi naprawde za grosze a moje espero w sumie stac bedzie u niego 8-10 dni... w tym czasie skrobanie rdzy do zywego z podwozia i porzadna, setkolitrowa konserwacja fluidolo-costam ;P . Za wszystko chce wziac niewiecej niz 400zl.

Cytat:
Dopiero się będziesz cieszył jak kupisz. Nagle okaże się że sygnał dźwiękowy zdechł, antena się nie wysuwa, centralny działa losowo itp. itd



Zawsze byles Piotrku dobry w dzwiganiu ludzi na duchu ;P. Kazdy z nas chyba takie usterki przechodzil, niektorzy dalej przechodza ale to blachostki ktorych naprawienie bedzie radoscia (oczywiscie juz po naprawieniu )



Jak ja bym miał dać i to jeszcze po znajomości 400zł za konserwację to bym musiał być takim jeleniem, że bym porożem o sufit haczył . Ja odebrałem mój z konserwacji wczoraj. Robił mi to gość, który siedzi w tym 20 lat i wszyscy go dookoła bardzo chwalą. Robił to 2 dni bo bardzo dokładnie robii wziął mi za to 150 zł!! A te twoje 400 zł(łącznie z podwaziem) to mi zaśpiewali na normalnym warsztacie, także stary dobrze się zastanów

  
 
Pepton, to zaśpiewaj ładnie - gdzie tak dobrze i tanio ?
Jestem chętny na taką konserwcję
  
 
Niedaleko !!! Bo w Rudzie Śląskiej a dokladniej to na Wirku. Tylko facet to robił u mnie w garażu , ale specjalistycznym sprzętem, także nie mogę Ci podać namiarów konkretnie, ale jakbyś był na serio zainteresowany to mogę z gościem pogadać i Was ewentualnie Was skumać. Ale musisz mieć garaż, lub dostęp do jakejś budy, żeby miał gdzie to robić.
Tak wogóle to jego główną specjalnością jest lakiernictwo - gorąco polecam. To on również mi 2 tg temu autko malował ( a właściwie to pęcherze usuwał )a dokładniej to wszystkie drzwi od listwy w dół, tylni pas, tylnie błotniki + kawałek na pasie przednim. Cena 500zł SZOK . To był jego pierwszy popis na moim samochodzie ( zaznaczam, że w garażu) i przyznam się, że cudów się nie spodziewałem - chodziło mi raczej, żeby już tych pęcherzy nie było, ale jak zobaczyłem później autko to mi na serio szczena opadła . Jakbym Ci go pokazał to byś w życiu nie powiedział, że cokolwiek tam było z lakierem robione. Znajomi też się za głowę chwytają jak im mówię, że to było w garażu maolowane

Wystarczy tylko mieć garaż....
  
 
No to kicha, bo garażu u mnie niet

Pepton, mam nadzieję, że pokażesz się na ewentualnym zlocie
Oczywiście jak ustalimy jakiś dogodny dla większości termin
  
 
Co to za lakiernik co garażu nie ma Ładnie to ja sobie srebrnego metalika też samodzielnie przy użyciu spraju za 11 zł (+koszty dodatkowe 30 zł) pomalowałem. Nie cały pas, ale 5 cm od dołu drzwi w górę. W 50% wyszło idealnie.