Dizel?diesel?disel?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
no właśnie, na przyszły rok szykuje się zakup kolejnej puszki ( nie omegi). w życiu nie jeździłem gnojowozem, chyba że cytryną w pracy. pchać sie w taki silnik czy benzyna + założyc sekwencje i miec w dupie pompy, wtryski, turbiny i całe to ciaciarajstwo? gazu tez nie trawię, ale sakiewka kurczy się , a na w sumie +10L pojemności nie zarobię. a z wiadomch wzgledów nie chciałbym pozbywać się omegi

czytam jakies obsrane fora o DIZLACH, ale nic z tego nie kumam.

cenowo zakup puszki będzie podobny, cena 100km D i lpg również
  
 
Co sskrobne bom po przejsciach z omega
Jakbym mial mozliwosc ponownie dokonac wyboru bym ja wziol po raz drugi.Za iles tam (jakies 3 lata) gdy bede zmienial auto to napewno nie kupie diesla bo bylby to joz nowej generacji silnik w nowej generacji budzie a to joz samochodem nazwac sie nie da tylko produktem o czasie uzytkowania max 5 lat.
Ostatnie czasy u mnie obfituja w takie wlasnie super technologiczne klekoty i wniosek jest jeden Diesle jako takie sie skonczyly gdzies pod koniec lat 90 Teraz robia bardzo delikatne urzadzenia zasilane ON gdzie czestotliwosc psucia sie i ceny naprawy przyprawiaja o zawrot glowy.Jedyny silnik jaki moge polecic to 1.9 CDTI/JTD opel/fiat i to ten 120 KM bo 150 joz jest gorsza .
Takze odpowiadajac Nastepne auto to bedzie czysta benzyna gdzie sam ja zagazuje (nawet wiem jakie auto) a z racji podejscia do auta na codzien i poznego wieku obfitosc wyposazenia jest wrecz zerowa porownoujac do aut dzis sprzedawanych i ich mozliwosci wyposazeniowych



[ wiadomość edytowana przez: SENATOR dnia 2010-12-17 23:08:35 ]
  
 
Cytat:
2010-12-17 23:07:47, SENATOR pisze:
to joz samochodem nazwac sie nie da tylko produktem o czasie uzytkowania max 5 lat....... robia bardzo delikatne urzadzenia zasilane ON gdzie czestotliwosc psucia sie i ceny naprawy przyprawiaja o zawrot glowy.


pięknie to określiłeć

Disel jest dobry w busie ale najlepiej służbowym...używasz ile i jak chcesz a jak coś poleci to firma fakturę płaci
  
 
stary diesel z realnym przebiegiem +300kkm - NIE.
nowoczesny małopalący diesel z drugiej, trzeciej ręki - NIE.
diesel nówka z salonu na gwarancji, po 3 latach won - tak.

Po dość długich przemyśleniach przełamałem niechęć do gazu.

Nie wywalę worka kasy na nowego dieselka z salonu, więc wybrałem jak najprostszy silnik n/a z dużą pojemnością + gaz w sekwencji, przy okazji z napędem 4x4 bo tak se wymyśliłem.
Póki co JESTEM ZACHWYCONY LPG
  
 
czyli potwiedzacie wszystkie moje obawy git. bo myslałem że tylko ja tak mam. ergo tylko benzyna, ma byc taniej to + lpg.
  
 
Cytat:
2010-12-17 23:49:16, urg pisze:
czyli potwiedzacie wszystkie moje obawy git. bo myslałem że tylko ja tak mam. ergo tylko benzyna, ma byc taniej to + lpg.


Taniej to nie znaczy zle. Jesli da sie taniej jezdzic to dlaczego by tak nie jezdzic.
Dobrze dobrane graty i fachowy montaz owocuja przejechaniem wielu km be zadnej awarii. Ostatnio zakładałem do Focusa fajna instalacje zadnej roznicy miedzy gazem a benzyna jedynie tylko w portflelu. Wiec mysle ze wybór jest jasny. Mozna kupic jeszcze 1.9 TDI z grupy VW ale to trzeba trafic z wiarygodnym przebiegiem to tez pojezdzi wiele km.
  
 
1.9 tdi nieśmiertelne. a jak zakatujesz to motor na zlot dowioze
mówia żę 2.0 tdi to szajs, ja złego słowa nie powiem , ale bajura tylko z bp ,nie od pana henia lub z pseudocepenu, jak przestrzegasz tej zasady to oba niedozajechania, no i polecam skrzynie DSG poezja
  
 
2.0 TDI do 2008 roku duze problemu z pompowtryskami(czesto padały). Nie mowiac juz o pompach oleju(ktore z wady konstrukcyjnej poprostu przestawały pompwac olej - nie bede pisał co dokładnie temat znany dla niektorych) i turbinach. Dopiero po 2008 roku VW prowadził common raila i poki co krotko mowić co bedzie sie znimi działo. Nie mowiąc o pewnej parti chłodnic oleju ktorę poprostu przepuszczały olej do układu wodnego. Nie wspominając o przepustnicach które w tym modelu silnika poki co nie wystepuja same tylko jedynie z całym kolektorem ssacym
Inny temat to juz 2.7TDI i 3.0TDI i 4.2 i 5.0 to juz troche inne konstrukcje i tutaj poki co wielkich problemów nie ma choc wszystko moze sie zepsuć. A nie mowiąć juz o DPF czyli filtrze cząstek stałych który mozna czyscić trybem serwisowym czyli przepalić lub poprostu z noga w podłodze czyscić trybem miejskim. Krotko mowiąć wracajać do kilku postów wyzej 7gsi do poruszania po miescie i malutkie trasy to tylko jedynie benzyna 10letni dizel wiekszosci nalatane duzo KM nowe za drogie i po skończeniu gwarancji nie zarobimy na naprawy.
Wybór nalezy do kazdego ale nawet w porównaniu aut miejskich i kilku Autoryzowanych przedstawicieli róznych marek w Polsce wiekszości handlowców do miasta i w/w krotkie trasy polecaja jedynie tylko benzyny i to samo sie usłyszy od wiekszości chłopaków na serwisie autoryzowanym jak i nie autoryzowanym.



[ wiadomość edytowana przez: homer171 dnia 2010-12-29 23:19:28 ]
  
 
najlepsze 1,9D (SDI)
pancerne, idiotodporne i wieczne.
a jaka adrenalina jak nie wiesz czy zdążysz przy wyprzedzaniu...

reszta VAG i nie tylko gnojo uturbieńcówów to loteria. (psują się jak każde i eksploatacja (rozrządy, filtry itp itd droższe niż do wypasionego benzynowca)

fajne też, jak zassa olej z turbiny i zgasić silnika nie można
  
 
Cytat:
2010-12-29 23:31:19, MEGA_3 pisze:
fajne też, jak zassa olej z turbiny i zgasić silnika nie można



nie tylko zgasić, obroty w moment rosną do końca skali i NIC nie idzie zrobić

z organoleptycznie zapoznanych przypadków 1 silnik 1,3 cdti i 2 silniki 1,7 dti tak zostały zajechane.

  
 
Audi A6 1,9 disel i jest pięknie
  
 
fuj
  
 
HEHE.
To juz predzej 2.8 V6 193 KM.
Nie gnije nie rdzewieje i jedzie.
A najlepiej to A4 z takim motorem.
  
 
Cytat:
2010-12-30 14:23:20, Cleber pisze:
Audi A6 1,9 disel i jest pięknie


Po górskich dróżkach daje radę
  
 
plan jest na wysokie autko a nie płaszczaka , ałdi odpada
nie musi byc szybkie, musi wszędzie się wepchać
kraz by sie nadał ale nie zmiesci mnie sie w garażowni
  
 
Cytat:
2010-12-31 10:18:00, urg pisze:
musi wszędzie się wepchać


Pan samochodzik
  
 
fabia albo roomster
wysokie małe i lekkie
a na 40 cm kraweżnik też potrafi podjechać
  
 
jeśli tak to rozważ Subaru Forester.

długo biłem się z myślami, sam miałem kupować ale zdecydowałem inaczej.

bezpieczny, trwały, nie za duży - nie za mały, stały (!) 4x4, dzielny w terenie - co ostatnio z pewnym szokiem zauważyłem (w 30-40cm śniegu w tym podjazdy i wertepy dawał radę, w niezbyt ciężkim terenie radzi se takie coś na równi z Jeepem! A na asfalcie to już klasa sama w sobie).

Auto to tak naprawdę Subaru Impreza w wersji uterenowionej

z silników pancerne 2,0 z manualem (nawet ma reduktor)

dla frajdy 2,0T

dla większej frajdy 2,5T ale tu już nie jest zbyt różowo...

edit: niestety, gazu tam się nie wkłada, jeśli z założenia ma być gaz to ten pojazd trzeba skreślić



[ wiadomość edytowana przez: 7gsi dnia 2010-12-31 12:07:33 ]
  
 
idąc w tę stronę to może A6 ALLROAD?
tylko tam silniki też zazwyczaj hartkorowe.
albo 2.5tdi V6 albo 2.7T V6
ten pierwszy to porażka raczej, bo pali prawie jak 2.7T a jedzie gorzej niż 1.9TDI i pracuje jak 6-ciu wściekłych kowali w kuźni.


  
 
Cytat:
2010-12-31 14:25:17, MEGA_3 pisze:
idąc w tę stronę to może A6 ALLROAD? tylko tam silniki też zazwyczaj hartkorowe. albo 2.5tdi V6 albo 2.7T V6 ten pierwszy to porażka raczej, bo pali prawie jak 2.7T a jedzie gorzej niż 1.9TDI i pracuje jak 6-ciu wściekłych kowali w kuźni.


żuka z gazem albo honkera po afganistanie i bedzie git