Regeneracja amorków?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
na przeglądzie stwierdzili, że mój lewy amorek (przód) ma lekki wyciek oleju, za jakiś czas musze się szykować do zmany obydwu z przodu,
czy można regenerować amorki przednie? jesli tak czy dwa czy wystarczy jeden i gdzie rzetelnie to robią w Wwie?






----------
corolla'99 4efe
  
 
A nie lepiej kupić dwa nowe???
  
 
Juz chyba przerabialismy ten temat ...

Ale ... regenerowac mozna ... tylko czy to sie oplaca ??? Rzetelna regeneracja amorow ( robi to pan Wierzbicki, gdzies w centrum ... ) to koszt rzedu 2/3 ceny nowego ... do mojej mazdy zrobienie u niego amortyzatora rowna sie zakupie nowego gazowego Kayaby ... wiec musisz sobie sam odpowiedziec czy warto ??


A i jeszcze jedno ... na regenerowane nikt nie da Ci wiecej niz 6 miesiecy gwarancji ... przynajmniej ja sie nie spotkalem ...


A jak bedziesz chcial kupic nowe Kayaby to mam niezla cene na nie w JC ...

Pozdrawiam
  
 
Ja regenerowałem i sobie chwalę. Koszt: 39zł za wyciągnięcie amorka z auta i ponowne zamontowanie, zaś sama regeneracja 95zł. Gwarancja 12 m-cy. Nowa kolumna kosztuje ponad 300zł, więc długo się nie wahałem
  
 
Nie daj sie naciagnac na regeneracje.Jezeli masz mozliwosc odkrecenia gornej nakretki od amorka to kupujesz sam wklad i to moze kosztowac 200-300zl za oba amorki.Jezeli wklady sa zaspawane to postaraj sie o dorobienie nakretki na rure i wtedy mozna dobrac jakies pasujace wklady i wszystko ladnie przykrecic z mozliwoscia dalszej ich wymiany.Tylko raz dalem sie namowic na regenerecje i po miesiacu 140 zl poszlo sie walic a ja nie mam zamiaru jezdzic co miesiac na poprawki.Tak bylo w moim przypadku,decyzja nalezy do Ciebie.
  
 
Jaro to ja sie pewnie zgłosze do ciebie po zimie w sprawie tych amorków.

Co do regenerowanych to jakoś nie mam do nich zaufania, wiec polecam nowe.
  
 
w przypadki cariny koszt nowych amorków to min 2000zł regenerony komplet 700zł
ja regenerowlem w starej/nowej(niepmietam) iwicznej
jada od trasy krakowskiej przez magdalenke do pisaeczna po prawej stronie 300m za switałmi jey duzy centrum ogrodnicze które sasiaduje z tym zakładem bardzo miła obsługia daja gwarancje na pół roku
  
 
przerabialem to jakis czas temu , padl mi lewy amorek przedni.
Po dyskusji na forum zdecydowalem sie jednak na nowe 780/pare.
Na regenerowne daja 6mies. a na nowe mam 2 lata.
Zreszta co nowe to nowe.
  
 
Na wklady gazowe za 150zl/szt. dostalem rok gwarancji a jakosciowo sa lepsze od oryginalnych toyotowskich olejowych.Przejechaly juz 80kkm i sa w swietnej formie jak na 4 lata pracy.No nie wspomne o cenie jaka trzeba zaplacic za niewiele lepsze oryginaly ale jesli kogos stac na taki wydatek to jestem jak najbardziej za.Tylko mozna czasem przekalkulowac czy to sie aby oplaca.
  
 
a ja powiem tak ... jezeli zamierzasz pojezdzic to kup sobie nowe ... bo jezeli auto chcesz sprzedac to sie napewno nie oplaca ladowac kasy ...

Ja w jakiejs przyszlosci zamierzam kupic sobie amory Bilsteina ... problem polega na tym ze nie robia takich jak ja chce do mojego auta ... ale moga mi przerobic moje obecne na wklady ... robia mi to takiej twardosci jakiej chce, a naprawa takiego amora u wytworcy ( czyt. przedstawicielstwo Bilsteina na polske firma Zerkopol ) to koszt okolo 120 pln + demontaz i montaz ...


Niestety jeden minusik taki malenki jest tego ... cena za pierwszym razem ... mnie wycenili ta robote na jakies 800 pln za sztuke... Juz wiem ze mowicie ze drogo i wogule, ale ... za te pieniadze mam amory z normalna gwarancja jak na nowe 12 lub 24 misiace, nie pamietam w tej chwili, twardosc moge sobie zazyczyc jak mi pasuje , w razie czego wycagam amorek i jade do nich i naprawiaja zmieniajac odrazu twardosc na inna za 120 pln, no i juz nie zmieniam amorow tylko mam regenerowalne wklady ...



a co z tym kazdy zrobi to juz jego sprawa ... Ja raz regenerowalem i juz nigdy wiecej nie zrobie tego ... predzej odzaluje te grube pieniadze za bilsteina i je zakupie niz zregeneruje ...

P.S.
Gwoli wyjasnienia, te amorki co ja chce sobie zakupic sa specjalnie skonstruowane do tego zeby je mozna bylo naprawiac ... stad moja decyzja o tego typu regenerowalnym sprzecie ...


Pozdrawiam
  
 
Ja nie wiem czy myslimy o tym samym mowiac o regenerowaniu amorkow.Dla mnie regenerezcja polega na wymianie uszczelniaczy ew.wymianie zastawek i dolaniu czynnika roboczego.Zalozenie wkladu jest dla mnie zwykla wymiana amorka.Chyba za amorek ma taka konstrukcje ktora uniemozliwia jakakolwiek naprawe.Mialem tak na tylnych amorkach gdzie musialem kupic cale kolumny.Rozciolem jednak pokrywki,nagwintowalem wierzcholek rury kolumny,dorobilem nakretke,wsadzilem nowy wklad i wszystko chodzi jak nowe.Tylko kosz byl taki ze zaplacilem 200zl za wklady a nie 840 za nowe kolumny.
  
 
Tak czytam i zastanawiam sie skad tak rozne opinie miedzy corolla club a toyota klub ??
Kolega Slawomir zadal to samo pytanie na forum corolli, zreszta nie on pierwszy i nie ostatni. Tutaj raczej zdecydowani przeciwnicy, a na forum corolli zdecydowani zwolennicy. Oto jeden z przykladow zadowolonych ludzi
Cytat:
Wiem ze to troszkę daleko ale proponuje Kraków mamy tu człowieka który nietylko regeneryje ale również skraca skok , i utwardza konkretnie pod klijenta cena do 150 zł w zależności od amortyzatora.
Facet robi to dla naszych połódniowych rajdowców z MIstrzostw Polski KUZAJ , DYDKO, KULIG ja robiłem i poprostu czat.



Namiary na goscia

Practicar
Mogilany
ul.Zakopiańska 92
601467687
012 270 80 44

Jesli Warszawa to

Warszawa, ul Grochowska 44 (a może 46) Tel 610 14 68
  
 
Regenerują pod Piasecznem koło Warszawy.
Koszt z montażem
przód 350 zł
tył 350 zł

Tel:602-716-721, 0-22 737-03-18
  
 
Co nowe to nowe i tyle. Regenerowac mozna amory z wyzszej pułki. Mi org. kayaby gazowe wytrzymały 210 tys i padły dwz po przekotnej jak zaliczyłem duuuza dzure i kupiłem monroły gazowe, narazie przejechałem 20 tys i jest ok. koszt wszystkich z wymiana 800 złotyszy.
  
 
Cytat:
2003-09-20 08:55:08, czarocorolla pisze:
Co nowe to nowe i tyle. Regenerowac mozna amory z wyzszej pułki. Mi org. kayaby gazowe wytrzymały 210 tys i padły dwz po przekotnej jak zaliczyłem duuuza dzure i kupiłem monroły gazowe, narazie przejechałem 20 tys i jest ok. koszt wszystkich z wymiana 800 złotyszy.



Jasne w sumie co nowe to nowe. Tak sobie tylko mysle, ze te 210 tys to chyba przegiecie nawet na bardzo dobre amory. W naszych warunkach drogowych panuje opinia, ze amorki powinno sie zmieniac max po 100kkm. Ja tam wytrzymalem w cifie 160kkm i prawda jest taka, ze niby wszystkie wytrzesarki pokazywaly, ze amorki sa w bardzo dorbym stanie, a bylo wyraznie czuc podczas jazdy, ze nie sa i po zmianie na nowe czulem sie jak bym mial nowe autko
Co do monrolow to raczej ze wszystkich opini zarowno z forum hondy jak i corolli wynika, ze to sa zdecydowanie nie za dobre amorki Raczej same niepochlebne opinie.
  
 
Nikomu nie mozna narzucac co ma robic.Jezeli stac go na nowe to kupuje nowe,ale jezeli istnieje tansza alternatywa to dlaczego wszyscy zaczynaja odradzac taki sposob naprawy.Gdyby kolega chcial kupic nowe to chyba nawet nie zaczynalby watku,tylko poszedl do sklepu i kupil.Mialem przykre doswiadczenie z REGENERACJA nierozbieralnego amortyzatora tylnej osi carinyII.Zostala dorobiona nakretka z nowym uszczelniaczem i dolany zostal olej.Po miesiacu ten uszczelniacz juz sie rozszczelnil.Wkurzylem sie dorobilem osobiscie (pracuje na obrabiarkach do metalu)druga nakretke na drugi amorek ,kupilem firmowe wklady,zamontowalem to wszystko,skrecilem i jestem zadowolony.Moge teraz wymieniac 5 razy dziennie wklady na sportowe,dlugie,krotkie,twarde,miekkie i jakie jeszcze kto chce.Kupujac wklady masz wieksze mozliwosci doboru rodzaju wkladu i firmy oraz ceny.
To tyle co bym mial do powiedzenia na ten temat.