Sprzedaje espero...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jutro, za 12 tysiecy. Mam dola troszke, bo sentymentu troszke mam... Wiem, ze zaraz ktos powie ze strasznie nisko sobie cenie, ale szczerze mowiac, uwazam ze ten samochod to mina - a ta cena mnie satysfakcjonuje, i zalezy mi na czasie, bo do konca tygodnia potrzebuje gotowke.
W drodze do Słomczyna na jedynce zaczelo mi sie slizgac sprzeglo, mam do przetoczenia tarcze, do wymiany tylnie hamulce. Po ostatnim sciganku na cargo trojka przy kazdej redukcji zgrzyta, do wymiany jest sworzen wachacza i prawy przegub napedowy zewnetrzny, drazki, amory tez kwalifikuja sie tylko do wymiany. Łozyska wszytskich kol wyja jak oszalale...
Silnika mi tylko zal, bo fajny jest i chyba najlepszy z tego calego samochodu...
Tak wiec to koniec mojej przygody z espero, dzisiaj wymontowywuje glosniki i radio.

"To juz jest koniec, nie ma juz nic..."
  
 
No to powolna likwidacja klubu Aż mi się odechciewa sprzedawać, bo nie mam usterek (z wyjątkiem nie działania kierunków nawiewu i losowo jednego centralnego).
  
 
Krawat, Lasombra - kto jeszcze ? Czas rozpocząć rozmowę o następcach naszych Esperaków ...
  
 
Cytat:
2003-09-22 10:38:58, piotrek_nowakowski pisze:
No to powolna likwidacja klubu


Bez "przesadyzmu"
Przecież w Klubie jest grubo ponad setkę ludzi
A że Krawat i Lasombra sprzedają autka, to oczywista strata (dla Klubu) ale może tak zareklamują swoje autka, że ich nabywcy "w te pędy" zapiszą sie do Klubu
Poza tym wierzę, że inni "nowi" też się znajdą !!
  
 
Jak na razie nie bedzie zadnego nastepcy Kase potrzebuje na mieszkanie. Buuu, dzis ostatni dzien jezdzenia esperaczkiem...
W sumie to sie ciesze, bo bede mial mieszkanie, ale z drugiej...

Nastepny samochod, jesli bedzie w przeciagu najblizszego roku, to bedzie jakies szybkie autko... Nie wiem jeszcze jakie, moze jakis japonczyk...? Sam nie wiem, nie mam glowy do tego. Raczej nie bedzie to limuzyna jak espero.
Teraz pozostaje mi jezdzenie niewiarygodnie wolnym i malo dynamicznym (ale ekonomicznym) Fiatem Doblo 1,9d cale 60KM...
  
 

łeeeee nie rób tego Paweł łeeeeee

ps ja tyż się nad tym zastanawiam.....ale dziengów na coś inszego brak ......wiec się tylko zastnawiam
  
 
Cytat:
2003-09-22 11:02:45, Krawat pisze:
Jak na razie nie bedzie zadnego nastepcy Kase potrzebuje na mieszkanie.



Uffff... dobrze, że ja mam to za sobą. Najpierw było mieszkanko, potem mieszkanie, potem dziecko nr 1, następnie dziecko nr 2... dołożyłem odszkodowanie z PZU za 2-gie dziecko i kupiłem auto. Chociaż, gdybym nie remontował mieszkania (a musiałem) to miałbym full lux bayer espero 2.0 prosto z salonu.
  
 
Cytat:
2003-09-22 10:15:55, Krawat pisze:
...Tak wiec to koniec mojej przygody z espero, dzisiaj wymontowywuje glosniki i radio.



Moja przygoda z Esperakiem też zakończyła się demontażem audio ...
  
 
Spoko. Czy Wy się tak podniecacie ?

Krawatowi minie, lepiej mieć gdzie przytulić fajną laske, niż toczyć się zużytym autkiem


Pozdro.
  
 
Ja nie sprzedam, ja nie sprzedam !!!
  
 
Hmmm... no to nasz klub przezywa kryzys. Ja tam nie wiem jak czytam to forum to co chwila jest post ze cie cos rozjebalo, trudno mi w to uwierzyc bo u mnie od 1997r ( czyli jak ojciec kupil nowiutenkie espero ) walnela tylko uszczelka pod glowica, sprezyna i klakson, procze tego nic i jakos sie trzyma.
  
 
Spokojnie panowie. Moje Espero jeszcze dłuuuugo ze mną zostanie Więc jeszcze ze dwie osoby i klub ocaleje
  
 
Moje takze zostanie dlugo ze mna wiec potrzebujemy jeszcze jednego
  
 
No to mamy komplet !
Ja zostaję !
Espero rulez !
  
 
ja tez sie pozbywam ...ale dopiero w marzec-kwiecein...
  
 
Ja dzisiaj sprzedalem moje espero... Pojechalo do Radomia - jest ktos z tamtad?
No coz, pozostaje mi tylko zywic nadzieje, ze bede mogl skrobnac czasami cos na forum...
A tak w kwestii formalnej - co teraz ze mna? Nadal jestem "członkiem", czy zostaje zdegradowany do sympatyka? Bo szczerze mowiac nie wiem czy sie wylecze z czytania tego forum
ps. smutno mi, chyba sie upije...
ps2. fajne to autko bylo...
  
 
forum to ludzie! pamiętaj o tym
i to prządni ludzie (jest tam mały wyjątek...ale co tam )
przedzwonie jutro , ducato odpadło bo jest akurat w niemczech z siakims towarem
Qumpel ma w robocie lublina, ale nie wiem czy ma w nim hak

przedzwonie jak bede wiedzial więcej
Howk!
  
 
Cytat:
2003-09-24 01:27:36, Krawat pisze:
A tak w kwestii formalnej - co teraz ze mna? Nadal jestem "członkiem", czy zostaje zdegradowany do sympatyka?



Zrób tak jak ja: nie wychylaj się, przeczekaj trochę i wszystko będzie OK. Ja Esperaka nie mam od prawie pół roku i nadal jestem "członkiem". Tylko nie mów nikomu, bo nas obydwu zdegradują ... A co do wyleczenia się z czytania (i pisania od czasu do czasu): jak ja mam to zrobić, skoro pamiętam jeszcze początki pierwszego forum, przeżyłem całe drugie drugie, trzecie też już jest od jakiegoś czasu i ciągle jest to pierwsza strona, którą oglądam po odpaleniu netu???