MotoNews.pl
  

Pułapka na złodzieja w samochodzie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam

dzisiejszej nocy a w sumie nie nocy bo raczej pomiędzy godziną 15.00 a 20:30 wczoraj ktoś chciał ukraśc mojego poloneza borewicza.
połamał plastik koło kolumny kierownicy, powyrywał kable i zrobił mały burdel.

pytanie moje jest następujące, najlepiej do prawników lub zorientowanych w temacie.

czy jeśli np. do kierownicy podłącze napięcie, zamontuje rozpylacz gazu paraliżującego/ eteru itp. i taki pan złodziej nieszczęsliwie zejdzie to co mi grozi.

dajmy na to, że na szybie będzie naklejka, wstęp wzbroniony, kradzież grozi śmiercią
  
 
w tym kraju bedziesz mial proces o probe zabojstwa ;/

generalnie obrona mienia i "schroniska domowego" jest dozwolona ale przez policje ;/
  
 
a dajmy na to masz ogród z owocami i regularnie ktoś cię okrada. pewnego pięknego dnia kopiesz dół na 10 m, na dole wylewasz betonem i przykrywasz gałęziami.

kilka nocy później słyszysz krzyk i pusty huk. złodziej ginie i co za takie coś grozi. przecież sam wlazł za ogrodzenie, nikt mu nie kazał tam wskakiwać.

tak samo w przypadku auta, były zamknięte drzwi, ostrzeżenie i dajmy na to po próbie odpalenia złodziejowi pryska w ryj potężna dawka gazu paraliżującego lub przechodzi przez niego napięcie jakie tylko można by wytworzyć z akumulatora
  
 
Może ten śmiertelny prąd to niezbyt dobry pomysł, ale gaz łzawiący wypełniający samochód w chwilę po ruszeniu z włączonym alarmem to już ciekawa opcja.
A z tym ogrodem, to pewnie byś musiał płacić karę, bo nie zabezpieczyłeś prawidłowo wykopu
www.joemonster.org/filmy/17199/Pulapka_na_zlodzieja_
  
 
Cytat:
2010-10-31 14:51:18, rafal125p pisze:
a dajmy na to masz ogród z owocami i regularnie ktoś cię okrada. pewnego pięknego dnia kopiesz dół na 10 m, na dole wylewasz betonem i przykrywasz gałęziami. kilka nocy później słyszysz krzyk i pusty huk. złodziej ginie



Wtedy zasypujesz dol z denatem i siedzisz cicho.
  
 
nie jestem mordercą, i mogę być teraz mocny w gębie co bym zrobił, ale gdyby tak debila sparaliżowało na jakiś czas do momentu mojego przyjścia to bym był bardzo szczęśliwy.

tylko obawa moja jest co gdy np. dawka gazu dla danego pana będzie za duża, zakrztusi się własnymi żygami itp. nie chciał bym mieć kłopotów przez czyjąś głupotę a moją zawiść do skurywsyństwa
  
 
odradzam takie dziwne zabiegi, historia z pod poznania jak gość włamał się do domu a właściciel go zabił bronią palną miał pozwolenie itp gość co się włamał do tego był pijany, posiedział 3 miesiące zanim się zrobiła afera i nalatał się po sądach stracił pracę i wielkie oburzenie w małej miejscowości że jak mógł go zabić
tu przestępca ma praco a normalny człowiek nie
  
 
Polskie prawo to jak historia z PRLu. Podobno kolo w malcu w tamtych czasach położył deskę na siedzeniu poprzebijaną haczykami i złodziej siadł... Poprzebijał sobie dupsko a właściciel poszedł siedzieć... Najlepszy garaż z alarmem...
  
 
Kiedyś na Discovery był fajny program o zabezpieczeniach aut i m.in. pokazywali auta z RPA gdzie jest jeden z największych na świecie współczynników kradzieży aut stojących na czerwonym świetle...

To co tam pokazywali to była prawdziwa masakra...
oprócz "standardowych" paralizatorów w klamkach oraz miotaczy gazu w okolicy bocznych lusterek były też bardziej radykalne metody:
-miotacz ognia
-grube pręty pod progami umieszczone na bardzo mocnych i szybkich siłownikach - po aktywacji z dużą siłą uderzały w nogi napastnika skutecznie je łamiąc
-jw. tylko wersja z ostrzami zamiast prętów

ale najciekawszy był właśnie patent przeciwko kradzieży auta z parkingu:
W okolicy pedałów była pętla z linki stalowej połączona z wyciągarką ukrytą z tyłu... w przypadku nieuprawnionego uruchomienia włączała się wyciągarka i pętla błyskawicznie zaciskała się na nogach złodzieja dosłownie wciągając go pod fotel...


W Polsce nawet jak złodziej złamie rękę przy kradzieży to może być Twoja wina.


Co do miotacza gazu we wnętrzu to też nie do końca jest dobry pomysł... bo co będzie jak odpali w niewłaściwym momencie czyli np. Tobie podczas jazdy, lub niedajboże jak w aucie będzie dziecko ?
Zresztą często jeśli złodziej nie ukradnie to zniszczy po pierwsze na złość, po drugie żeby zatrzeć ślady (np. odpalenie gaśnicy proszkowej wewnątrz auta)... Najlepszy układ to mieć kilka niezależnych odcięć + ew. namierzanie GPS lub powiadamianie GSM.
  
 
ta linka szczegulnie mi się podoba niezłe ździwienie musiało by chwycić potencjalnego złodzieja.

Niestety chyba zostaje mi się pogodzić z polską mentalnością
  
 
polecam miasto szczecin

dzisiejszej nocy znów ktoś miernie inteligentny usiłował odjechać polonezem, po prostu załamuje ręce.
dodam, że działo się to w innej dzielnicy miasta więc ta sama osoba co za pierwszym razem nie wchodzi w rachubę.

morał z tego taki, że polonezy stały się naprawdę poszukiwanymi rarytasami, jeśłi bardziej opłaca się je kraść niż audi czy bmw to o czymś świadczy, nawet polscy złodzieje do tej pory zakochani w niemieckiej motoryzacji wreszcie docenili to co polskie
  
 
Kup sobie za 100 alarm i będziesz miał spokój.
  
 
Kumpel miał kiedyś taką sprawę, że mu z garażu ukradli 3 letnią nubirę i by jej nie odzyskał gdyby nie to, że auto miało anty napad i po 10 min odcinało zasilanie na pompie paliwa, więc polecam takie rozwiązanie ale w poldku nie kojarzę czy pompa była mechaniczna czy elektryczna.
Sprzedam Ci patent na immobilizer, zamontuj sobie śrubkę w desce rozdzielczej taką by wyglądała jak fabryczna i z tego zrób imo. Nie wezmą auta. Nawet jak się włamie to będzie pół godziny szukał gdzie jest imo, bo nie odpali na krótko.
A na wybijanie szyby przychodzi do głowy mi taki sposób, kup sobie gruby pokrowiec z czegoś typu brezent na auto i zabezpiecz go linką stalową na ściągaczu oraz patentową kłódką taką, żeby miała dobry skobel i z głowy. W okolicy szyby kierowcy wstawić wzmocnienie z czegoś typu siatka ogrodowa i nie wybije bo nie przetnie na tyle by móc wsadzić coś do wybicia szyby, a pokrowiec odbije uderzenie.
Podejrzewam, że złodziejem nie był zawodowiec ale jakiś dresik co mu się nudziło i postawił sobie pojeździć na czyjś koszt.
Jak to by był zawodowiec to by byś go nie miał.
  
 
...

[ wiadomość edytowana przez: pavlus dnia 2011-10-12 19:14:19 ]
[ powód edycji: za śmierci, śmieci i inne spamy dziękujemy ]
  
 
A co ma jakaś idiotyczna strona internetowa do kradziezy samochodów?
  
 
pewnie chodzi o to, że klikniesz, zaciekawisz się, zrobisz test, a po odpowiedzeniu na 300 pytań i straci godziny czasu okaże się, że musisz wysłać płatnego smsa żeby poznać wynik

generalnie bress to ludzki boot i coraz więcej tego się na forach pojawia