[126] Wzmocnienia nadwozia - co i jak ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czesc

Jako sie planuje jeszcze w tym roku pomalowac cale nadwozie w moim 126p to chcialem sie zapytac ktore newralgiczne miejsca w nadwoziu 126p wypada wzmocnic ?

Chce sobie po prostu za wczasu wyciac potrzebne blachy na plazmie .

Wiem ze niektorzy obspawuja blachami tylne i przednie mocowania gorne amorkow - ale czy to ma sens i jest potrzebne ?

Kolejna kwestia - jak najlepiej wzmocnic szpilki mocujace przednie wahacze ? grubsza blacha z otworami o rozstawie szpilek od srodka w kabinie przyspawana do szpilek i do nadkola ?

Kolejna sprawa - mocowania tylnych wahaczy - robic czy nie, a jesli tak to jak zeby to mialo sens ?

No i co jeszcze ?
Fotki ukazujace co i jak mile widziane, a w zasadzie konieczne .

z gory dzieki

pozdr.
  
 
a użyłeś wyszukiwarki bo temat poruszany pewnie z ...x razy.

Ogólnie po za dodatniem blachy pod resor całą resztą trzeba poprostu obspawać by zgrzewy sie nie rozłaziły i tyle nie trzeba nigdzie dodawać dodatkowych blach, jak jest zdrowe to wytrzymie nie katorgę, jak zgnitę to wymienic na nowy element i tyle
  
 
Ciezko znalezc cos konkretnego ...

Pod resor wokoł szpilek mam juz obspawane blaszki .

A tył ?
  
 
trzeba pomyśleć trochę...
obspawujesz wszystkie miejsca gdzie są łączenia blach, a szczególnie tam gdzie są gniazda amortyzatorów

masz foto, żebyś nie zabłądził
spawy nie muszą być ciągłe


[ wiadomość edytowana przez: hackunek dnia 2012-03-05 20:47:10 ]
  
 
o stary , poszedłeś po bandzie
Ja mam zrobione tak:
Nadkola przód tak samo , nigdzie nic nie pęka








[ wiadomość edytowana przez: mateuszc dnia 2012-03-05 21:14:00 ]
  
 
To ze sie obspawuje laczenia blach ktore org. sa zgrzewane to wiem... tylko nie spawem ciaglym jak Ty to zrobiłes.

Ale ja pytam tylko i wylacznie o wzmocnienia poprzez "dodanie materiału" ze tak to okresle (pogrubienia blach itp itd).
  
 
ale po co chcesz dodawać jakiekolwiek blachy??
  
 
Cytat:
2012-03-05 21:16:29, mateuszc pisze:
ale po co chcesz dodawać jakiekolwiek blachy??



Zeby zwiekszyc wytrzymałość tych elementów które fabrycznie sa za cienkie/za slabe i z czasem poddaja sie - o ile takie istnieja - i wlasnie o to pytam !
  
 
mateuszc
ja mam tak samo i jest gitarka
  
 
nie dodawaj blach obstawaj jak mają czopki
  
 
Mi w 128 pekl minimalnie kielich McPhersona z przodu mimo ze byl obspawany i skrecony z talerzem rozporki. Wiec pytanie jest na miejscu ale tak jak piszecie w przypadku 126 pewnie nie ma miejsc gdzie trzeba blachy dodawac jak w niektorych FWD...
  
 
Tyl mam juz obspawany caly, chyba nawet ladniej niz na zalaczonych zdjeciach .

[ wiadomość edytowana przez: piotres87 dnia 2012-03-05 23:12:59 ]
  
 
Takie zdjecia znalazlem na dysku (nie moj maluch, nie wazne czyj i jaki ):

Nie maja wiec zupelnie sensu tego typu rzezby, tak ?






  
 
najmniejszego przecież po dakarze tym jeździć nie będziesz a raz wygląda to chujowo 2 primo wątpię czy jest przez to naspawanie pancernej blachy mocniejsze.
Gra nie warta świeczki...
  
 
Ludzie jak nie umiecie korzystać z migomatu to się nie bierzcie za obspawywanie budy bo tylko będzie rdzewieć. Poza Czopkowozem to wszystkie fotki w tym temacie to jakiś mega dramat. Już nie mówiąc o tych ciągłych spawach, co za idiotyzm.
piotres - obspawaj łączenia blach przerywanym spawem i tyle, nic nie dodawaj bo nie ma po co. Maluch nie pęka.
  
 
Yapko, a ile razy byłeś w plenerze na pełnej bombie?
  
 
OK, temat do zamkniecia .
  
 
U nas jest tak samo buda wzmocniona jak na foto które wrzucił Mateusz. Żadnych ciągłych spawów! To nie jest konstrukcja na ramie, nadwozie samonośne musi pracować. Jakby było lepiej z punktu widzenia wytrzymałości i zmęczenia to zgrzewy punktowe już dawno zamieniono by na zgrzewy ciągłe.

Z własnego doświadczenia wiem, że miejsca słabe w budzie 126p to mocowania amortyzatorów (przód a zwłaszcza tył), w środku nic więcej nie pęka- można spawać ale nie trzeba. Natomiast głównymi newralgicznymi punktami przy twardym zawiasie są oddzielające się nadkola wewnętrzne od reszty budy w komorze silnika. Temu bym poświęcił najwięcej uwagi.
Montujesz mocniejsze hamulce więc zadbaj i o to by przednie wahacze miały solidne mocowanie do budy (u nas tam siedzi 3mm blacha).
Kolejna sprawa przy swapie to zdemontuj tylne wahacze, wyczyść dobrze i je wyspawaj- to jest podstawa wg mnie. Wahacze zwyczajnie skręca ten moment który generuje 1.2, zwłaszcza że tył podczas ruszania jest maksymalnie dociążany a w połączeniu z dobrą gumą centralnie widać jak farba pęka.

Tyle tak ode mnie.
  
 
Ależ z Was dziwne ludzie.. czepiacie się grom wie czego, jak ktoś zrobił tak będzie miał i koniec- jego sprawa
A co spawów -to napisałem, ze spawy nie muszą być ciągłe,
a foto jakie znalazłem takie wrzuciłem aby wiedział gdzie spawać.

Wg. mnie wystarczy ob spawać tylko tył od środka i wszystko (szczególnie mocowania amorków- bo u mnie w serii przy dziadkowej jedzie wyrwało )

[ wiadomość edytowana przez: hackunek dnia 2012-03-06 14:29:54 ]
  
 
Cytat:
2012-03-06 13:15:53, DAWCY pisze:
U nas jest tak samo buda wzmocniona jak na foto które wrzucił Mateusz. Żadnych ciągłych spawów! To nie jest konstrukcja na ramie, nadwozie samonośne musi pracować. Jakby było lepiej z punktu widzenia wytrzymałości i zmęczenia to zgrzewy punktowe już dawno zamieniono by na zgrzewy ciągłe. Z własnego doświadczenia wiem, że miejsca słabe w budzie 126p to mocowania amortyzatorów (przód a zwłaszcza tył), w środku nic więcej nie pęka- można spawać ale nie trzeba. Natomiast głównymi newralgicznymi punktami przy twardym zawiasie są oddzielające się nadkola wewnętrzne od reszty budy w komorze silnika. Temu bym poświęcił najwięcej uwagi. Montujesz mocniejsze hamulce więc zadbaj i o to by przednie wahacze miały solidne mocowanie do budy (u nas tam siedzi 3mm blacha). Kolejna sprawa przy swapie to zdemontuj tylne wahacze, wyczyść dobrze i je wyspawaj- to jest podstawa wg mnie. Wahacze zwyczajnie skręca ten moment który generuje 1.2, zwłaszcza że tył podczas ruszania jest maksymalnie dociążany a w połączeniu z dobrą gumą centralnie widać jak farba pęka. Tyle tak ode mnie.



DAWCY- jak zwykle rzeczowo i na temat i na dodatek bez obsmarowywania innych !

Wlasnie miałem sie pytac tez o tylne wahacze jako ze podczas odswiezania samochodu mam w planach ich srutowanie i malowanie proszkowe - czyli po prostu obspawac je punktowo na zgrzewach i tyle ?


co do tej blachy za mocowaniami wahaczy przod - jak masz ja dana - podspawana od strony kabiny na standartowa blache nadwozia ? Własnie te szpileczki M10 mocujace przednie wahacze wzbudzaja we mnie najwieksze obawy chyba jesli chodzi o rozwiazania konstrukcyjne nadwozia 126p.