| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Kamil_H SYMPATYCZNY GOŚĆ 2107 1.3 Poznań | 2003-10-07 20:09:04 A ja zawsze w podobnych sytuacjach odpowiadam, że moje auto wybredne nie jest i na wszystkim pojedzie |
Grzegorz2107 SYMPATYCZNY GOŚĆ Lada 21072 Västerås/Sverige | 2003-10-07 21:16:38 Facet błysnął humorem i nie ma co się nad jego maluchem pastwić. Fakt, że każdy ładziarz musi bronić honoru swojej lady , ale dajmy się czasami innym pośmiać z naszego małego szaleństwa... |
adasco Bardzo Ważny GOŚĆ Roomster & kropek Łódź | 2003-10-07 22:09:29 ja tez raz tak odpalilem, i tez na wróblenie. Facet pyta, co tankowalem, mimo, ze stalem na przeciw niego. No to ja mu odpowiedzialem "Zytnia". i mine mial mniej wyrazna od razu. i niemal identyczna historia, ktora pamietam "ze slyszenia". Ktorys z moich znajomych (nie pamieta dokladnie juz kto) opowiadal, jak to wyskoczyli noca we dwoch z jakiej imprezki na stacje po gorzalke. Za lada sliczne ponoc dziewcze, oni sie praktycznie wtaczaja, a panienka pyta "panowie tankowali?" I podobno byla zdziwona, czemu ci wstawieni faceci rycza ze smiechu tarzajac sie po podlodze...
za to na shellu uslyszalem ostatnio komplement : "a, to pan. Kolega mowil, ze przyjezdza do nas eksta wyszykowana kopiejka". Ale uroslem od razu. Z tej radosci kupilem plyn do spryskiwaczy shella. Kurde, ale drogi... teraz nie wiem, czy go wlac czy wypic moze.... [ wiadomość edytowana przez: adasco dnia 2003-10-07 22:19:21 ] |
Anonymous Niezarejestrowany | 2003-10-07 23:12:49 Śmiechy śmiechami, ale kiedyś auta były podobno przerabiane na takie zasilanie - wujek mi kiedyś opowiadał... jakoś tak w latach 50-tych podobno tak było....
Jakiś czas temu był na allegro do sprzedania opis przeróbki na takie zasilanie |
Leszek_Gdynia (S) Przyjaciel LKP była LADA 21072 '88 Gdynia | 2003-10-07 23:13:56 Mi też ostatnio facio z obsługi przy tankowaniu powiedział, że mam bardzo ładną i zadbana łade. Na całe szczeście nie widział tego ubytku z przednim błotniku |
adasco Bardzo Ważny GOŚĆ Roomster & kropek Łódź | 2003-10-07 23:49:00
tak, na produkty spalania wegla drzewnego konkretnie... i bylo to juz podczas II wojny - paten Niemcow. A pare lat temu widzialem takie zasilanie w garbie - opisany w gaztece VW Scene. Jak ktos zainteresowany - sluze skanami - ale po niemiecku. |
syvo SYMPATYCZNY GOŚĆ najstarsze miasto Zagłębia | 2003-10-08 11:08:16 Planowaliśmy grilla z kumplami, więc w związku
z tym nabyłem węgiel drzewny. Jako, że nie mam miejsca aby trzymać go w domu zostawiłem go w bagażniku. W poniedziałek zajeżdżam do pracy, otwieram bagażnik sięgam po torbę, a kumpel, który ze mną jeździ wypatrzył rzeczone opakowanie węgla. Mówi "Też nie masz czego wozić w kufrze..." A ja na to: "Mam małą butlę na gaz i postanowiłem przejść na paliwo stałe" Przy okazji: też co najmniej kilkakrotnie wypowiadano komplementy pod adresem mojej LADY. To miłe. Pozdroofka!!! |
![]() Andrzej_Zamosc SYMPATYCZNY GOŚĆ Citroen Xantia/Traba ... Corby,Northants,UK | 2003-10-08 13:57:08 Koles jechal trabikiem po Lublinie,ale juz na rezerwie(kranik jak w motocyklu).Na stacje Shella wjechal juz rozpedem,a na kranik pociagnelo syf ze zbiornika.Zatankowal burzuj V-powera i nie moze odpalic.Pchaja trabika razem z kolesiem,dalej nie pali.Wyszedl pracownik stacji i sie pyta co sie dzieje? W odpowiedzi uslyszal,ze ten wipałer jest taki chu...y,ze nawet trabant na tym nie chce jezdzic Inna historia-wracamy ze zlotu w skierniewicach i pod grojcem koles zatarl wal w trabiku.Byl wal w zapasie,wiec zmieniamy,ale nie mamy silikonu,butaprenu czy czegokolwiek.pojechalem do grojca,jupilem na orlenie jakis klej..wrocilem,potem zajezdzamy na stacje,zeby sie umyc.kolega stawia traba przed wejsciem, wchodzi i slyszy, A wie pan,ze ze 3 godziny temu byl tu jakis gowniarz(O MNIE TAK POWIEDZIAL!!!) po silikkon,bo im trab zdechl pod grojcem??A Sebus na to...Wiem,sam ten silnik skladalem wlasnie...Gosc sie juz nie odezwal wiecej ;p PZDR |
bartos SYMPATYCZNY GOŚĆ samochodzik Stalowa Wola | 2003-10-08 14:37:22
|
mily_byd SYMPATYCZNY GOŚĆ FSM PF 126p '93 bydgoszcz | 2003-10-08 16:47:46 Nie no Panowie, nie ma co o takie rzeczy się obrażać. Ja od jakiegoś czasu przyjołem zasadę, że po prostu najlepiej z ironią potraktować samego siebie. Ja też kiedyś byłem gupi i w wielu rzeczach na różnych ludzi się obrażałem bo ktoś mi walnoł jakiś komentarz. Ale np. gdyby te sytuacje były teraz to na pewno już bym nie robił z tego jakichś tak cyrków tylko też potraktował to z ironią. W końcu jeżeli przyjmie się coś na siebie z ironią to zawsze będzie można się na tej drugiej osobie odegrać. Ja osobiście z perspektywy czasu uważam, że nie powinienem wtedy obrażać się czy coś, bo w gruncie rzeczy ja też czasem nieświadomie nawet walnę jakiś niezbyt sympatyczny komentarz. I wychodzi na to, że cały świat by musiał się na mnie obrazić. Tak więc po prostu lubię sam z siebie robić jaja, czy jak inni mnie w ten sposób potraktują. Jednak oczywiście jeżeli to rzeczywiście jest śmieszne, a nie jest jakieś obraźliwe czy wulgarne.
Z resztą ja sam też mam takie modele samochodów, z których robię se jaja. U mnie to są Matiz i Seiczento. Ja pamiętam kiedyś na imprezie u znajomych też walnełem jakiś tekst właścicielowi Matiza. A wiecie co on na to? Jak już był inny temat, to normalnie tak się na mnie odegrał, że szok. Normalnie jak się odcioł to aż mnie zamurowało. Ale jednocześnie mi się to bardzo spodobało, bo lubię ludzi, którzy potrafią w odpowiednim momencie się odciąć, coś potraktować z ironią, czy walnąć jakiś ostry ale nie obraźliwy komentarz. Dla mnie tego typu odcięcie się to jest duża sztuka. Także Panowie, proponuję Wam przestać zachowywać się jak ponuraki. Lepiej takie komentarze potraktować ze śmiechem i też przynajmniej próbować się odciąć. Na pewno moim zdaniem to lepsze jak jakieś oburzanie się i krzyki o bzdury, bo ja osobiście nie lubię ponuraków i sztywniaków. I mam jednocześnie nadzieję, że są w klubie ludzie z poczuciem humoru |
adasco Bardzo Ważny GOŚĆ Roomster & kropek Łódź | 2003-10-08 19:59:53 i tak oto na naszych oczach Mily powaznieje i dorosleje....
jak tak dalej pojdzie, to i ja bede musial hhehehehehheehh |
klaczyslaw łada 2107była teraz ... Dobrzany | 2003-10-08 20:51:39 HaHaHa Andrzej ja robiłem operacje na otwartym sercu(wymiana wału w trambiku) pod Wrocławiem. Ścigałem się z pociągiem ze szczecina do wrocławia. W pociągu siedziała moja gwiazda, a ja na stacji się założyłem że jeszcze dzisiaj dam jej buziaka. Byłem u jej ciotki pod blokiem 10 minut przed nią. Niestety w drodze powrotnej przeprowadziłem udaną operacje. |
zax ŁADZIARZ była LADA 21072 '88 Konin | 2003-10-08 23:56:39 a ja wam cos opowiem-moja lada była lekko stuknieta w bok, poszła na warsztat do lakiernika-tam "swiezo" po szkole pracował jeden chłopak który jak zobaczył blache "szerszenia" powiedział ze takiej jeszcze nie widział grubej-bo np. w cinkusiach i matizach jest milimetrowa-nie wiem czy to prawda ale czułem sie dumny |
bartos SYMPATYCZNY GOŚĆ samochodzik Stalowa Wola | 2003-10-09 08:03:19
Nie wiem , czy dokładnie milimetrowa |
adasco Bardzo Ważny GOŚĆ Roomster & kropek Łódź | 2003-10-09 08:53:13
Bo z tej samej blachy robili czolgi ja kiedys probowalem toto klepac - po moim dzwonie misialem podgiac blotnik zeby nmoc domknac klape i wyjac zapas. operowalem 3 kilowym mloteczkiem i wcale latwo nie szlo. A zebyscie widzieli malana, ktory we mnie uderzyl... a co ciekawe - niby blacha twarda, a skubaniec kantem maski ja kawalek przecial... (jak obejrzysz klape malucha to zobaczysz o czym mowie). wierci tez sie latwo.... ale wygiac to juz gorzej |
Janusz-Mendrala ŁADZIARZ Lada 2107 & XM3.0V6 Kraków | 2003-10-09 09:15:44
Drewno bylo w czasie wojny bardzo popularnym paliwem, ze wzgledu na braki benzyny (ropy Niemcy praktycznie nie stosowali bojac sie panicznie odciecia dostaw, benzyne mozna bylo ostatecznie produkowac procesem gazyfikacji wegla). nazywalo sie to Holzgas i bylo pierwowzorem dzisiejszego LPG. Paliwem byl tlenek wegla (CO- czyli popularny czad), ktory powstawal w wyniku spalania drewna ze zbyt mala iloscia tlenu. Stosowano dwa typy instalacji w samochodach: butle nabijane na stacjach lub wytwornice CO w postaci cylindrycznego pieca za szoferka, oczywiscie opalane drewnem. Jasiu |