To już rok z ŁADNĄ i ponad 7 m-cy w klubie

Dzisiaj około godziny 19:00 minie rok czasu
odkąd stałem się posiadaczem granatowej 2107.

Przejechałem nią 15,5 tys. km.
Na ruch zamieniłem ~120 litrów benzyny i ~1500 litrów gazu.

Czterokrotnie zmieniłem jej olej,
zmieniłem uszczelniacze na zaworach i pasek rozrządu,
założyłem instalację gazową, spawałem podłogę,
wyremontowałem układ hamulcowy
i popełniłem jeszcze kilka innych drobiazgów.

Łada wiernie wozi mnie codziennnie do pracy, służy mojej rodzinie.

W ciągu tego roku, tylko raz nie odpaliła
(bo przez nieuwagę rozładowałem akumulator)
i tylko raz odmówiła współpracy podczas jazdy
(po tym jak łyknęła 2,5 litra beny do oleju przez pompkę,
do której założyłem, jak się potem okazało walniętą membrankę).

Dzięki niej trafiłem do LKP i już dwukrotnie
"zlatywałem się" w Sulejowie z innymi miłośnikami ładziawek.

Dzięki klubowi nawiązałem znajomości, które bardzo sobie cenię.

I, co chyba najważniejsze, nigdy nie żałowałem,
że kupiłem ten samochód.

To tyle. To trochę jak pierwsze urodziny dziecka
i stąd taka refleksja i małe podsumowanie.

Pozdrawiam!!!

Ja 15 wrzesnia przezylem nasza pierwsza rocznice (co przypomina mi o oplaceniu OC) ale i tak warto.

Syvo ! Gratulacje i fajnie , że pamiętałeś o swojej lady. Jakiś ekstra dodatek jej się z tej okazji należy... Ja mojej na 15 urodziny ( nie świętowałem tak jak Ty rocznicy nabycia, tylko jej urodziny w Togliatti) kupiłem nowy chrom na tylny zderzak, ale każda ma inne potrzeby.
Pozdrawiam

Gratulacje Syvo!
No iżycze dalszych "spokojnych" kilometrów ładzianką!
A swoją droga mnie też wzięlo na wspomnienia - ja chyba w analogicznym okresie , czyli jesienią , ale w listopadzie stałem się siedem lat temu posiadaczem samarki.No i pożegnalem się z nią - ale był to naprawdę niezawodny samochód
Paweł

A ja w jezyku ludzi z CB19- zeby sie rachunki zgadzaly,czyli w wolnym tlumaczeniu zycze tego samego co i Stokos