I juz po zlocie :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
bylem zobaczylem i wrocilem

jak zawsze bylo ekstraaaaaa
tylko ta pogoda snieg byl bardziej sympatyczny narazie to ide spac pozniej sie jeszcze cos napisze paps

  
 
Też udało się dojechać, tylko trzeba brać poprawkę na długie odpoczynki lobowiczów (nie ma co się zjawiać wcześniej niż po 12 , przynajmniej po pierwszej hucznej nocy, no wyjątek głośno zajechać i budzić na siłę np. Drusia ). Udało się poznać ludzi ale gorzej z dopasowaniem ksywek do osób, za krótko byłem .Następny zlot 100% czasu na miejscu, a nie tak żebym musiał wirtualnie piwkować po powrocie przed kompem. Tym co zostali nie zazdroszczę tylko pogody, jak odjechałem no całą drogę lało, całą noc i teraz też leje , jedyna pociecha to jutro na grzyby ( Druś coś miłego dla nas ). Narka
  
 
Witam!

Tak jak w temacie... już po zlocie

Początek był dość chaotyczny, ale wieczorem wszystko wróciło do ładu

Byliśmy, Widzieliśmy, Przeżyliśmy...

dokładniejszej relacji wole, póki co, nie umieszczać, bo coś może powinno zostać zatajone a coś innego powinno ujrzeć światło dzienne...

ale w kilku słowach było tak:

W piątek zaraz po pracy ruszyłem na Słok... po drodze dzwoni do mnie Dramar: nie zapier... tak bo właśnie mnie minąłeś!!!... myśle sobie... ja? Dramara? patrze na zegary... nadal jade "rozrusznikiem" :-p więc co u licha? miałem fart... stał na poboczu i czekał na totra, który w międzyczasie jechał za mną z... "choinką na desce" (ci co byli wiedzą). Po kilku minutach wjeżdżaliśmy już na polanke... tak oczom naszym ukazali się: Prowo, Cleber i jego lepsiejsza połowa Kasia Po kilku chwilach miałem już kluczyki i zaczęliśmy się rozpakowywać. W tym miejscu pragnę podkreślić, że zostało kilka rzeczy przemyślanych, przeanalizowanych dogłębnie i ustalonych, że nigdy więcej LOB Party na dwóch OSiR'ach... cobym już nigdy z gepardem nie spadał, pod osłoną nocy, ze skarpy a potem kluczył w trawie po pachy... ale tak to już jest , że każdy zlot przynosi pewne doświadczenia... w końcu uczymy się do końca życia... Poznaliśmy kilku nowych klubowiczów (ich facjaty oczywiście dołączyły do tzw. zakazanych gęb ). Sobotni poranek był wyjątkowo okazały... słońce na niebie, ciepełko i... brak tabletek od Goździkowej!!! zaraz po porannej kawie ok. godziny 14 ośrodek znów zaczął tętnić życiem Tukej zaprzestane zeznawać ponieważ ważne sprawy wyciągnęły mnie z naszej oazy i musiałem wyskoczyć do Łodzi...

ciąg dalszy nastąpi...

pozdr.
  
 
Wszystko co dobre niestety szybko sie konczy.

Zabawa przednia... LOB i wszystko jasne.

I zeby bylo co wspominac
  
 
nie prawda juz nie spalem tylko lezalem bo innej zywej duszy w okolicy nie bylo to co mialem tam sam siedziec wolem kolo zonki w wyrku polezec


co do grzybow to jak tylko znajde chwile z rana to tyz polece
  
 
Chciałem Wam podziękować za bardzo miłe przyjęcie. Szczerze mówiąc nie liczyłem na tak dobrą zabawę.

Specjalne podzękowania należą się Młodemu, który dzielnie nawigował mną i wysłuchiwał niekończących sie pytań: "Jak tam dojechać?"

Także Cleber "dał radę" i towarzyszył mi w alkoholowych ekscesach, dzięki czemu nie czułem się samotny przy napitkach.

Jeszcze raz dzięki za przemiłe towarzystwo i świetną zabawę
  
 
Witam

ja również dotarłem już do domu i pozostały tylko wspomnienia
z dkoładniejszą relacją wstrzymam się do jutra, trzeba trochę odpocząć bo tempo ostatnich 3 dni było dość zawrotne
(oczywiście z wyjątkiem chwil kiedy spadało do zera )

A tutaj kilka zdjęć

pozdrawiam
Sagittario
  
 
- to moja relacja ze zlotu

Natomiast chciałem niniejszym opublikować wyniki konkurencji które odbyły się na zlocie. Resztę relacji przekażą nasi bajkopisarze
Więc było tak..... w konkurencji "STONGWOMAN" (sama nazwa mówi za siebie) najszybciej opróżniły naczynia :

I. Iza
II. Kasia
III. Ewa

W konkurencji pod wdzięczną nazwą "1500 kg na luzie" nawięcej mocy wykazali:

I. Druś - 11,8 s
II. Kartos - 12,2 s
III. Jaretzky - 12,6 s

W najgłośniejszej dyscyplinie "Ryk Bestii" beściakami okazali się:

I. Darti
II. Sagittario
III. Prowo & Totr lub jak kto woli Totr & Prowo

Na zakonczenie podaję wyniki konkursu o najważniejszy z ważnych pucharów "Puchar Prezesa LOB VI LOB Party" czyli "Piękna i Bestia" .......... the winner i's...................:

I. Dramar
II.Darti
III. Prowo & Totr..........

Komisji przewodniczył nasz czcigodnie panujący Prezes Urg wraz z "członkami" - Res & Jaretzky.

to by było na tyle...

Pozdrawiam

Robert

  
 
Cytat:
W konkurencji pod wdzięczną nazwą "1500 kg na luzie" nawięcej mocy wykazali:

I. Druś - 11,8 s
II. Kartos - 12,2 s
III. Jaretzky - 12,6 s



Jak widac, stoper mial dokladnosc 0,4 s. Wobec tego ex-equo (jak to sie pisze?) wszyscy zajeli pierwsze miejsce
  
 
ZDJECIA PROWA
  
 
ZDJECIA HELKI
  
 
No tak już po zlocie

Tylko obecni na nim wiedzą jak było fajnie. Nie przeszkodziła nawet fatalna pogoda. LOBowicze poraz kolejny stworzyli klimat który jest zjawiskiem samym w sobie, niepowtarzalnym.

Jak zawsze po zlocie jestem niesamowicie naładowany pozytywną energią i bardzo szczęśliwy że mogłem spędzić parę dni w tak wspaniałym towarzystwie. Dziękuje i pozdrawiam.

Do zobaczenia na następnym zlocie.
  
 
a nam smutno że tak szybko się skończyło

a tyle piwka można było jeszcze wypić

proponujemy na następnym LOB PARTY zawody o puchar przechodni STRONGWOMAN (wtajmniczeni wiedzą o co chodzi )

na razie stoi w kuchni i LŚNI

a panowie picować omesie, ćwiczyć muskuły, demontować tłumiki

i do zobaczenia na VII LOB PARTY ( może jeszcze w tym roku)


[ wiadomość edytowana przez: mega_3 dnia 2003-10-06 22:34:01 ]
  
 
Proponuje, zeby wszystkie puchary byly przechodnie.

Moj tez stoi i blyszczy ... puchar oczywiscie
  
 
  
 
Cytat:
proponujemy na następnym LOB PARTY zawody o puchar przechodni STRONGWOMAN (wtajmniczeni wiedzą o co chodzi )



Nabywam jutro krate browaru i Helka zaczyna treningi
  
 
tylko nie za ostro Dra bo sie dziewczyna wciągnie i co wtedy??

Puchar głośnościowy też ma być przechodni oczywiście (no i myśle o dodaniu dyscypliny pt: rasowe brzmienie - wtedy będzie łatwiej rozdzielać głosy)
  
 
a co z moim trofeum klawiature i myske mam oprawic w ramki z pyt bo ponoc maja trwala powiezchnie
  
 
Cytat:
a co z moim trofeum klawiature i myske mam oprawic w ramki z pyt bo ponoc maja trwala powiezchnie


hehehe... to nie bedzie przechodnie trofeum

ma stac na biurku a nie wisiec w ramkach !! Milego uzytkowania
  
 
Ale dyplomy nie będą zabierane???!!!

Bo ja już moje op...liłem w folię i nijak skorygować się już nic nie da

-----------------
Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec