świece, przewody WN a może coś innego?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wraz z nadejściem jesieni bestia zaczęła niedomagać. Uruchamiam ją, silnik pracuje równomiernie, ale o jeździe mogę zapomnieć. Gdy ruszam silnik zaczyna przerywać. Dopiero "kick down" daje efekt ale dopiero po dłuższej chwili. Gdy auktko złapie troszkę ciepła problem znika. Spotkaliście się z tym?
  
 
Jeszcze na dokładkę przy zimnym silniku i próbie przyspieszenia potrafi "kichać" na benzynce
  
 
A może czujnik temperatury cieczy? Miałem coś takiego... na zimnym strasznie dusiło, potrafił zgasnąć... o jeździe nie było mowy bo gasł albo się dusił... jak się rozgrzał chodził jak marzenie!

pozdr.
  
 
Mlody : a gdzie w naszym serduchu znajduje sie ten czujnik?/
  
 
Patrzac od czoło silnika
na samym poczatku z lewj strony ponizej laczenia glowicy z silnikiem. Jest albo niebieski lub czarny i taki sam trzeba wymienic.
  
 
W moim przypadku były to przewody WN. Po wymianie silnik znów pracował posłusznie. Założyłem przewody SENTECH.
Do usłyszenia
  
 
A w V6 gdzie znajduje się czujnik temp.?
  
 
Cytat:
2003-10-14 08:54:20, Andyfi pisze:
A w V6 gdzie znajduje się czujnik temp.?



Miedzy glowicami z tylu silnika. Trzeba rozebrac cala gore Moze w wolnej chwili zrobie zdjecie.
  
 
W profilu nie przyznajesz się do gazu, ale instalkę masz

A ja takie objawy znam z poprzedniej bestii zagazowanej
Po roku jazdy na LPG auto nie chciało słyszeć o benzynie - dławił, strzelał nie miał mocy, dopiero na LPG jechał normalnie (przeważnie kiedy był zimny). Starzy wyjadacze podpowiadają, że jeden na 3 - 4 zbiorniki robią na benie i jest ok. Problem pewnie polega na tym, że elementy sporadycznie używane ulegają powolnej destrukcji.
  
 
Zmartwiłeś mnie Kartos, że czujnik jest mało dostępny. Ale z drugiej strony to całkim dobrze, że nie trzeba wyjmowac silnika
Specjalnie dla dARTi'ego - w moim opisie jest juz inf. o gazie.
A tak na marginesie - faktycznie: po przełączeniu na gaz juz nie kicha przy zimnym silniku! Jeżeli to od "nieużywania" to boje się o moja lewą nogę bo moja bestia to automat
Mimo wszystko mam wrażenie, że coś nie tak jest z podciśnieniem.
  
 
Witam
Andyfi ja stawiam na zanieczyszczony układ paliwowy z powodu nieużywania bnenzyny. Przerobiłem własnie to samo (po raz drugi).
Nie tylko szarpał na benzynie ale i nie odpalał za pierwszym razem.
Pomogło zalanie go V-Poverem i dodanie środka czyszczącego też marki Schell.
W kwestii drugiej pomogło natychmiast - odpala za pierwszym razem, szarpanie stopniowo ustepuje, jest coraz mniej wyczuwalne. Za tydzień jadę w trasę więc przegonię go po autostradzie z 30 km na benzynie i wiem że już wszystko będzie ok.
PZDR Vincent
  
 
W zasadzie ja tankuje tylko na Shell.
A co to był za uszlachetniacz? Drogi?
  
 
Witam
Ten dodatek/ oczyszczacz (nazwijmy go tak) kosztuje raptem 6 czy 7 zeta w zależnosci od sklepu i rozprowadza się go bodajże na 40 litrów benzyny.
Zatankuj V-Povera (wystarczy 95), która to benzyna ma własciwości czyszczące a srodek ów (biała buteleczka z czarnymi napisami ) po prostu przyśpieszy i usprawni proces czyszczenia.
Tak mniej więcej co 1000 - 1500 km przegoń autko ze 30 km na benzynie a unikniesz raczej takich kłopotów.
Poradził mi to mój gazownik i jest ok.
PZDR Vincent
  
 
Miałeś rację Vincent. V-Power i "oczyszczacz" zrobiły swoje. Dziś z jazdą juz było ok. Mam nadzieję że jutro także.....
  
 
Witam
A jednak najprostsza metoda okazała się skuteczna
Oby tylko takie problemy nas spotykały
PZDR Vincent