Jutro 1 listopada..."zaopatrzcie" sie w szersza wyobraznie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jutro jade na groby pociagiem i rezygnuje z autka, po pierwsze pewnie musial bym wyjechac juz dzis a po 2 jestem troche przesadny. Uwazajcie jutro na siebie towarzysze...

Pozdro.
  
 
spoko, bedziemy.
jutro mam sporo do pojezdzenia, niestety glownie po Lodzi, ale praktycznie zlaiczam kazdy cmentarz... tak wiez w korkach postoje za wszystkie czasy. na te okolicznosc ide juz w kime. dobranoc, szerokich drog nie tylko jutro.
  
 
czeka mnie jakies 120 km plywania w korkach ulicznych, wpierw w trase poznym wieczorkiem w centrum. lepiej sie gdzies spoznic ale dojechac.
pozdrawiam
  
 
a ja byłem juz w trasie wczoraj-jechałem A2 na warszawke i widziałem ilu jezdzi naprawde "porąbańców" to co sie działo to szok-wiara leci 140 wyprzedza na trzeciego i zycie ma gdzieś-ogólnie jak na to patrzyłem to oczy przecierałem-UWAZAJCIE!!!
  
 
Wczoraj był duży ruch , ale ja pojechałem dziś do Suchej Besk na grób dziadków, a teraz jeszcze na rakowice. Piękne sa wieczorem.
Ale jesłi chodzi o drogę - dziś na zakopiance był bardzo mały ruch , właściwie to jechało sie spokojniej niż w powsedni dzień.
Zax - Wyprzedzanie na trzeciego przy stu czterdziestu na dwukierunkowej drodze typu Kraków -Wawa, Wawa Gdańsk czy Poznań - to nrmalka. Jedyna rada- często zaglądać w lusterko i przed siebie. Ale i tak nie wszystkim się udaje dojechać, czesto winowajcy uchodzą z życiem, a cierpią spokojni kierowcy, zwykle wystraszeni i starający się unknąc kolizji. To oni właśnie czesto lądują w rowach i na przydrożnych drzewach. Przez idiotów bez wyobraźni. Boże ile ja sie tego naoglądam...
Dla przyjeżdżających do nas z zachodu to szok. Oni nie znają zwyczaju "odsuwania się" i przepuszczania, kogoś komu "na siłe " sie spieszy.Mruganie awaryjnymi jako "podziękowanie" to też dla wielu z nich zupełnie niezrozumiały sygnał. Dwa lata temu był u mnie duńczyk , który mi opowiadał ,że po kilku takich sygnałach zjechal na pobocze , bo nie wiedział o co chodzi. Myslał ,ze ma spalone żarówki , że cos mu sie zepsuło.Dopiero potem zajarzył o co chodzi. Ale często jeździ do Czech i choć ma dużo bliżej przez Polskę - omija ją szerokim łukiem jadąc przez byłe NRD i Czechy. Mówi ,że u nas boi sie o swoje życie. A trasa ze Świnoujścia do naszej południowej granicy tez nie nalezy do najbezpieczniejszych...
Pozdrówki i życze wszystkim szczęśliwych powrotów
  
 
troche skrotow i w korkach nie stoje, zaraz jade dalej.
  
 
A ja już wróciłem. Obylo sie bez przygód. Przetestowałem nowe przednie hamulce. W korku stałem jakieś 10 minut, a reszta to objazdy
  
 
A ja poświęciłem2 godziny snu, wstając o 6.00. Tym jednak sposobem do 10.30 objechałem z rodzinką wsztstkie cmentarze bez korków i nerwów.
Pozdrawiam
  
 
A ja jechalem...pociagiem osobowym posiedzialem sobie 1,20h i nie bylo tak zle.


Pozdro.
  
 
melduje se caly. autko tez.
ponad 100 km. po Lodzi i okolicach, wiekszosc czasu w korkach lub pszukiwnia miejsca do zaparkowania bezpieczego.
od cholery gowniarstwa i niedzielnych.
scysja ze straznikiem miejskim (wyszlo na moje).
opr taksiarza, ktory o malo by mnie dupnal - wezwalem policje - zostali z nim...
zgrzewka zniczy w plecy - posawilem na moment na dachu, po czym zapomnialem i pojechalem....
a teraz - zasluzony browar w dlon!
dobranoc!
  
 
ja w piątek pojechałem przez Radom do Kielc. wróciłem w sobotę o 20.00. Było spokojnie z wyjątkiem "kierowcy" toyoty (niestety),. który na szerokim nie chciał zjechać na prawy pas i pokazywał, ile może... a na wąskim szybciutko mu się skończyło i został z tyłu... potem na obwodnicy białobrzeskiej (droga szybkiego ruchu, kilkanaście kilometrów)znów śmignął obok mnie ile fabryka dała. No i dwa kilosy za obwodnicą znów mu się skończyło... taki mistrz prostej szerokiej... dobre auto i zero umiejętności. Takich też się boję. Poza tym nie widziałem żadnego "ściganta", droga była spokojna,


Ciekawostka: mimo akcji znicz, policję widziałem tylko w Radomiu i to na każdym skrzyżowaniu... ale wtam znajduję się komenda wojewódzka dla mazowsza... natomiast po trasie nie widziałem nawet pół policjanta, a jedyne radiowozy to atrapy(polonez rules) wystawione w kilku miejscach
  
 
a u mnie w Koninie Holywood:
Pościg, rozbite radiowozy i wreszcie użycie broni przez policję. Sceny jak z filmu rozegrały się wczoraj wieczorem w Koninie, kiedy kierowca Mazdy nie zatrzymał się do kontroli.
O 20.50 kierowca Mazdy 323 nie zatrzymał się do kontroli ustawionej przy ulicy Spółdzielców. Później, kiedy auto przy Poznańskiej próbował zatrzymać kolejny patrol, kierowca samochodu uderzył w policyjny radiowóz i zaczął uciekać. W pościg za krewkim kierowcą ruszyły trzy radiowozy. Wszystko rejestrowano na wideoradarze. – Momentami Mazda jechała z prędkością 130 kilometrów na godzinę – mówi Arkadiusz Mielcarek rzecznik prasowy konińskiej policji.
Ścigane auto skręciło z drogi głównej za Kawnicami i wjechało w las niedaleko Kolna. Tam policjanci zdecydowali się użyć broni i przestrzelili dwa koła samochodu. Kierowca Mazdy zatrzymał się, a zaraz potem włączył wsteczny bieg i uderzył jeszcze raz w jeden z radiowozów. Później został ujęty. – 36-letni mieszkaniec gminy Golina miał 2 promile alkoholu. Trafił do policyjnej Izby Zatrzymań - dodaje rzecznik policji. wiadomości z radia Konin
pozdrawiam




  
 
Cytat:
2003-11-02 08:19:57, Góral pisze:
(...) po trasie nie widziałem nawet pół policjanta(...)


Goral zwrocil mi uwage na fakt, ktory jakos wczoraj uszedl mojej uwago:
faktycznie, paly widzialem tylko w okolicach cmentarzy, jak usilowali kierowac ruchem. Po trasach zero radarow, a jechalem i droga na Rawe, i jedynka, i na wroclaw. I NIC. A ja sie dziwilem, ze w tym roku obylo sie bez mandatu....
bo wiecie, mam taki glupi fart: bede godzine jechal zgodnie z przpisami, potem na minute depne, to zaraz cos niebieskie z krzakow wyskakuje. Taka sama egua jest, ze jadac do lub z Wawy tez place. Nawet, jak sie pilnuje na gierkowce to skasuja mnie kolo domu
a wczoraj spokoj.... ciekawe, moze pozniej fotki przysla....
  
 
Ja też nie widziałem radiowozówk wczoraj na zakpopiance i ta tam gdzie zwykle stoją , chyba wszystkie siły skierowali w oklice cmentarzy.
A przed chwilą miałem rozmówkę (na wesoło) z policjantem , bo wjechaliśmy na zakaz ruch (tymczasowy w okolicach cmentarza na 29 listopada w kraku)
Hehe - widzę ,ze stoi zakaz ruchna szykanie a za nim radiowóz. przed sobą mam nakazskrętu w lewo. No ale przed mną jedzie VW polo , zastanawia się czy jechać na zakaz , policjant mu macha żeby jechał , no to ja za nim. No i mnie zatrzymał i pyta
-A pana kierowcę to przepisy nie obowiązuja???
-przeciez PAn machał ręka ,żeby jechać
- ale tamten był inwalidą/...
-AAaa-
no to juz nie dyskutowałem , tylko sie wycofałem
W Krakowie leje - dziś może być nieciekawie na drogach...
paweł

  
 
Cytat:
ciekawe, moze pozniej fotki przysla....



tfu, ty nawet tak nie myśl...

dodam tylko że gość mi toyką odjechał na szerokim, bo sam jechałem hiace'm