Pierwszy dluzszy wyjazd

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jutro jade do Ciechanowa, pierwszy raz moja Ladzinka zrobi tyle kilometrow na raz , mam nadzieje ze mnie nie zawiedzie, o co sie modle i prosze was o to samo, to bedzie "dziewiczy" rejs, do tej pory nie jezdzila dalej niz okolo 100 km za gdansk, a tu teraz 250.Wracam we wtorek tak wiec do tego czasu bede nieaktywny na forum.No to ide sie modlic.

W czasie kiedy mnie nie bedzie prosze Leszka aby mnie zastapil w moich obowiazkach.Pozdrawiam wszystkich.


[ wiadomość edytowana przez: franc dnia 2003-12-27 19:51:38 ]
  
 
hehehehe
no to powodzenia w "dziewiczym" rejsie.
(tylko jej za bardzo nie rozdziewicz )
  
 
...... i coby Ci się nie rozkraczyła na drodze))))))
  
 
a że się tak nieśmiało zapytam: co to za obowiązki...?
  
 
W takim razie - ludzie z 3miasta, na czas nieobecnosci Franca, kazde uzycie Lady prosze konsujltowac ze mna. Pisma z uzasadnieniem prosze przesylac na moj adres do godz 9:27 kadego dnia poprzedzajacego uzycie auta.

Towarzysze.... Pozdrawiam.
  
 
Franc! 250 km, to dla Ładnej pestka!
Ja rozumiem 600-1000 km to juz cos! Ale tyle to nic sie nie stanie.
Ja takie trasy robilem chyba kilkakrotnie (ok. 10 razy w czasie wakacji) i Łada chodzi jak złoto! Będziesz mógł się rozpędzić i sprawdzić V-max

PS. Wyjeżdżam na Słowację na sylwestra!Trzymajcie sie!No i wszystkiego na Nowy Rok!By nasze Ładne służyły nam dzielnie w przyszłym roku!

Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: krycho dnia 2003-12-27 20:18:54 ]
  
 
Cytat:
2003-12-27 20:08:44, Leszek_Gdynia pisze:
W takim razie - ludzie z 3miasta, na czas nieobecnosci Franca, kazde uzycie Lady prosze konsujltowac ze mna. Pisma z uzasadnieniem prosze przesylac na moj adres do godz 9:27 kadego dnia poprzedzajacego uzycie auta.

Towarzysze.... Pozdrawiam.



nie no, jak sie ktos nowy pojawi to Leszek wprowadz nowego w nasze szeregi,no i wiesz, sa ludzie ktorzy zadaja mi codziennie pytania na temat nas (klubu), wiec teraz jak mnie nie bedzie niech Leszek za mnie na nie odpowiada, wiesz, obowiazki to male ale zawsze cos sie zdarza.
  
 
Ta est szefie
  
 
Podstawa to poziom płynów wszelakich. Zimą szczególnie spryskiwacze szyb potrzebuja zaopatrzenia. Kiedyś wyjechałem z warsztatu autem z wlaną przez mądrego mecha wodą. Podczas jazdy z duża prędkością, szykując sie do wyprzedzenia spryskałem szybę i zrobiłem momentalnie na niej gruba warstwę lodu...Horror albo usiłowanie zabójstwa.
  
 
kupilem i wlalem plyn do spryskiwacza, uzupelnilem plyn chlodzacy, wsadzilem kolo zapasowe sprawdzone (letnie), zabralem pompke i wszystko co potrzebne, zatankowalem do pelna, sprawdzilem cisnienie w kolach wiec mam nadzieje ze bedzie ok.Wiecie, moze i troche dramatyzuje, ale jak pisalem to pierwszy taki wyjazd mojej Ladnej,i nie wiem czego sie spodziewac, ale jestem optymista, do tej pory mnie nie zawiodla.
  
 
Witam
Franc, dojechał do Ciechanowa, wiem, bo wysłal mi smsa, a ja dojechałem i tak dalej od Franca bo jestem w Wawce
a tak serio, dla mojej ŁADnej takie wyjazdy to normalka,żaden wyczyn, nieraz co weekend 400 w jedna i 400 z powrotem, plus jazda w tygodniu po miescie, naprawde pracowie autko
  
 
Cytat:
2003-12-27 22:19:32, Grzegorz2107 pisze:
Podstawa to poziom płynów wszelakich.


... również w organizmie kierowcy (ale uwaga -> uzupełniamy już po dotarciu do miejsca docelowego. Nie dotyczy oleju w głowie mającego tendencję do wypalania się w sytuacjach stresogennych i którego poziom powinien być kontrolowany na bieżąco).
  
 
Cytat:
... również w organizmie kierowcy (ale uwaga -> uzupełniamy już po dotarciu do miejsca docelowego. Nie dotyczy oleju w głowie mającego tendencję do wypalania się w sytuacjach stresogennych i którego poziom powinien być kontrolowany na bieżąco).




  
 
Cytat:
2003-12-30 13:49:02, soop pisze:
Cytat:
... również w organizmie kierowcy (ale uwaga -> uzupełniamy już po dotarciu do miejsca docelowego. Nie dotyczy oleju w głowie mającego tendencję do wypalania się w sytuacjach stresogennych i którego poziom powinien być kontrolowany na bieżąco).







Dobre
  
 
wlasnie wrucilem, z Ladnej jestem zadowolony, 260 km bez przerw pokonalem w okolo 3 godziny, za szybko nie jechalem bo warunki nie odpowiednie, spalila mi na trasie i okolo 50 km po miescie 9,7 l gazu/100. jestem zadowolony i juz bardziej ufam swojej Ladzie.
  
 
  
 
Cytat:
2003-12-29 17:03:14, Mariusznia pisze:
... również w organizmie kierowcy (ale uwaga -> uzupełniamy już po dotarciu do miejsca docelowego. Nie dotyczy oleju w głowie mającego tendencję do wypalania się w sytuacjach stresogennych i którego poziom powinien być kontrolowany na bieżąco).



to uzupelnilem w pubie zaraz po przyjezdzie na miejsce

A tak poza tym to samochod mam czarny jak smola po tej trasie , kupilem szerokie lusterko od strony pasazera, i jakis skur.....yn mi obil na parkingu blotnik, mam odprysk lakieru w 2 miejscach i jeszcze halogeny mi padly.
  
 
Cytat:
i juz bardziej ufam swojej Ladzie.



a nie ufałeś???? a fe, nieładnie...
  
 
Cytat:
2003-12-30 16:10:47, Franc pisze:
, 260 km bez przerw pokonalem w okolo 3 godziny, ,



Średnia prawie 90 km/h to bardzo szybka jazda moim zdaniem.
  
 
Moim tez I to nawet latem - raczej but w podlodze przez wiekszosc czasu.

No chyba, ze jakis dwupas albo ruch mizerny.