MotoNews.pl
9 Apetyt na olej (82874/27) - NT
  

Apetyt na olej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie. Świece na pierwszym cylindrze mam całą w oleju. Co mam wymienić by przestał brać olej. Mam silnik z hydrauliczną kasacją luzów zaworowych więc tu w gre wchodzi albo jakiś zawór pękł albo wyrobiły się na nich gumki. Wiem, ze może być tez o od popychaczy, pierścieni. Poradźcie coś, co mam wymienić w silniku.
  
 
Po mojemu to beda pierscienie na tloku.
  
 
Zapomniałem napisać, że mam przebieg 43 tys. km i chyba moim zdaniem jest trochę za niski jak na remont silnika.
  
 
A to na pewno olej?
Może xle pali na tym cylindrze?
Nie krzyczcie,jakbym napisał teraz głupotę
  
 
Problem jest taki, ze chodzi o nierówne obroty na gazie. Auto ma taką przypadłość, ze raz chodzi równo, a raz skaczą mu obroty. Podejżewałem złą kompresję, a okazało się, ze elektroda od świecy jest w czarnej oleistej mazi bene bym wkluczył, po jakiś 10 km wogóle już jej tam nie powinno być gdy jade na gazie. Może nie jest tak strasznie, bo zauważyłem że cieknie z kapy a dokładniej spod uszczelki, jutro wymieniam, i się okaze czy swieca nadal będzie mokra. Powiedzcie mi czy od brania oleju mogą skakać obroty na gazie, albo od przedmuchów spod kapy. Czasami sa takie fajne cykle skakania tych obrotów. Wygląda to następująco: chodzi równo, potem jakby chciał zgasnąć, po chwili jakby załapywął kolejny gar, silnik wraca do normy, 2 sekundy i znowu to samo obroty spadają. Na benie delikatnie falują, ale tu ilośc paliwa określana jest przez komputer i który sam określa ilość paliwa, a w gazie choć mam instalkę z komputerem, on steruje tylko wysokimi obrotami, wolne sa na paroniku i podawane są be zmiany. Jak źle rozumuje to mnie poprawcie, ale normalnie mnie to już denerwuje. Dziwne jest tylko to, że skaczą dopiero po osiągnięciu przez silnik temperatury tak na oko 60-70 stopni a czestotliwoś falowania zmniejsza się im silnik jest cieplejszy, czyli te cykle wystepują rzadziej.
  
 
no Kolego ewidentnie walnięta uszczelka pod głowicą właśnie na tym cylindrze! dlatego świeca jest oblepiona mazią, a nie jak w przypadku brania oleju nagarem! więc ciśnienie z tego cylindra ucieka ci w miejscu gdzie wydmuchnięta jest uszczelka i silnik zachowuje się wariacko, a i ta maź, czyli mieszanina oleju z mieszanką paliwową i płynem chłodzącym, czyli mokra nic nie warta substancja zawalająca ci elektrodę świecy powoduje że silnik raz nie pali na jednym garze i za chwilkę pali! zobacz jak ładnie ucieka ci płyn chłodzący ze zbiorniczka wyrównawczego i jak ładnie przybywa poziom na bagnecie oleju! Ale nie radzę zwlekać z wymianą uszczelki, szkoda by było załatwić panewki do tego!
  
 
A! od brania oleju silnik nie będzie protestował nawet na gazie!
  
 
Prawdopodobnie jednak to będzie uszczelka pod głowicą. Dzisiaj przypomniało mi się, ze identyczne objawy miałem przed rokiem, przed momentem gdy walnęła mi uszczelka po głowicą. Silnik zachowywał sie identycznie, nie spadały mu obroty, tylko jakby przygasał i spowrotem odpalał, identycznie jak teraz. Olej spod kapy prawdopodobnie nie cieknie, zdejme dzisiaj, lub jutro to się zobaczy, uszczelkę kupiłem. Problem mam tylko z robotą głowicy. Brakuje mi najważniejszej rzeczy, czyli klucza dynamometrycznego, którego nie posiadam. Ale za tydzień mam wyjazd na wakacje, a za głowice wezmę sie po powrocie, no chyba ze po zdjęciu kapy zapadnie decyzja, czy odkręcamy dalej, to już bede się martwił skąd wytrzasnąć klucz. Nie mam zamiaru płacić 300 zł za wymianę w serwisie, wole wymienić w garażu z wujkiem który już nie raz rozbierał głowice i to jeszcze za czasów, gdy dokręcało się ją kluczem z długą rurą bez pomiaru siły dokręcania.
  
 
coz doszlo do tego ze moj podlot zagustowal w konsumpcji(masowej)oleju,niby nic w tym dziwnego bo ma juz 250tys.bez remontu ale jest pewien szczegol ktory mnie (i nie tylko)zastanawia,chodzi o to ze stalo sie to nagle,zaczol zrec olej a i kopci jak dizel ale co dziwne nie wyzuca oleju przez odpowietrzenie komory silnika(to jest do filtra powietrza)jest tam suchutko,nie kopci tamtedy.O co mu chodzi?stawialem na pierscienie,ale na mocy tez nie stracil bylem wstepnie umowic sie z mechanikiem,zajzal pod maske i wie tyle co i ja czyzby same pierscienie olejowe?a to ze nie wyzuca do filtra powietrza to zasluga czystego silnika(wewnatrz)mam 250tys przebiegu ale wewnatrz ani grama sadzy czy innego syfu(od nowosci silnik chodzi na ELF-ie(wymiana co 10tys,co otym sadzicie?
  
 
Uszczelniacze zawrorowe., Zrobiło się ciepło to i one zmiękły
  
 
Też tak myślę

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Pewnie jednak popękały pierścienie jak tak nagle zaczął palić olej i kopci.
  
 
no nie jest tak latwo zdiagnozować silnik

nad swoim Żłopaczem II głowie sie do dnia dziejszego.

moja propozycja zdejmij odme z pokrywy filtra pow i sprawdz czy niemasz przedmuchów ze skryni korbowej oraz czy przypadkiem nie pluje ci tam olejem. Gdyz w moim silniku podciśnienie w rurce idącej do gaźnika jest taki duże ze cały olej idacy z odmy był odrazu wtłaczany tym przewodem do silnika a nie był wyrzucany do filtra pow. Jeżeli przeduch bedzie znaczny i przyokazji pojawi sie olej a dymienie ustanie to masz winowajce. jeżeli nie to bedzie oznaczało uszcelniacze.
pomocny w diagnozie może być też wykonanie pomiarów ciśnienia w cylindrach wraz z próbą olejową
z mojego skromnego doświadczenia wynika ze bedziesz miał to co ja czyli uszcelnacze i pierścienie
  
 
Cytat:
2003-08-04 17:12:52, bodziot pisze:
no nie jest tak latwo zdiagnozować silnik

nad swoim Żłopaczem II głowie sie do dnia dziejszego.

moja propozycja zdejmij odme z pokrywy filtra pow i sprawdz czy niemasz przedmuchów ze skryni korbowej oraz czy przypadkiem nie pluje ci tam olejem. Gdyz w moim silniku podciśnienie w rurce idącej do gaźnika jest taki duże ze cały olej idacy z odmy był odrazu wtłaczany tym przewodem do silnika a nie był wyrzucany do filtra pow. Jeżeli przeduch bedzie znaczny i przyokazji pojawi sie olej a dymienie ustanie to masz winowajce. jeżeli nie to bedzie oznaczało uszcelniacze.
pomocny w diagnozie może być też wykonanie pomiarów ciśnienia w cylindrach wraz z próbą olejową
z mojego skromnego doświadczenia wynika ze bedziesz miał to co ja czyli uszcelnacze i pierścienie

wlasnie najdziwniejsze jest to ze nie ma przedmuchow i ani grama oleju w filtrze powietrza???chyba jednak beda uszczelniacze ale przy okazji wymienie pierscienie(skoro juz bede mial go na wieszchu)
  
 
W moim "Borewiczu" ad'82 było podobnie około 1l na 100 i ani w filtrze ani na wierzchu nie było ani grama oleju, przyszły właściciel powiedział że sobie z tym poradzi ale czy mu wyszło nie wiem.


macmind
  
 
Ja mialem remont silnika w lipcu zeszlego roku i ciagle bierze mi olej. mechanik juz rozklada rece - nigdzie zadnego wycieku, cisnienie w cylindrach ekstra, brak dymienia z rury ktory wskazywalby na olej w komorze spalania - no nie wiem. Bierze mi okolo 1 litra na 800-1000km. Leje Lotos Semisyntetyk. Czy moze to byc wina oleju ? moze kupic jakis inny polsyntetyk ?
Pozdrawiam
  
 
A mi poldek kiedyś olej wcinał bo zatkała sie odma właśnie, w deklu jest siateczka i zabiło ja olejem i syfem wszelakim. W filtrze sucho było ani grama oleju a autko kopciło i olej znikał. I STAŁO SIE TO NAGLE!!!!!
  
 
Wyregulowałem zawory w swojim borewiczu i zaczoł po tej operacji strasznie brać olej co zrobić ponownie wyregulować?
  
 
Po regulacji nie powinien ani mniej ani więcej brać oleju. Może poszły już uszczelniacze zaworów i proszą o wymianę
  
 
Ale przed regulacjią niebrał oleju! po bierze a jak zwory sie niedomykają po moich wyczynach?



[ wiadomość edytowana przez: barkman dnia 2005-02-13 21:18:20 ]

[ wiadomość edytowana przez: barkman dnia 2005-02-13 21:19:16 ]