MotoNews.pl
  

Sprzęgło naprawili i.....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No to mój Poldi ma nową tarczę sprzęgła-tak szumiało i drapało, że było głośniejsze niż silnik na wolnych obrotach.
Wyjechałem z warsztatu i super-biegi wchodzą od razu, mięciciciciuteńko jak w nowym .
Tylko teraz słyszę co innego -na postoju coś tam za drążkiem zmiany biegów 'szoruje'/'charczy' (jak silnik chodzi, na luzie).Jak wcisnę sprzęgło-cisza. Na wstecznym podczas jazdy skrzynia wyje głośniej niż silnik, to samo podczas wolnej jazdy (do 1500obr/min) na 1 i 2 biegu.
Podczas gwałtownego przyspieszania pomiędzy 4500 a 5000obr coś krótko zgrzyta (taki krótki zgrzyt i już dalej obroty idą znów płynnie).
Czy ktoś ma pomysł co to może być
Wydałem ponad trzy stówy i teraz nie wiem, czy wcześniej to szorujące sprzęgło zagłuszało inne odgłosy ze skrzyni czy to mechanik coś źle złożył, albo może najzwyczajniej nie wlał dość oleju do skrzyni?Jak mu to powiem to przytoczy na pewno wersję nr.1
Sam nie wiem-nie jest miodzio, a miało być tak pięknie...... .

P.S. Jeszcze przed naprawą usłyszałem, że "w polonezach często gęsto wyją skrzynie biegów i sie z tym jeździ, ale u Pana to jest co innego".
  
 
Musiał coś spieprzyć mechanior,
1. czy rozbierał SB czy sprawdził poziom oleju
2. na skrzyni powinna być osłona gumowa (ucho słonia) może jej nie założył
  
 
j.w. +
3. Masz "nową" skrzynię.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Są jeszcze dwie opcje
1.W skrzyni są dwa pokaźnych rozmiarów łożyska, jedno od strony sprzęgła, drugie od strony wału napędowego, miałem objaw taki sam jak u ciebie i miałem zmielone to tylne łożysko. Tylne łożysko nawala w czasie jazdy przy właczonym biegu, przednie o ile dobrze rozumuje może nawalać w przypdaku gdy auto jest na luzie i powinno być też słychać gdy w czasie jazdy wciśniesz sprzęgło nie wyrzucajac biegu.
2. Dokończenie myśli z punktu pierwszego, taki sam objaw dają dwa elementy czyli łożysko wyciskowe sprzegła (nie wiem czy to fachowa nazwa ale chyba wiecie o co chodzi), oraz podobno spręźynki znajdujace sie na tarczy sprzęgła (tego nie wiem to słyszałem). Oba elementy raczej bym wykluczył bo szprzęgło masz nowe, tak wiec zostaje ci punkt pierwszy do sprawdzenia, a z tym sie wiąże rozbiurka skrzyni.


[ wiadomość edytowana przez: Mebig dnia 2005-07-23 01:30:43 ]
  
 
No więc tak. Ten mechanior jeszcze powiedział, że jakieś sprężynki były zardzewiałe, to je oczyścili i że szlifowali jakieś dociski, bo były nie takie jak trzeba. Te łożyska-możliwe, bo ten odgłos przypomina trochę wycie zużytego łożyska np.w kole.(to już kiedyś miałem).
Pojadę w poniedziałek i będę gadał. 300zł to nie 5zł i miał zrobić dobrze!
A może i mam 'nową' skrzynię. Tyle tylko, że jakby robił takie numery, to nikt by do niego nie jeździł, a to małe miasto
i jest 2 'porządnych' mechaników-on i jeszcze jeden.....
Zobaczymy-na pewno napiszę po wizycie co wymyślił....
  
 
Cytat:
2005-07-24 16:31:50, rheum pisze:
No więc tak. Ten mechanior jeszcze powiedział, że jakieś sprężynki były zardzewiałe, to je oczyścili i że szlifowali jakieś dociski, bo były nie takie jak trzeba. Te łożyska-możliwe, bo ten odgłos przypomina trochę wycie zużytego łożyska np.w kole.(to już kiedyś miałem). Pojadę w poniedziałek i będę gadał. 300zł to nie 5zł i miał zrobić dobrze! A może i mam 'nową' skrzynię. Tyle tylko, że jakby robił takie numery, to nikt by do niego nie jeździł, a to małe miasto i jest 2 'porządnych' mechaników-on i jeszcze jeden..... Zobaczymy-na pewno napiszę po wizycie co wymyślił....


O qrwa ! 300 zł za wymiane okładzin na starej tarczy (koszt okładzin 20 zł + 10 zł nity) i szlifowanie docisku... ale masz mechaników - niech ich ch**j "szczeli" i potelepie
nowa tarcza - 80 zł - nowy docisk cos koło 100 zł, nowe łozysko wyciskowe 35 zł - razem 215 zł + 85 zł wymiana - daje 300 zł.
Ale z tego co Ty piszesz to stary docisk szlifował i wyczyscił Ci sprezynki w tłumiku drgań tarczy sprzegła, po czym nabił nowe okładziny. Zajebiscie. Zarobił na Tobie na czysto 270 zł.
Gratulacje !
  
 
No tak
Jest oki, bo tak ma być .
Tarcza na pewno była nowa (koszt 65zł na paragonie-to to trudno zafałszować, poza tym sprzęgło łapie prawie za dotknięciem pedału). Nowa była jeszcze zaślepka w bloku silnika (zeta dwadzieścia-ciekło mi to przy rozbebeszonym aucie już kazałem wymienić jak zobaczyłem-to nie przez węże ubywało płynu
Koszt robocizny wyniósł 210zł...

Wsiadł posłuchał i stwierdził, że olej nie był wylewany i jest ten co był (wymieniany zresztą u niego ze 3tyg.temu). To co słychać (to mielenie jak maszynka do mięsa i szorowanie) to jest takie łożysko, malutkie, na takim wałku w tej skrzyni i to po jakimś czasie sie wyrabia. To nigdy nie będzie tak, że ono spowoduje, że nie da się jechać, tylko będzie z latami coraz głośniej wyło. Moja skrzynia chodzi cicho, bo niektóre w Polonezach to tak wyją, że silnika nie słychać. I tyle.
Zastanawiam się tylko czy jak już mieli wyjętą skrzynię to czy nie możnabyło tego łożyska wymienić-byłoby ze 20zeta więcej a byłoby miodzio.Człowiek się uczy na błędach-następnym razem wypisze na kartce wszystkie czynności do wykonania po kolei i przykleje do szyby!
Mam wielką nadzieję, że nie jest to łożysko rzeczą, która mi walnie na autostradzie w Alpach i będę mógł sie położyć na poboczu i posłuchać jak ćwierkają ptaszki...
  
 
Te ale o ile sie nie myle to to małe łożysko ma ze 4 cm średnicy.
  
 
4cm? to małe jeśli to na tym czymś ciupcim sie wszystko obraca i idzie dalej na tylne koła.........Chyba że ja coś źle myśle
  
 
to małe to 6202 ,jak padnie to piszczy i chrupie gdy pracuje a pracuje tylko wtedy gdy jest całkowicie wysprzęglona tarcza.Szum może dochodzić z tarcia łapy wyciskowej po docisku-wystarczy nasmarować.Droga ta wymiana sprzęgła , może pomylili poldka z mercedesem. Łozysko 6202 =7zł , dociskowe=30zł,tarcza=65zł, robocizna do 100zł i to wszystko.
  
 
Tak to jest w mieście, gdzie oprócz FIATanie ma żadnego drogiego autoryzowanego serwisu-to gdzie ludzie mają wydać tą kasę????
Odpowiem-zostawić u drogiego mechanika bez autoryzacji
  
 
Podpowiem: nie zostawiać auta tylko zostać i patrzeć mechanikowi na łapy - świetnie to wpływa na wydajnosć i jakość pracy.
  
 
Cytat:
2005-07-25 20:53:46, rheum pisze:
4cm? to małe jeśli to na tym czymś ciupcim sie wszystko obraca i idzie dalej na tylne koła.........Chyba że ja coś źle myśle



Sroki mój błąd, to które miałem na myśli na z 10 cm zewnętrznej średnicy i z 4 ale wewnetrznej.

Cytat:
Podpowiem: nie zostawiać auta tylko zostać i patrzeć mechanikowi na łapy - świetnie to wpływa na wydajnosć i jakość pracy.



Albo lepiej robić z mechanikiem i wyjdzie jeszcze taniej
  
 
No to jak to większe jest to już mi lepiej
A problem z zostawianiem. Mechanik pracuje od "po" 8.00 do 'przed' 16.00, a ja pracuje od 8.00 do 18.00.W Soboty nie pracuje (mechanik oczywiście). Na każe wyjechanie musze sie zwalniać albo mieć szczęście i kumpla który na chwile ze mną wyskoczy i podrzuci spowrotem do pracy.
Fajnie by było popatrzeć jak robią-tego pilnuje jak jest wymiana oleju. Prostrze rzeczy robie sam.Sam zrobiłem hamulce i chłodzenie. Ale jak ogrodnik do ch...ry jasnej ma wyjąć w swoim garażu (bez kanału) skrzynie i wymienić tarcze sprzęgła???
Trzeba sie przestawić na usługi.....
  
 
masz wlasny garazi jeszcze auto do mechaniorów pchasz ??
eeeeeeeej
no dobra a teraz na powaznie
czy to jest to łożysko na wałku sprzęgłowym od przodu ?
  
 
Te duże są dwa, przednie łatwo wymienić, bo zdejmuje sie kołnierz i trzeba je wybić, tylne już gorzej bo raz ze trzeba trochę rozebrać a po drugie że bez specjalnego śrubokręta się nie odkręci, bo jest przykręcone do obudowy skrzyni 3 śrubami krzyżowmi których zwykłym śrubokrętem się nie odkręci.
  
 
wyjąć skrzynie bez kanału? problemmały jest,ale jest on do ominięcia
  
 
Nie mam zielonego pojęcia które to łożysko może być, poza tym jak stary mechanior mówi, że można do końca życia tak jeździć to nie bede sie w to bawił
Wyje-fakt, ale teraz mam inny problem-właśnie sam będę sobie wymieniał zaworek od ogrzewania. Nie jest fajnie jechać w upał z włączonym ogrzewaniem -uwierzcie mi teraz to jest nr.1!!!!!!!
Iiiiide do garażu-w końcu mam urlop
  
 
Małe conieco w temacie sprzęgła - wystrzegajcie się InterCarsu... Kupiłem u nich 2 miesiące cały zestaw (tarcza,docisk,łożysko op.) do sprzęgła firmy Valeo (do Uno) - po sporych zniżkach wyszło 320zł, normalnie coś ponad 400zł... Z tego kompletu jedynie docisk wytrzymał 1000km spokojnej jazdy (nie ja nim jeździłem - żeby nie było głupich komentarzy ) - w tarczy pękła jedna ze sprężyn, a łożysko nadaje się do śmietnika... Części te okazały się zwykłymi PODRÓBKAMI

Oczywiście wszystko to będzie reklamowane, również poprosimy o zwrot kosztów wymiany w warsztacie. Ręce opadają normalnie, rozumiem żebym to kupił na giełdzie ze straganu, ale w takiej firmie
Żeby było śmieszniej mam namiar do gościa właśnie z giełdy na Żeraniu, który sprowadza oryginalne części - jest sprawdzony przez mechanika....
  
 
Dziwne, bo brachol kupował sprzęgło Valeo w InterCarsie za 300 zł do Uno 1.4 i do dzisiaj jeździ, w międzyczasie poszły obydwa przeguby i jedna półośka a sprzegło nadal całe. Zależy jak sie trafi.