Hałsay z lewej strony silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam problem, od kilku dni pojawił się stopniowo i powoli narastający metaliczno-szeleszczący odgłos z lewej strony silnika z okolic pokrywy paska rozrządu lub paska klinowego.
Wniosek : łożysko alternatora, pompa wspomagania, lub pompa cieczy chłodzącej.
Po zdjęciu paska klinowego odgłos pozostał, a więc wskazywałoby to na pompę cieczy, ale czy na pewno?
Czy jest tam jeszcze coś co mogłoby generować takie dźwieki? A jeśli to pompa to gdzie i za ile można ją w miarę tanio kupić?Czy da się tak jakiś czas jeździć czy też wymienić natychmiast? np. po części , do wawy mam 40 km
Czy w wymienialiście już pompę i przy jakim przebiegu?
Mój przebieg to 92 tyś km.
  
 
U mnie też występuje taki szeleszczący dźwięk - jak samochód jest zimny - jak silnik się troche nagżeje szeleszczenie ustępuje.....

jakieś takieś dziwne.......
  
 
szelest to wysępował już od dość dawna (pół roku?) ustępował po nagżaniu, od kilku m-cy po nagżaniu tylko przycichał a ostatnio doszły jakieś bardziej metaliczne dźwięki więc to już chyba nie przelewki.
  
 
dudek, sprawdź napinacz paska rozrządu. Mam nadzieję, że wymieniłeś go przy 60 tys. km ?
  
 
ja chyba nie wymieniałem - zdaje się ,ze powiedzieli mi ,że wymienią po 120 tyś km.
  
 
Cytat:
2003-11-22 16:05:19, -JACO- pisze:
ja chyba nie wymieniałem - zdaje się ,ze powiedzieli mi ,że wymienią po 120 tyś km.


Tak chyba "stoi" w książce serwisowej. Ale z własnego doświadczenia wiem, że po ostatniej wymianie paska z rolką, trzeba było ją wymienić po przejechaniu 3 tys. km (trzech tysięcy km). Pewnie, że mogła to być jakaś bardzo felerna rolka, ale od tego czasu wolę ją wymieniać razem z paskiem.
  
 
Cytat:
2003-11-22 16:05:19, -JACO- pisze:
ja chyba nie wymieniałem - zdaje się ,ze powiedzieli mi ,że wymienią po 120 tyś km.


My JACO mamy spokój, ale 1.5
  
 
Andzrej ma rację, wiele ASO mówiło żeby napinacz wymieniać co drugą wymianę paska, ale wiele osób ze względu na doświadczenie wymienia wszystko za jednym zamachem ...

za ich poradą robię tak samo.
  
 
pasek wymieniałem razem z napinaczem ( to raczej obowiązek po kupnie pojazdu) jak go kupiłem miał 86 tyś właściciel zapewniał że wymieniał , ale ja wolałem nie ryzykować , pasek rozrządu , klinowy i olej w silniku i w skrzyni wymieniłem,
  
 
Cytat:
2003-11-22 17:34:35, dudek pisze:
pasek wymieniałem razem z napinaczem ( to raczej obowiązek po kupnie pojazdu) jak go kupiłem miał 86 tyś właściciel zapewniał że wymieniał , ale ja wolałem nie ryzykować , pasek rozrządu , klinowy i olej w silniku i w skrzyni wymieniłem,


Bardzo rozsądne posunięcie
  
 
Uff..... walka była okrutna , ale wymieniłem pompę...
Przez 4 i pół godziny walczyliśmy z bratem ale zrobiliśmy... nieźle biorąc pod uwagę fakt, że zawodowy mechanik wymieniał mi pasek rozrządu przez ponad 3 godziny , a my wymieniliśmy pompę płynu , usunęliśmy wyciek tegoż płynu i założyliśmy pasek rozrządu prawidłowo napinając go własnoręcznie wykonanym prototypem narzędzia MKM 472, a czego nie zrobił mi mechanik( wspominałem o tym jakiś czas temu), za kanał, najazd i podnośnik posłużyły mi 2 cegły, a całość pracy zrobiliśmy zwykłym zestawem narzędzi( nie licząc tego zrobionego przeze mnie).
Po złożeniu i odpaleniu silnika wszystko jest ok. , nic nie rzęzi , nie świszcze i nie stuka, ale na ostateczny test na trasie muszę poczekać aż przyjedzie moja dziewczyna ( w ferworze walki padło kilka browców i jakoś nie jestem w stanie prowadzić po drogach publicznych)

Ps. Nawet nie wiecie jak trudno zdobyć niektóre części do naszego auta, np. uszczelkę pomiędzy obudową termostatu a kadłubem silnika( nr.9 str. 230 ze skanu katalogu części). W jej poszukiwaniu odwiedziłem 2 AUTORYZOWANE salony daewoo i jeszcze kilka większych sklepów z akcesoriami samochodowymi i nic, dostałem ją ( a właściwie dopasowałem )w sklepie z częściami do.......stara żuka i jelcza( na wyprawę do wawy nie miałem dziś czasu tam może jest w salonach daewoo).

Mam nadzieję że wszystko będzie ok. czego i wam w waszych sprzętach życzę.