Chcem siem pochwalić - renowacja felg

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
jak wiadomo nasze felgi nie zawsze są piękne i błyszczące a to za sprawą różnego rodzaju krawężników, dziur i innych zjawisk "nadprzyrodzonych". W związku z tym z braku zajęć postanowiłem odnowić moje Steinmetze.
- pierwszy krok to oględziny, no cóż


żadna rewelacja, od 97' nic przy nich nie było robione.
- trzeba odzyskać ranty, w tym celu posłużyłem się szlifierką oscylacyjną z papierami o ziarnistości 40, 80 i 120



- kolejny etap przyszedł z chwilą demontażu rotorów (jako że felgi 2 częściowe) i pierwszy problem: OZ w swojej wspaniałości stwierdził że zrobi inaczej niż inni producenci felg, jak pomyślał tak zrobił i wymyślił...... torxa 10-kątnego. Zestaw do odkręcenia takiej srubki to bagatela 450 pln, ewentualnie można sobie pożyczyć za 70 pln + 500pln zastawu. Mało który warsztat renowacyjny posiada taki kluczyk . No to rozwiercamy śrubki a jako że materiał to tytan używamy wiertła widiowego do betonu i idzie jak masło.



- po tych operacjach można oddać felgi do usuwania farby, lakieru zabezpieczającego i całego syfu jaki się wżarł w aluminium


- dopiero teraz można zająć się szlifowaniem felg na styl jaki sobie obrałem. Narzędzia bezcenne to szlifierka oscylacyjna mimośrodowa i trójkątna oraz kilkanaście tarczek o różnej ziarnistości



efekt jest zadowalający a ręce odmawiają dalszej współpracy

w czasie jak felgi stygną od polerki rotory trafiają do malowania proszkowego. Dodatkowo zakupiłem nowe śrubki i pożyczyłem klucz dynamometryczny (śrubki wymagają 20Nm dokręcenia). Efektem jest to co na ostatnich zdjęciach, oceniajcie. Koszta jakie musiałbym ponieść oddając felgi do warsztatu to ok 1000 pln, biorąc całą robotę na siebie, koszt osiągnął ok 650 pln w tym mój czas, obolałe ręce i barki, bolący kręgosłup i nowo opracowany słownik przekleństw. Pozostałe rzeczy BEZCENNE.





pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: katanos dnia 2010-04-13 12:41:08 ]
  
 
Kawał dobrej roboty i piękny efekt końcowy

Teraz przygotuj się na męki psychiczne podczas jazdy po naszych fantastycznych drogach Pierwsza rysa na nieskazitelnym rancie zawsze boli najbardziej
 
 
dzięki Immo za uznanie, ale powiedz mi czego się nie robi dla naszych besti?
  
 

Z tym rozwiercaniem to jak w horrorze
Ale wszystko pieknie sie skończyło
Efekt godny uznania



[ wiadomość edytowana przez: erwinomega dnia 2010-04-13 13:05:58 ]
  
 
Śliczności - gratuluję uporu i determinacji.
  
 
ładnie.
ale zniszczyć tak OZ TITANIUM śrubki, niewybaczalne.